Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Angel

Moja matka powiedziała o mnie ojcu: "jest pop..o..lona!!" Wiecie jak to boli? Własna matka

Polecane posty

Gość Angel

Przyjexhalismy na weekend w odwiedziny, żeby mieli kontakt z wnukiem za którym niby tak tesknia.  Jechaliśmy 6 godzin.  A  dziś w  wyniku jakiejś sprzeczki zdenerwowała się na mnie i słyszałam jak do ojca mówi na mój temat że jestem popier...olona. własna matka podburza ojca na córkę, w takich słowach opisuje własne dziecko. Jest mi przykro bo nie sądziłam że moja matka używa takich słów opowiadając o mnie. Jutro na pewno poleci do kościółka i do komunii. Sprzeczka była o to że moja matka nie potrafi uśpić wnuka a jak ja usypiam to się wtrąca bo wszystko wie lepiej. Taki pies ogrodnika. Sam nie zje i drugiemu nie da. Bo usłyszała placZ dziecka i już przewrażliwiona babunia leci bo na pewno krzywda się dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lidia

E tam ... mnie matka i ojciec wyzywali od gorszych rzeczy i to każdego dnia. Rozumiem ze ty pierwszy raz usłyszałaś coś takiego od matki? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Loli

Spoko, mi moja matka - dzień przed moim ślubem zrobiła dym, że nie jestem pępkiem świata. No nie jestem i przy niej nigdy nie mogłam być. ...ec jej się włączył, że ona nie będzie siedziała przy jednym stole z moim ojcem i mam wybierać. Więc wybrałam. Z całej mojej rodziny pojawił się tylko ojciec bo siostra pocieszała załamaną mamusię... Całe życie słyszałam od niej jak beznadziejna jestem, że nigdy do niczego nie dojdę, że mąż w przyszłości mnie będzie lał itd. Dopiero jak wyswobodziłam się z jej manipulacyjnych sztuczek zrozumiałam jakim jest potworem. I ten ślub to zapoczątkował 😁 Dziś jestem szczęśliwa, radosna i wolna ❤ A niektóre kobiety nie nadają się zwyczajnie na matki 😔

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angel

Tak, moja matka nie wyrażała się w ten sposób o mnie nigdy...a może przez te wszystkie lata tak właśnie po kryjomu o mnie mówiła? Tylko nie znałam prawdy. Bo to że wychowywała mnie krzykiem to jest oczywiste, zastanawiam się na ile jestem DDD, moja matka była bardzo oszczędna w miłych gestach i słowach, nigdy nie słuchała co ma do powiedzenia dziecko, dzieci i ryby głosu nie mają, dodatkowo wychowywała krzykiem. Nie wiem po co się brała za rodzenie dzieci, skoro wychowywała nas w sumie tylko krzykiem. Znerwicowana baba, tak dziś o niej myślę. Mój brat jest jej idolem mimo że to nie ja awanturowałam się jako nastolatka i jeździłam na dyskoteki gdzie wypijalam litry alkoholu. Ale i tak to synek jest nr 1, zresztą u obojga rodziców. Dla mnie szokiem jest że moja matka w ten sposób wypowiada się o mnie do ojca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana ankaa

Moja matka powiedziała mi to wiele razy. Różne inne przykre rzeczy też. Że żałuje, że się urodziłam,tak dla przykładu. A ja jakoś żyje i nie płaczę po nocach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angel
1 godzinę temu, Gość załamana ankaa napisał:

Moja matka powiedziała mi to wiele razy. Różne inne przykre rzeczy też. Że żałuje, że się urodziłam,tak dla przykładu. A ja jakoś żyje i nie płaczę po nocach.

No to może po Tobie to spływa...ale po mnie niestety nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja mam strasznie toksyczną matkę,więc Cie rozumiem. Mnie mojej matki zle słowa na mój temat tak bardzo już nie bolą bo zostałam na nich wychowana. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pola
17 godzin temu, Gość Loli napisał:

Spoko, mi moja matka - dzień przed moim ślubem zrobiła dym, że nie jestem pępkiem świata. No nie jestem i przy niej nigdy nie mogłam być. ...ec jej się włączył, że ona nie będzie siedziała przy jednym stole z moim ojcem i mam wybierać. Więc wybrałam. Z całej mojej rodziny pojawił się tylko ojciec bo siostra pocieszała załamaną mamusię... Całe życie słyszałam od niej jak beznadziejna jestem, że nigdy do niczego nie dojdę, że mąż w przyszłości mnie będzie lał itd. Dopiero jak wyswobodziłam się z jej manipulacyjnych sztuczek zrozumiałam jakim jest potworem. I ten ślub to zapoczątkował 😁 Dziś jestem szczęśliwa, radosna i wolna ❤ A niektóre kobiety nie nadają się zwyczajnie na matki 😔

Mialam takiego ojca. Tak grał na emocjach ze mając 13 lat chciałam sie zabić. Jak mialam18 lat to poszłam z domu i nie wrócilam. 12 lat go nie widzialam i dobrze mi z tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hmmm

Też mam toksyczną matkę. Od dziecka wyzywanie, bicie, obgadywanie za plecami. Teraz już po prostu jej nie ufam. Mamy dobre relacje ale pewnych rzeczy się nie zapomina. Nie zwierzam jej się z niczego bo wiem że ona jest fałszywa i zaraz pół rodziny będzie wiedzieć o moich problemach, do tego często jeszcze koloryzuje i dodaje od siebie bzdury, żeby zrobić na kimś większy efekt. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jajaja

Boli ? moja matka całe życie mnie wyzywa od ...anych szmat po...onych , ... ( odkad mam 12 l w sumie od tego czasu pamiętam )  grubasów (ważę 65/173cm) mamj juz 26 l a ona gdy jest okazja i się posprzeczamy potrafi iść do mojego męża i mówić teksty typu " ta ...ka po...ona. ... " bachor ( tu akurat sobie szkodzi ) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mala syrenka
8 minut temu, Gość Jajaja napisał:

Boli ? moja matka całe życie mnie wyzywa od ...anych szmat po...onych , ... ( odkad mam 12 l w sumie od tego czasu pamiętam )  grubasów (ważę 65/173cm) mamj juz 26 l a ona gdy jest okazja i się posprzeczamy potrafi iść do mojego męża i mówić teksty typu " ta ...ka po...ona. ... " bachor ( tu akurat sobie szkodzi ) 

Po co utrzymujesz kontakt z ta wywloka?

 

Autorka co jakis czas przypomina o sobie i swoich toksycznych rodzicach, to ty pisalas kiedys chyba ze sto razy, ze twoi starzy narzekaja, ze nie widuja wnuka, a ty musisz do nich jechac 6 godzin? I, ze sa ogolnie prostakami itp, ciebie maja w dupie i zawsxe gorzej cie trakowali, a caluja po dupie brata, ktory nic nie robi ze soba, nie pracuje, nie uczy sie, a matka mu usluguje i go utrzymuja? Nie wiem, czy jestes trolem czy co, ale serio nie rozumiem cie po co w takim razie utrzymujesz z nimi kontakt. Maz dalej nie zgadza sie na nianie od czasu do czasu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×