Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kobieta

Jestem w 7 miesiącu ciąży, żałuję że nie usunelam

Polecane posty

Gość Kobieta

Nie jest to prowokacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jakiej odpowiedzi oczekujesz ? Ja miałam podobnie, chciałam usunąć, przez moment brałam specjalnie leki przeciwbólowe po 2-3 żeby poronić bo zostawił mnie chłopak. Jako, że w naszej relacji to on był tym "lepiej ustawionym" miał mieszkanie, samochód i dobrą pracę, a ja byłam z gorszego domu i tak naprawdę to on mnie utrzymywał a ja kończyłam liceum. Ciąża to była czysta wpadka, jak się o niej dowiedziałam byłam szczęśliwa, cieszyłam sie, że będziemy mieli razem dziecko bo bardzo go kochałam. Jego niechęć do mnie i do dziecka, słowa "nie jestem na to gotowy" były dla mnie najgorszym koszmarem. Z dnia na dzień musiałam wrócić do matki i prosić żeby mnie przyjęła. Dzisiaj mój synek ma rok, jego ojciec ma go nadal gdzieś ale ja go kocham, a on kocha mnie. Dziecko jest naprawde czymś fajnym i jestem przekonana, że ty też oszalejesz na punkcie swojego maleństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czyżby?

Żałujesz że nie usunęłas ciąży czy tego że będziesz miała dziecko? Bo za 2 msc już w ciąży nie będziesz a jeżeli na prawde nie chcesz tego dziecka to oddanie do adopcji jest jakimś rozwiązaniem ..... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Też żałuję, jestem w 8 miesiącu  izrobiłbym wszystko żeby tym razem nie dac się zastraszyć rodzinie i zrobić to co czułam że powinnam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eja

co ja bym zrobiła zeby zajsc w ciąze i urodzic zdrowe dziecko ... to moje marzenie od lat :( wiekszosc kolezanek ma dzieci juz odchowane, chodza do szkoły i realizują sie a ja wciaz walczę o dzidzie... to przykre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poranna

A ja usunęłam ciążę. Klasyczna wpadka w złym momencie życia więc wzięłam tabletki poronne. Ktoś powie, że mogłam urodzić. Nie, nie mogłam, bo ciąża to nie moment to raz. A dwa dlaczego miałabym się męczyć przez 9 miesięcy tylko dlatego żeby oddać do adopcji? Czy to mój problem, że ktoś nie może mieć dzieci? Nie, to nie mój problem. Usunęłam i niczego nie żałuję. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jjj

Ja pragnelam dziecka, myslalam, ze tak musi byc, ze to tez zarowno cos wyjatkowego i niesamowitego. Mialam takie myśli jak wy, ze powinnam usunac. Tylko dlatego, ze mam problemy ze sobą. Urodzilam. Zalowalam. Przez pierwsze 6-7 miesięcy zycia dziecka nie moglam sie pogodzic z tym co jest, jak jest, dlaczego mi tak ciezko, nie moglam zaakceptować tego małego człowieka. Bylam tez w szoku, ze ja go chyba po prostu nie kocham... Bo jak? Matka nie kocha tego maluszka o ktorego tak walczyla? Dopiero po kilku kolejnych miesiącach cos we mnie drgnelo, cos sie zmieniło. Kocham go i nie wyobrażam sobie zycia bez niego. Nikogo na nic nie namawiam ale chce wam tylko powiedzieć, że wiem doskonale co czujecie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×