Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mar3

moja teściowa RYWALIZUJE ze mną, a prezenty daje takie co jej akurat nie podeszły. Co o tym sądzicie?

Polecane posty

Gość Mar3

Nie tylko rywalizuje, czyli jak widzi u mnie jakąś torebkę, leci po podobną (ubiera się inaczej niż większość pań 60 plus w tym kraju), podobną ...enkę, podobne kosmetyki... Jak zapisałam się na pewien kurs, to ona też się na jakiś zapisała, mimo że od 15 lat nie była na żadnym kursie i w ogóle się nie dokształcała. Znajomosc ze mną rozpoczela od zwykłej, a raczej niezwyklej w zlym slowa znaczeniu, zazdrosci. Ona nie ma faceta od 20paru lat i z syna zrobila pseudomęża. Probowala zniechecic mnie do bycia z jej synem, sugerując że on "może miec każdą", "jest idealny", "dla mnie to żadna niedobra, żadna nie doskoczy do poziomu syna". Uprzykrzala mi zycie na spotkaniach, na ktore sama nas zapraszala we dwoje. Krwi napsula mi mnostwo. Kiedys zerwalam z nia kontakt na pol roku, no to byla poprawa. Teraz rzadko juz przyjezdzam. Do tej pory jak mi cos kupuje na urodziny to zawsze jst to cos co akurat zalega jej w szafce po nieudanych, impulsywnych zakupach od ktorych jest uzalezniona...pamietam jak mi mowila ze nie znosi zapachu róży. Kiedys zobaczyla u swojej siostry drogi tusz do rzes, kupila sobie taki sam, ale ze zobaczyla ze zapach tuszu to róża, co jest w sumie rzadko spotykane, to dala mi do na urodziny. A skad wiem ze to odpad? bo opakowanie od tego tuszu i plynu bylo bez folii, a w sklepie są w foliach. Tak samo dawniej mowila ze nie znosi srebra i to szmelc, a mi kupuje srebrne ozdoby a nawet z jakiejs taniej imitacji kamienia. drugą synowa traktowała nieco inaczje, bo ona zajela miejsce przy boku tego mniej lubianego syna. Ja mialam przewalone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onkosfera

No dobra. Za dlugi referat, bez ladu i składu, nikt nie odpowiada bo sie trudno czyta.

Współczuję teściowej, moja jest zupełnie inna (niczego nigdy od niej nie dostałam, nawet spadów, za biedna) ale też mnie wkurfia. Placzliwa hipochondryczka, pesymistka i koszmarna joykillerka. Gdy ja odwiedzamy, z satysfakcją stwierdza że pogoda się spiertolila akurat na nasz przyjazd. To takie drobiazgi. Jak widzę gdy taka bezzebna i siwa starowina(zaznaczam że wyglada tak od 50 roku zycia bo puscila wiosla i od wtedy szykuje się do grobu) zaczyna znowu beczec i histeryzować, to mam ochotę palnąć jej w łeb. Czuję do niej niechęć od pierwszego wejrzenia.

Za to moja babcia od ojca była dla mamy mniej więcej taką teściową jak twoja. Sama slodycz. Moja stara to też żona ladniejszego i bardziej reprezentacyjnego syna (czyli mojego starego) = ustąpcie tamtym bo szpetniejsi, biedniejsi, gorzej wyksztalceni. Prezenty babcia dawala również używane ale to nie tylko dla synowej. Mi dała np piżame "dziadziuś tylko raz w niej spał", prezenty z metkami z lat 70 i 80 i takie tam cuda. Oczywiscie uważa zawsze, że to jest bardzo cenne, bo przywiozla w 75 z Bułgarii. Powaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Autorko przynudzasz już,co jakiś czas wypisując to sama. Gorsza jestes niż ta twoja tesiowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 8k8u

a może to kopiuj-wklej z poprzedniego prowo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tamaryszek

A co ci w tym przeszkadza, niech kupuje, chodzi na kursy, itd.Jestes gorsza od tej teściowej, a problemy masz z d/py.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×