Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

glupija

Chyba zepsułem swój związek ratunku!!!

Polecane posty

Od 8 miesięcy spotykam się z dziewczyną, jesteśmy w tym samym wieku (24 lata), jest wspaniała, kocham ją nad życie. Jest to mój drugi związek ale dopiero teraz czuję, że NAPRAWDĘ KOCHAM.
Wcześniej byłem zaręczony, ale zdradziła mnie, 3,5 letni związek się rozpadł. Do rzeczy, moja obecna dziewczyna jest bardzo wrażliwa, rodzinna, ciepła i od początku związku mówiła mi, że w przyszłości chciałaby wziąć ślub i mieć dziecko. Ja dzieci nie chciałem nigdy mieć ale odkąd z nią jestem to czuję, że jestem innym człowiekiem i chciałbym mieć z nią dzieci. 
Wczoraj rozmawialiśmy o mojej pracy, wyjeżdżam w długą delegację, za którą zarobię ok. kilkanaście tysięcy złotych, dziewczyna zapytała na co w tak młodym wieku zbieram pieniądze, odpowiedziałem, że na przyszłość, na samochód, na dom. Zapytała, czy wiążę z nią przyszłość i kiedy orientacyjnie myślałbym o ślubie bo ona za jakieś 2-3 lata, odpowiedziałem, że nie wiem bo najpierw chce wybudować dom. Od słowa do słowa powiedziałem za dużo i powiedziałem, że jestem zmienny i nie wiem, czy mi się za kilka lat wszystko nie odmieni i zrozumiała to tak, że nie jestem jej pewien i chyba tutaj zburzyłem cały jej światopogląd i to, że marzyła ze mną o ślubie, dziecku, wspólnej przyszłości. Powiedziała, że nie chce żadnego ślubu i przeprowadzki (planowaliśmy w tym toku), bo boi się, że mi się odmieni. Powtarzała, że do 30 roku życia chciałaby już wziąć ślub i mieć dziecko żeby potem skupić się na wychowaniu go, pracy, podróżach i nie martwić się późną ciążą bo ma problemy ginekologiczne. I że myślała, że jesteśmy poważni i dorośli i możemy rozmawiać o takich rzeczach i określić się co do osoby, którą się kocha

Czy ja palnąłem głupotę? Poczułem się naciskany na ślub chociaż z drugiej strony pierwszy raz zadała takie pytanie i chyba za dużo powiedziałem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia

Wcale jej sie nie dziwie. Napaplales tyle, ze dziewczyna jest zupelnie zdezorientowana. Przeciez juz raz byles zareczony wiec dlaczego jej tak wszystko nagadales na nie. Przeciez ja niby tak bardzo kochasz. A z tym, ze jestes zmienny i nie wiesz czy ci z czasem nie odbije to dales jej czerwona kartke. Taki facet to zaden partner. Najpierw dorosnij emocjonalnie a potem bierz sie za zwiazki.

Naucz sie troche byc dyplomata. Bylo jej powiedziec ze na chwile obecna masz takie plany jak i ona ale ze jestescie jeszcze tak krotko razem to trzeba odczekac z realizacja. Musicie sie najpierw dobrze poznac zeby moc podjac takie wazne zyciowe decyzje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mogłem tak powiedzieć jak piszesz ale najpierw powiedziałem a potem pomyślałem, jak się rozpłakała to serce mi pękło, sama mówiła że spytała tylko z ciekawości i chciała zakomunikować, że jest gotowa na taki krok ze mną i chce razem ze mną odkładać pieniądze na skromny ślub i przyjęcie bo jak sama powiedziała zrezygnowała dla mnie z wielkiego wesela bo wie, że nie lubię... 

Piszę jej od rana, że ją kocham i przepraszam, napisała że ciężko jej wierzyć bo może mi sie odmieni. Jestem ...em

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Nie powinna cie zmuszać , tyle w temacie , oboje  musza chciec 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc gosc

Zmuszać faceta , co za glupia baba, ty sie dobrze zastanow 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Gość Gosc napisał:

Nie powinna cie zmuszać , tyle w temacie , oboje  musza chciec 

Wiem i tak sie troche poczułem zmuszany ale jak teraz myśle to nie powiedziała, że za 2 lata ma być ślub i tyle tylko zakomunikowała, że za 2-3 lata chciałaby już jakoś się do tego przygotowywać... nie wiem sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddd
4 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Nie powinna cie zmuszać , tyle w temacie , oboje  musza chciec 

dokladnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Zastanów się na spokojnie, czego tak naprawdę chcesz i szczerze z nią porozmawiaj, wytłumacz jeśli z twojej wypowiedzi wyszło nie to, co miałeś na myśli. A przede wszystkim zastanów się dobrze, bo z tego co piszesz to masz do czynienia z dojrzałą dziewczyna, która wie czego chce i ma zresztą istotne powody, dla których dobrze by było mieć dziecko w konkretnym czasie (problemy ginekologiczne). Jeśli nie jesteś pewien tego, czy chcesz z nia zakladac rodzine, to lepiej wycofaj się teraz, zamiast psuć jej życie. Zmuszać oczywiście nie powinna, ale ma też prawo mieć swoje oczekiwania i ja tu zmuszania nie widzę,  zapytała cie o plany na przyszłość i powiedziała o swoich, a zachowuje się tak  a nie inaczej, bo jej przykro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc gosc gosc

Wspolczuje ci, milosc powinna inaczej wygladac a nie ze ona tak postępuje z toba, przykro mi ze to cie spotkalo. Nie zawsze jest wina facetow , tutaj widze jej wine . Przeciez ty tez musisz chciec , to powazna sprawa, jesli ona taka to pozniej moze dojsc do tego ze ucieknie zabierze dzuecko i bedxiesz nieszczęśliwym człowiekiem , zobacz ile teraz zlego sie dzieje, 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Była narzeczona zmuszała mnie, aż w końcu uległem, ciągle o tym gadała, a potem zdradziła. Obecna dziewczyna jest w ogóle inna z charakteru, nie jest władcza, jest taka cicha spokojna i delikatna, to mnie w niej urzeka. 

Napisała mi dopiero, że jest jej przykro 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M jak M

Same glupoty tu ludzie wypisuja.Ludzie ktorzy sa w zwiazku chyba wiedza lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc gosc gosc

Szkoda ze to trudna milosc, wspolczuje ci, widac ze jestes milym fajnym człowiekiem , no coz kobieta chce dziecko -to naturalne , ale zrobic dzuecko to nie sztuka 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc gosc

M jak M to tt glupoty wypisujesz, ludzie dibrze pisza i jak nie masz nic do powiedzenia to spadaj 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...

Idź ty poo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kurcze ludzie naprawdę ją kocham i nie wiem jak teraz przywrócić jej te poczucie bezpieczeństwa i pewności w związku bo po tym co wczoraj palnałem to już chyba tego nie ma. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...

Niech się żeni z kimś normalnym a ty popierd.olencu będziesz sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...

Jak się kocha to się nie myśli tylko z ta osoba chce się spędzić życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luositoye

Jesteście dorośli, ale też bardzo młodzi. 8 mcy to wcześnie jak na takie tematy. Dziewczyna postępuje dziecinne i perfidnie, szantażuje cię. Chce mieć dziecko przed 30? To jak zaczniecie o tym myśleć za 3 lata to będzie mieć jeszcze 3 na urodzenie  😉

Nie lataj teraz za nią, bo ro Ty zachowałeś się fair. Naciskała, to co miałeś powiedzieć? Ja bym nie odzywała się kilka dni. Przerzuć kwestię kontaktu na nią, np.zaproponuj coś i napisz, że ma dać znać jak będzie miała ochotę, niech wie, że nie może tobą pomiatać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babafemi

Tu chyba wiekszosc ma problemy z postrzeganiem. Jakie zmuszanie. Dziewczyna delikatnie przedstawila mu swoje plany na przyszlosc. Widocznie go kocha i mu ufa inaczej by nic nie mowila tylko czekala co przyniesie czas. On jej za to powiedzial o swoich planach i powstal dysonans bo on w odroznieniu od niej nie dojrzal jeszcze emocjonalnie do podjecia jakiejkolwiek decyzji i nauczony zlym doswiadczeniem z narzeczona powiedzial jej jak to widzi teraz. W sumie nic zlego nie zrobil. Mogl to jedynie powiedziec troche delikatniej zeby dziewczyny nie spolszyc. No i decyzja ze najpierw chce zbudowac dom a moze i posadzic drzewo i dopiero potem bedzie planowal swoja przyszlosc jest troche irytujaca.

Mozesz jedynie jej napisac ze w zwiazku z tym jak potraktowala cie narzeczona dobrales chyba zlych slow i jest ci z tego powodu bardzo przykro. Nie mozesz tego cofnac ale traktujesz wasz zwiazek bardzo powaznie bo spotkales kobiete ktora urzekla cie cala soba. I za nic nie chcialbys jej stracic. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
24 minuty temu, Gość babafemi napisał:

Tu chyba wiekszosc ma problemy z postrzeganiem. Jakie zmuszanie. Dziewczyna delikatnie przedstawila mu swoje plany na przyszlosc. Widocznie go kocha i mu ufa inaczej by nic nie mowila tylko czekala co przyniesie czas. On jej za to powiedzial o swoich planach i powstal dysonans bo on w odroznieniu od niej nie dojrzal jeszcze emocjonalnie do podjecia jakiejkolwiek decyzji i nauczony zlym doswiadczeniem z narzeczona powiedzial jej jak to widzi teraz. W sumie nic zlego nie zrobil. Mogl to jedynie powiedziec troche delikatniej zeby dziewczyny nie spolszyc. No i decyzja ze najpierw chce zbudowac dom a moze i posadzic drzewo i dopiero potem bedzie planowal swoja przyszlosc jest troche irytujaca.

Mozesz jedynie jej napisac ze w zwiazku z tym jak potraktowala cie narzeczona dobrales chyba zlych slow i jest ci z tego powodu bardzo przykro. Nie mozesz tego cofnac ale traktujesz wasz zwiazek bardzo powaznie bo spotkales kobiete ktora urzekla cie cala soba. I za nic nie chcialbys jej stracic. 

Masz rację, mogłem sobie darować te gadki o domu, powiedziałem, że ślub dla mnie nie jest ważny i w sumie mogła sobie zadać pytanie dlaczego z byłą chciałem brać, a teraz tak gadam. 

Było mi tak głupio gdy wychodziłem od niej, nawet jak ją pocałowałem to miała kamienną twarz, jest strasznie wrażliwa i widzę jaka jest dziś obojętna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zaproponowałem żeby dziś przyszła do mnie na noc, powiedziała, że jest dziś zajęta i nie wie czy da radę. Kurcze nie chcę jej stracić przez taką głupotę 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
17 minut temu, glupija napisał:

Zaproponowałem żeby dziś przyszła do mnie na noc, powiedziała, że jest dziś zajęta i nie wie czy da radę. Kurcze nie chcę jej stracić przez taką głupotę 

Nie osacz jej zbyt mocno. Daj jej chwilę oddechu, ale tak by wiedziała ze Ci zależy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Nowy Dzień Nowa Ja napisał:

Nie osacz jej zbyt mocno. Daj jej chwilę oddechu, ale tak by wiedziała ze Ci zależy .

Napisała mi, że ta rozmowa była niepotrzebna i że nie czuje gruntu w związku i że postanowiła być od dziś twardą i nie płakać (bo jest straszną płaczką), ale to jest właśnie w niej super, że jest taka wrażliwa, ma łzy w oczach nawet gdy widzi słodkiego psa, naprawdę. No definicja kobiecości i delikatności a ja tym gadaniem coś w niej wczoraj chyba zabiłem, znam ja i wiem, że ciągle o tym myśli i analizuje.

 

Masz rację, nie mogę jej osaczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pain

..., tu nikt nikogo nie ciagnal do kościoła! W jaki niby sposób ta dziewczyna ZMUSZALA do slubu? Czy jak ja zdradze, ze chciałabym za dwa, trzy lata zrobic remont, to od razu ZMUSZAM do niego całą rodzinę, czy po prostu informuję, jakie mam plany? Takze niektorzy tu ostro pojechali z nadinterpretacja. Zreszta jej wcale nie jest tak przykro o ślub, tylko no nie wiem kto chcialby usłyszeć od partnera, ze on jest zmienny i wgl to mu sie moze to i owo odwiedzić. To jak uslyszec, ze jest taka opcja, ze przestane cie kochac. A moze juz przestaje i wlasnie tak cie przygotowuje do rozstania, bo jestem ... nie facet, nie umiem sie okreslec i teraz placze na forum, zamiast biegnac do cb z kwiatami i słucham jak inne ...y mowia, ze mnie chcialas zmusic, zeby uspokoic sumienie. Gratuluje dojrzałosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Gość Pain napisał:

..., tu nikt nikogo nie ciagnal do kościoła! W jaki niby sposób ta dziewczyna ZMUSZALA do slubu? Czy jak ja zdradze, ze chciałabym za dwa, trzy lata zrobic remont, to od razu ZMUSZAM do niego całą rodzinę, czy po prostu informuję, jakie mam plany? Takze niektorzy tu ostro pojechali z nadinterpretacja. Zreszta jej wcale nie jest tak przykro o ślub, tylko no nie wiem kto chcialby usłyszeć od partnera, ze on jest zmienny i wgl to mu sie moze to i owo odwiedzić. To jak uslyszec, ze jest taka opcja, ze przestane cie kochac. A moze juz przestaje i wlasnie tak cie przygotowuje do rozstania, bo jestem ... nie facet, nie umiem sie okreslec i teraz placze na forum, zamiast biegnac do cb z kwiatami i słucham jak inne ...y mowia, ze mnie chcialas zmusic, zeby uspokoic sumienie. Gratuluje dojrzałosci.

Nie przestaje, kocham ją i jestem tego pewien, byłej narzeczonej nawet nie potrafiłem nazwać kochaniem czy skarbem, obecna jest moim skarbem. Palnąłem głupotę bo chciałem zrobić na złość i skończyć tę rozmowę ale przez chwilę zapomniałem jaka ona jest emocjonalna i bierze wszystko do siebie. Wiem że jestem ci pą, masz rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pain

To wez sie, chlopaku, w garsc, zamiast tu beczec, zwyczajnie sie postaraj i przede wszystkim wycofaj z tego, co mówiłeś na temat swojej zmiennosci, o ile naprawde taki nie jestes. Wszystkim sie zdarza zle cos ujac w slowa, a ona teraz potrzebuje zapewnienia, ze ja nie zostawisz, a nie oswiadczyn. Po drugie, wspominales ze ma problemy ginekologiczne. Powinieneś docenic, że ci o tym powiedziala, nie wiem jakiej sa natury i czy faktycznie klada nacisk na termin planowania ciazy, ale to delikatne sprawy i swietnie, ze dziewczyna umiala byc szczera. Na pewno bylo to trudne dla niej i na pewno tez, wraz z tym "bo mi sie moze odwidziec" rzutuje na to, ze teraz czuje sie niechciana. Takze, wez sie postaraj. Zorganizuj dla niej cos, zeby ZOBACZYLA, ze kochasz. Czyny sa wazniejsze niz slowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Gość Pain napisał:

To wez sie, chlopaku, w garsc, zamiast tu beczec, zwyczajnie sie postaraj i przede wszystkim wycofaj z tego, co mówiłeś na temat swojej zmiennosci, o ile naprawde taki nie jestes. Wszystkim sie zdarza zle cos ujac w slowa, a ona teraz potrzebuje zapewnienia, ze ja nie zostawisz, a nie oswiadczyn. Po drugie, wspominales ze ma problemy ginekologiczne. Powinieneś docenic, że ci o tym powiedziala, nie wiem jakiej sa natury i czy faktycznie klada nacisk na termin planowania ciazy, ale to delikatne sprawy i swietnie, ze dziewczyna umiala byc szczera. Na pewno bylo to trudne dla niej i na pewno tez, wraz z tym "bo mi sie moze odwidziec" rzutuje na to, ze teraz czuje sie niechciana. Takze, wez sie postaraj. Zorganizuj dla niej cos, zeby ZOBACZYLA, ze kochasz. Czyny sa wazniejsze niz slowa.

Dzięki za odzew. Wczoraj po wszystkim powiedziałem jej, że chcę żeby była moją żoną, chcę mieć z nią dziecko ale powiedziała, że ona nie chce już o tym rozmawiać i nie podejmie więcej tego tematu...

 

Tak, w jej rodzinie kobiety mają nowotwory czy piersi czy jajników, jej siostra poroniła kilka razy ciążę, moja kobieta ma problemy z miesiączkami i boi się chyba, że też ją coś spotka i zawsze tłumaczy, że potem coraz trudniej zajść w ciążę. 

 

Pisałem jej milion wiadomości, że to nieprawda co mówiłem.

Sprawy nie ułatwia to, że jadę w delegację i boję się, że przez ten miesiąc ona sobie wszystko przemyśli i dojdzie do wniosku złego dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pain

No cóż, to poważne i bardzo logiczne, weź tez pod uwage, że skoro ona teraz myśli, że Tb sie odwidzi za jakis czas, to w jakiś sposob w jej wyobrazni jeszcze skrociles czas na to wszystko, no bo jesli ja potencjalnie, zostawisz, to minie, zanim znow kogos pokocha i bedzie mogla z kims takie rzeczy planowac. I ze teraz nie chce gadac tez zrozumiale. Ma swoja dume, zdradzila Ci swoje plany, wiesz jaka ma sytuacje, a Ty no niestety zraniles jej uczucia. Na pocieszenie dla Cb, na pewno z dnia na dzien nie przestala Cie kochac. Tylko nie jest juz Cb pewna. Postaraj sie. Czyny, nie słowa. I nie odpuszczaj. Nie znam jej, nie wiem, czy potrzeuje czasu, żeby ochłonąć, czy przeciwnie, bliskości. Ja czasem jako kobieta potrzebuje obu tych rzeczy na raz. W kazdym razie, powtorze, powinienes zrobic cos, zeby udowodnić, ze to byly tylko nieprzemyslane slowa. Znasz sw dziewczyne najlepiej i na pewno wiesz, jak do niej dotrzeć. Zrobic cos, zeby wiedziala, ze traktujesz ja powaznie. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×