Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Asperger

Nie rozumiem, więc mnie nie rozumieją

Polecane posty

Gość Asperger

Cześć, czy to jest przypadłość, którą można uznać jako autyzm, zespół Aspergera?

 

Totalnie nie rozumiem ludzi, tego co nimi kieruje, co do mnie mówią o swoim życiu, problemach, związkach, rodzinie itp. Wszystko mi się zlewa w bełkot, zaczyna boleć mnie głowa, wyłącza mi się empatia, odpowiadam suchymi frazesami, które usłyszałem w telewizji, albo przeczytałem w gazecie, przez co wszystkim się wydaję być nie warty zaufania, ponieważ zachowuję się jakoś dziwnie, co wiele osób mi już powiedziało. Że niby mam swój świat, jestem uprzejmy, miły i pomocny, ale nie jestem kimś, z kim rozmawia się przy piwie po pracy, papierosie na przerwie itp. Ludziom, zwłaszcza kobietom wydaje się, że jestem dla nich niemiły, a wszystko przez to, że prawie w ogóle się do nich nie odzywam. Nie znają żadnych szczegółów z mojego życia, a z tego co zauważyłem nie potrafią rozmawiać o niczym innym między sobą i ze mną niż o tym, co słychać u tego i tamtego. Z powodu braku tematów na mój temat unikają mnie, a ja unikam ich, bo nie gadam głupot na innych i to je chyba nudzi. Natomiast już dwa razy do tej pory wyleciałem z pracy przez takie zaściankowe obgadywanie. Powód zawsze był ten sam, moje słabe relacje z koleżankami z pracy, które kręciły na mnie bata i dawały go w ręce szefa, który wierzył ich bezpodstawnym plotkom, a nie moim wynikom pracy, które były zawsze kilka razy lepsze od wyników pozostałych. Wydaje mi się, że nawet dobra praca nie wystarcza w zbudowaniu zaufania, kiedy nie wychodzi się z kimś na papierosa na przerwę, albo nie opowiada o szczegółach życia prywatnego. Ogólnie jestem małomówny, niektórzy mogliby pomyśleć, że nawet upośledzony. Tak, sam przyznaję, że jestem ostro wycofany społecznie. Z zewnątrz każdy widzi mnie jako dorosłego, zdrowego, silnego i przystojnego faceta, ale w środku czuję się jakbym nadal miał 15 lat i czasami, w ważnych momentach życia tak też się zachowuję. Chociaż staram się postępować zgodnie z logiką, to niektórzy mi powiedzieli, że w sferze uczuciowej i kontaktach międzyludzkich zachowuję się jak maszyna. Na przykład kiedyś byłem z pewną dziewczyną i sobie żartowaliśmy na temat naszego chwilowego związku, po czym na koniec całkiem poważnie jej powiedziałem, że nic z tego nie będzie i cześć, a ona nadal myślała, że robię sobie żarty, potem się wściekła i przestała do mnie odzywać, objechała mnie wśród kilkunastu znajomych i straciłem zaufanie sporej części osób. Później miałem kilka przelotnych związków opartych na seksie i też wszystkim mówiłem, że to tylko to i nic więcej, a one zawsze mi wyjeżdżały z tekstem, że od początku się zauroczyły, a później rozkochiwały we mnie jeszcze bardziej. A u mnie nic, kurde, pustka. Nie potrafiły tego zrozumieć, a ja nie potrafiłem wytłumaczyć im, czemu odcinam cielesność w łóżku od umysłu i tak zwanego serca. Od miesięcy nie mam już żadnych znajomych, w pracy nie potrafię się z nikim dogadać, ponieważ są to osoby, z którymi oprócz wspólnego zadania nic mnie nie łączy, nawet wiek, czy miejsce zamieszkania. Nie martwi mnie to jednak, ponieważ mocno pielęgnuję swoją samotność i jestem z niej zadowolony, a z drugiej strony przeraża mnie to, że niczego więcej w życiu nie osiągnę, bo ludzie nie ufają nikomu, kto nie ma tak zwanego "ułożonego życia", czyli żony, dzieci, wielu znajomych i dużej rodziny, na której można polegać. Ja od 15 roku życia polegam tylko na sobie, nikt mi nie pomógł dotrzeć do tego miejsca, w którym się znajduję. Teraz mam już blisko 30, może moją ceną za samodzielność jest samotność i izolacja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika
5 minut temu, Gość Asperger napisał:

bo ludzie nie ufają nikomu, kto nie ma tak zwanego "ułożonego życia", czyli żony, dzieci, wielu znajomych i dużej rodziny, na której można polegać.

to Twoje nieprawdziwie zalozenie.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×