Brak przyjaciół

Mam tego dosyć. Kazdy mnie gnoruje, nie ma czasu aby spotkać sie. A próbuje sie integrować. Dziwnie się czuje. Nawet moja dziewczyna ma dwie przyjaciółki, a ja co...  w pracy wszyscy mają mnie gdzieś , na studiach tak samo, a próbowałem się integrować. Oberwało mi się nawet za tą integrację, bo niby według tej osoby nie można się przyjaźnić ot tak. 

Jak miałem depresje, nikogo nie było, nikt się nie interesował dlaczego siedze 24-h w domu, a jak prosiłem "spotkajmy się " "zróbmy coś "każdy zasłaniał się brakiem czasu, chcialem zapomnieć o tej cholernej depresji , i wyjść z domu. Ale komu się chciało...i do teraz nie mam przyjaciół. 

bo przyjaciele nie istnieja. kazdy dla tylko o siebie

wiesz co najlepszego zrobisz. Olejesz to, i naprawdę lepiej żyć bez "przyjaciół" niż mieć ...ów za przyjaciół. A jeśli cię ignorują, tzn. że mają wywalone na ciebie. SPotkasz jeszcze dobrych ludzi z serca, a nie z dupy. Juz  i tak dużo się nastarałeś. WIdzisz że nawet jak miałeś depresje to wszyscy cię mieli w dupie. Jesli będą chcieli integracji, to powiedz im że już dość się prosiłeś o to, i że teraz to już wiele nie zdziałają. 

4 minuty temu, Gość lola napisał:

bo przyjaciele nie istnieja. kazdy dla tylko o siebie

tak a jak się dzieje źle każdy szuka atencji. A jak jest dobrze to dupą się odwaracją

Jestem święcie przekonany że jeśli by chodziło o kasiorę miałbyś tłum przyjaciół. 

Im wiecej masz znajomych tym wiecej przyglupow obrabia ci dvpe za plecami. Sam taki jestes wiec powinienes to wiedziec.