Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gargamel21

Związek.rozstanie kolejne

Polecane posty

Gość Gargamel21

Witam mam taki problem byłem w związku prawie trzy lata starałem się o kobietę pół roku  , na początku tego roku rozeszliśmy się po sylwestrze bo każdemu znam coś nie pasowało było pomiędzy nami trochę chłodno praktycznie cały grudzień ja wiem o tym że momentami moje zachowanie nie było wobec niej sprawiedliwe lub jakieś słowo było powiedziane co ja uraziło gdy nie zdawałem sobie sprawy ze uraziło, jest z reguły bardzo czuła i krucha osoba jest to już drugie rozstanie między nami w wcześniejsze było na koniec wakacji ale jakoś po próbach z mojej strony udało się nam wrócić po powrocie nie było jakoś kolorowo przez ten czas ale żyliśmy razem, mowila mi teraz że nie czuła się kochana że więcej było przykrych sytuacji niż szczęścia w niej o czuje że ona się boi sprobowac kolejny raz ją ja rozumiem bo obiecałem, nie mówię że się zmienilem ale najwidoczniej nie w takim stopniu jak ona oczekiwała ja ja kocham taka jak jest z wadami i zaletami jak ostatnio się spotkaliśmy po 1.5 tygodnia to na kawie było okej później jak wyszliśmy z lokalu już by inne emocje że to nie ma sensu ze jak ja się zapytałem czy wgl coś czuje do mnie powiedziała już że nie nie ma wgl nic w sobie , dotarło do mnie to co było z mojej strony źle i czym ranilem zmieniłem to w sobie ale ona tego wierzy i wgl mówi to dobrze dla kogoś innego jak  poznasz w życiu, jest ważniejszą osobą od kad ja poznałem dla tego chce walczyć o nią nie mamy zbytnio kontaktu bo jej jest tak lżej i ma dużo zaliczenia na studiach nie daje rady bez niej żyć wiem że jej jest tak jej może lżej że nie pisze wgl i nie zabiegam.ale mówiła.mo żebym dał.spokoj zostać przyjaciółmi ale to nie jest takie proste jak ktoś kocha że jest wstanie oddać wszystko ona twierdzi że nie pasujemy do siebie wgl że każdy ma inne poglądy i że nie było oparcia i wspólnych zadań i decyzji ale wiem że ona też była szczęśliwa być może nie aż tak bardzo jak ja ale też tego nie okazywałem bardzo powiedziała że nie da się tak traktować i stała się jak kamień i nie potrafi mi zaufać kolejny raz, na rocznicę w styczniu wysłałem róże to wpadła w szał i płacz z żalem dla czego robię to kolejny raz że chce ją przekupić że to nic nie da i nie zmieni bo już takie otrzymała jestem wstanie o nią walczyć ja wiem że to będzie trudne i usłyszę kilka krotnie nie ale z nią chciałem i chce spędzić resztę zycia, pisaliśmy sobie że dajemy sobie spokój i każdy idzie w swoją stronę ale dla mnie to nie jest takie proste bo się martwię o nią i wiem że to tą osobą i trudno tak odpuścić jak kogoś ma się w sercu .. przez tą rozłąkę jestem załamany psychicznie wszędzie widzę jej twarz o wgl nie wyobrażam sobie życia bez niej bo zmieniala mnie na lepsze ale rozumiem ja sama powiedziała że czuła się jak by ktoś ją zmieszał z błotem mówiła mi że mam chociaż raz uszanować jej zdanie i nie zabiegać wgl i odpuścić być może to powiedziała pod wpływem emocji.. proszę o pomoc 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ev1v

Proszę przepisz ten megabełkot, używając dużych liter, znaków interpunkcyjnych i akapitów. Bo męczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×