Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Już czas

Odpieluchowanie - jakie macie rady

Polecane posty

Gość Już czas

Podzielcie się doświadczeniem! Co z gadżetów się przyda a co sobie darować? Jakieś wskazówki? Opinie? Porady? Pomóżcie przez to przejść 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

U nas fajny nocnik.  Syn wybrał sobie w końcu sam i chetnie na ten siadał.  A jak próbowałam mu brutalnie pokazać,  że nie ma pieluchy i ma wołać,  to dresy.  Jak się posikal,  to mokre się przyklejaly i odklejaly i było.mu nieprzyjemnie, a przebieralam dopiero po kilku dobrych minutach  ale jeden dzień i 4 pary spodni i już pamietal, że warto zrobić siku. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gghhjj

Mam podobny problem. Syn okolo roczku i potem co jakis czas sadzany za nic nie chcial na nocnik. Odpuscilam. Zaczelam znowu, gdy skonczyl poltora roku. Zdarzylo mu sie pare razy usiasc i zrobic. Ale tylko wtedy gdy byl chetny usiasc, w wiekszosci przypadkow nawet nie chcial. Teraz ma 22mce i od 3 dni zdarza mu sie 1-2 razy dziennie isc do lazienki. Wola siusiu i zrobi. Pytamgo co jakis czas czy chce, to odp brzmi nie.

A juz mi matka moja truje, ze to wstyd i obrzydliwe, aby takie duze dziecko mialo pieluchy. Mowi ze na sile sadzac, gdy widze ze robi w pieluche. Tyle ze on nie da sie tak posadzic, zaraz ucieka. Bo probowalam zagadac i chcialam zdjac pieluche. Ona twierdzi ze ja i brat na riczek bylismy bez pieluch. No jedynie na wyjscia i wyjazdy zakladala. Wiec smiem podejrzewac ze ta jej opowiastka jest na wyrost, bo wychodzi z tego, ze nie umielismy komunikowac a wysadzala na czuja po prostu.

Jak to w koncu jest?

Znam kilkoro dzieci, ktore w wieku ok. 2.5 roku same z siebie zaczely zdejmowac pieluchy i robic od razu na sedes. Znam tez dzieci wysadzane od pol roku nawet, ale one ostatecznie z pieluchami pozegnaly sie miedzy 18-24 mcem. Wiec tez nie az tak szybko.

Mam jeszcze starsza corke. Ona w wieku 22 mcy faktycznie nie miala pieluchy, wysadzana byla od 15 mca, ale byla spokojniejsza, ugodowa i faktycznie czasem szlo ja nawet przetrzymac na nocniku by zrobila. 

Syn jest w tej kwestii bardziej oporny i nie chve go zmuszac, by go nie zniechecic. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nika

Powiem Ci tak Mam dwoje dzieci Synek 4 lata córcia 2 latka Synka próbowałam na rok na półtora, na 2 lata wysadzac I nic!! Dostawał ataku histerii jak widział nocnik, nakładkę Nie dało go się posadzić Najwięcej oczywiście do gadania miała mama męża Bo jej dzieci wszystkie na rok niby sikaly na nocnik Mniejsza z tym Przestałam walczyć 2,5 roku wypadało na wiosnę Ciepło Sciagalam na dzień pampersy Latał w majtusiach a w lecie na golasa jak mu się zachciało I co!? Sam wtedy zaczął wołać Najpierw raz na parę dni, później coraz częściej Na równe 3 latka przestałam zakładać pampersa I tylko 2crazy w nocy zrobił siku i 3 razy normalnie podczas zabawy bo nie zdążył Nie miałam parcia A koleżanki niektóre jak to się chwalił że na półtora roku już wola kupę siku Może i by mój wolał jaskby nocnik lubial A cora cóż Siadać siada, co z tego jak może i siedzieć godzinę i nic A zejdzie zaraz na podłogę zrobi Albo przy mnie Nie naciskam Pytam czy chce na kibelek Raz usiądzie raz nie Jej 2,5 roku też przypada na wiosnę, więc zobaczymy jak wtedy pójdzie A teraz jestem w ciąży z 3 i ciejawa jestem czy też takie odporne będzie Dobrą radę Co dam, jeśli masz kupę nerwów stracić i na siłę uczyć Nie ma sensu!!! Ale jeśli masz tyle samozaparcia i dyscypliny to śmiało Ja wolałam zaczekać I w nosie miałam sugestie innych 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pll

U mnie narazie nie chce siedzieć na nocniku jak umiała tylko siedzieć to jej się podobało siedzenie na nocniku , jak zaczęła raczkować to schodziła a jak chodzi to ucieka z nocnika nawet 10 sekund na nim nie usiedzi , jeszcze nie umie mówić i pewnie nie rozumie o co w nocniku chodzi 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 godziny temu, Gość Już czas napisał:

Podzielcie się doświadczeniem! Co z gadżetów się przyda a co sobie darować? Jakieś wskazówki? Opinie? Porady? Pomóżcie przez to przejść 😉

To zależy w jakim wieku jest twoje dziecko. Nie pomogę ci przy dwu-trzylatku, który robi wszystko, żeby utrzymać swoją własną wygodę. Nie mam doświadczenia. Moje dzieci pieluchę miały zdjętą ok roczku, a wcześniej sadzane na nocnik. Pielucha tylko i wyłącznie na dłuższy wyjazd, ponieważ urodzone w zimie, więc wysadzenie roczniaka w krzaczkach, było raczej niemożliwe. wiek 15-16 miesięcy całkiem bez pieluchy. Żadnej traumy. Nocnika uczyłam najpierw przy kupie, a siku weszło trochę później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
39 minut temu, Gość Pll napisał:

U mnie narazie nie chce siedzieć na nocniku jak umiała tylko siedzieć to jej się podobało siedzenie na nocniku , jak zaczęła raczkować to schodziła a jak chodzi to ucieka z nocnika nawet 10 sekund na nim nie usiedzi , jeszcze nie umie mówić i pewnie nie rozumie o co w nocniku chodzi 😉

A jakbyś jej pokazała po prostu muszlę klozetową do czego służy? Załatwiasz się przy dziecku, żeby widziało, że to nic strasznego, kupujesz sedes dziecięcy i uczysz od razu na ubikacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania

Wszystko zależy do charakteru dziecka. Teraz to dobrze widzę. Miałam ogromne problemy z odpieluchowaniem mojej córki, która jest bardzo uparta. W lato kończyła dwa lata i wtedy chciałam zacząć odpieluchowanie. Niestety nie chciała siadać na nocnik. Odpuściłam. Zaczęłam znów w styczniu. Uparłam się, że teraz to już muszę ją nauczyć robić na nocnik. To nie był dobry czas, ale jak już zaczęłam to nie mogłam się wycofać. Lepiej zacząć w ciepłe miesiące. Z sikaniem jeszcze jakoś poszło. Po miesiącu często już robiła na nocnik, ale jeszcze w kwietniu tuż przed porodem drugiego dziecka jeszcze bywało, że zsikała się codziennie na podłogę raz albo i więcej razy. Ale już nie widziałam możliwości odwrotu, bo więcej razy sikała na nocnik niż na podłogę. Ale z kupą to mieliśmy przeboje. Ciągle robiła w majtki. W ogóle nie mogła się przełamać. Obiecywałam różne rzeczy: ciasteczka, zabawki, wesołe miasteczko itp. itd. W końcu zaczęła robić kupę na nocnik pod koniec maja. Także 5 miesięcy przebierałam ją i wyrzucałam kupę z majtek. Uciążliwe to było bardzo, zwłaszcza gdy pojawiło się drugie dziecko. A córka była na tyle mądra, że potrafiła zrobić na nocnik, aby dostać nagrodę np. ciastko, a następnego dnia znów robiła w majtki mimo, że kolejne ciastko czekało w szafce... dopiero wesołe miasteczko pomogło. 3 dni pod rząd byliśmy w wesołym miasteczku w nagrodę za zrobienie kupy na nocnik i później już poszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

U nas sprawdził się zwykły nocnik z Pepco. Tyle. Co jest potrzebne? Czas i cierpliwość. Mam dwoje dzieci, w obu przypadkach brałam urlop i siedziałam w domu tydzień. Pielucha została zastąpiona zwykłymi majtkami. Obserwowałam dziecko i jak tylko widziałam, że coś się dzieje, to natychmiast na nocnik. Oczywiście początkowo szło kiepsko, kilka razy przebierałam i za każdym razem tłumaczyłam. Poza tym zachęcałam też do siadania na nocnik co jakiś czas. Wpadek z dnia na dzień coraz mniej, po tygodniu wcale, ale musiałam patrzeć, czy nie przebierają nogami, bo wstrzymywali i nie wołali. Po kilku dniach doszliśmy i do tego, a następnie samodzielnego zdejmowania i podciągania majtek i spodni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pll
10 godzin temu, Gość gość napisał:

A jakbyś jej pokazała po prostu muszlę klozetową do czego służy? Załatwiasz się przy dziecku, żeby widziało, że to nic strasznego, kupujesz sedes dziecięcy i uczysz od razu na ubikacji.

Pokazywałam to ciekawa najpierw byla  i patrzyła ale nie podobało jej się spuszczanie wody płakała i uciekła w panice 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka

Tak was czytam i chyba się jeszcze wstrzymam do ciepłych miesięcy. A jak sprawa wygląda na dłuższych spacerach albo na zakupach (w sklepie typu Lidl, biedronka, gdzie nie ma możliwości skorzystania z toalety)? Co się wtedy robi jak dziecko chce siku/kupę? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówa

Tak zakasałam rękawy i ... mam dość.

Pierwszy syn na 2 lata oczywiście korzystał z nocnika a mała zgaga 2,2l  - cóż ma to w nosie. Ogólnie nocnik mamy już ok 4-5 miesięcy. Lubi na niego siadać i wstaje po sekundzie rozkłada ręce i mówi "ma' - czyli nie ma. Od wczoraj atak zmasowany. Zestaw nr 2 zawieziony do żłobka. W żłobku raz załatwił się do nocnika. No i w domku - po obiedzie nocniczek siedzi, siedzi nic, zsiurał się w majty, wieczór po kolacji przed spaniem z nocnika nie skorzystał, dzisiaj przed wyjściem również nie :(

Miałam go zostawić w tych mokrych rzeczach na dłużej ale pogoda nie sprzyja, trochę też zaflegmiony, choroby do kompletu nie potrzebuję. Wcześniejsze próby moje własne w domu kończyły się zawsze tak samo. Posiedział na nocniku, wstał, zsiurał się w majtki. Ech..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem kobieta
6 godzin temu, Gość Autorka napisał:

Tak was czytam i chyba się jeszcze wstrzymam do ciepłych miesięcy. A jak sprawa wygląda na dłuższych spacerach albo na zakupach (w sklepie typu Lidl, biedronka, gdzie nie ma możliwości skorzystania z toalety)? Co się wtedy robi jak dziecko chce siku/kupę? 

Przed wyjściem do sklepu pytasz i wysadzasz na początek jak sie boisz wpadek a jest zima  to na wyjścia pampers. Dopóki nie zakuma. Jeśli chodzi o siku jak będzie ciepło gdzieś za drzewem mój syn jak miałok 2lata zdarzało się że za jakiś krzaczek trzeba było się udać siku zrobić bo tak małe dziecko nie utrzyma jak byliśmy większy kawałek od domu . Kupa zawsze w domu i o tyle mnie ominęło że w domu robil😉. Ale zawsze przed każdym wyjściem wysadzanie /pytanie czy chce albo propozycja skorzystania z toalety.

Co do samego odpieluchowywania.Z synem moim długo zeszło, czasem trzeba było umyć  podłogę. I tak nocnika nie lubił, to była podkładka na WC. Długo nie chciał wołać choć latał bez pieluchy.Więc też jak tak wycieralam ta podłogę co jakiś czas i zmieniałam spodnie,to wpadłam na pomysł ze będę go wysadzac co jakoś czas. I to u nas zadziałało. Później zaczął wołać. Na spacery początkowo z pielucha, czy dalsze wycieczki i sklepy. Później to robiłam jak wyżej napisałam. Co do nocy pierwsze pielucha jak zaczął wołać to zmieniłam na podkłady. Podkład mały na materac na to ręcznik i prześcieradło. Nocnik zobaczył jak miał coś koło roku, ale wtedy to abstrakcja była raczej przypadkowe incydenty to były jak się wysikal. Nauczył się jakoś przed drugimi urodzinami coś około 1,5-2lata (18-20miesiac tak mniej więcej)  ale wtedy nocnik był be wolał nakładkę a cały powyższy proces trwal okolo3miesiece juz konkretnie jak bez pieluchy chodził. Trzeba być cierpliwym i nie można się złościć na dziecko tylko na spokojnie. Jedne dzieci łapią szybko inne wolniej. Ale każde się nauczy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Tak was czytam i włosy mi stają dęba ze zdumienia...Czy naprawdę żadna z was nigdy nie czytała o fizjonomii, rozwoju i o tym, że dopiero ok. +/- 2,5 roku życia dziecko odczuwa zwieracze i jest w stanie nad nimi panować?! To Drogie Mamuśki NIE charakter dziecka, NIE wasze starania, NIE cudowne sposoby babci czy prababci, wysadzania, biegania bez pieluchy, groźby, zachęty czy grające fanfary nocniki...

Dzieci same z siebie zaczynają panować nad zwieraczami ok 2-2,5 roku życia. Koniec, kropka. Możecie oczywiście już od roku wysadzać na parę godzin, pewnie, ze zrobi bo trudniej byłoby w tym czasie nie zrobić 😄 Ale te wasze głupawe pomysły niestety działają dokładnie odwrotnie i u bardziej wrażliwych dzieci wywołują nerwicę. Potem się taki znericowany/a biedaczyna moczy do 5 roku życia.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

I przytaczane przez was przykłady z życia wzięte w 100% to potwierdzają, tylko wyciągnąć wnioski i dokształcić się ciężko..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania

Jeśli ktoś pisze, że w tydzień nauczył dziecko sikać na nocnik, to miał po prostu łatwe w obsłudze dziecko. Nie każdy tak ma. Ja byłam z dzieckiem w domu i tak jak pisałam nauka łącznie z kupą zajęła mi 5 miesięcy, bo mała miała blokadę.

Jeśli chodzi o robienie siusiu w sklepie typu biedronka, to ja w zimne miesiące zakładałam jednak pampersa, a dopiero w ciepłe szybko wychodziłam na trawkę, jeśli nie było toalety.

Dodam jeszcze, że w moim przypadku miałam kilka razy odwrót sytuacji, czyli już wołała, a zdarzało się, że na kilka dni przestawała wołać i znów robiła w majtki.

W dodatku po 3 miesiącach nauki miałam do pomocy babcię, która jest przedszkolanką. Babci przez 10 dni też nie udało się wnuczki nauczyć robić siku i kupę na nocnik, mimo, że w przedszkolu wiele dzieci nauczyła.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania
3 godziny temu, Gość gość napisał:

Tak was czytam i włosy mi stają dęba ze zdumienia...Czy naprawdę żadna z was nigdy nie czytała o fizjonomii, rozwoju i o tym, że dopiero ok. +/- 2,5 roku życia dziecko odczuwa zwieracze i jest w stanie nad nimi panować?! To Drogie Mamuśki NIE charakter dziecka, NIE wasze starania, NIE cudowne sposoby babci czy prababci, wysadzania, biegania bez pieluchy, groźby, zachęty czy grające fanfary nocniki...

Dzieci same z siebie zaczynają panować nad zwieraczami ok 2-2,5 roku życia. Koniec, kropka. Możecie oczywiście już od roku wysadzać na parę godzin, pewnie, ze zrobi bo trudniej byłoby w tym czasie nie zrobić 😄 Ale te wasze głupawe pomysły niestety działają dokładnie odwrotnie i u bardziej wrażliwych dzieci wywołują nerwicę. Potem się taki znericowany/a biedaczyna moczy do 5 roku życia.

 

Widzę, że już mądra się znalazła. Ja pisałam o charakterze i będę tak nadal twierdzić. Jakbyś przeczytała uważnie, to byś wiedziała, że jak zaczęłam próby w wieku 2 lat, to szybko odpuściłam, bo moje dziecko nawet na nocnik czy sedes nie chciało usiąść. Mieliśmy i nocnik i nakładę na sedes. Zaczęłam w styczniu czyli mała właśnie miała 2,5 roku i naukę zakończyłam dopiero w maju. Mała miała blokadę. Miała już prawie 3 lata i szykowaliśmy się do przedszkola od września.

Poza tym widzę jak charakter ma wpływ na wychowanie dziecka, bo mam też drugą córkę dużo spokojniejszą od pierwszych dni i już jest z wszystkim dużo łatwiej.

Z charakterem dziecka nie wygrasz. Panie w przedszkolu już też się poznały na mojej córce. Jak się uprze, to ciężko ją do czegoś przekonać.

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ggggg

Rozumiem siku na trawkę, ale co z kupą? Zabierać woreczek i zbierać czy jak? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Ania napisał:

Widzę, że już mądra się znalazła. Ja pisałam o charakterze i będę tak nadal twierdzić. Jakbyś przeczytała uważnie, to byś wiedziała, że jak zaczęłam próby w wieku 2 lat, to szybko odpuściłam, bo moje dziecko nawet na nocnik czy sedes nie chciało usiąść. Mieliśmy i nocnik i nakładę na sedes. Zaczęłam w styczniu czyli mała właśnie miała 2,5 roku i naukę zakończyłam dopiero w maju. Mała miała blokadę. Miała już prawie 3 lata i szykowaliśmy się do przedszkola od września.

Poza tym widzę jak charakter ma wpływ na wychowanie dziecka, bo mam też drugą córkę dużo spokojniejszą od pierwszych dni i już jest z wszystkim dużo łatwiej.

Z charakterem dziecka nie wygrasz. Panie w przedszkolu już też się poznały na mojej córce. Jak się uprze, to ciężko ją do czegoś przekonać.

 

 

Tzw. odpieluchowywanie przed ukończeniem drugiego a zwykle 2,5 roku życia jest bez sensu i to tylko z powodu fizycznych ograniczeń. Granica jest umowna, skoro Twoja córka nie była na to gotowa, nie rozumiem po co walczyłaś stresując ja i siebie przez kilka długich miesięcy. Często dzieci, które przedwcześnie zostały wytresowane po jakimś czasie przechodzą regres i wracają do pieluch a cały proces niepotrzebnie się wydłuża. Dziecko dojrzałe do tego etapu potrzebuje ok. tygodnia by "załapać" o co chodzi. I nie jest to kwestia charakteru tylko właśnie dojrzałości fizycznej, psychicznej i emocjonalnej oraz cierpliwości rodzica.

Podobnie jest przecież z chodzeniem. Raczej nikt nie uczy dziecka chodzić w wieku 6 miesięcy, powinno mieć ok. roku ale przecież to elastyczna granica - jedne stawiają pierwsze kroki mając 9 miesięcy a są takie, które mają 18...

Kompletnie nie rozumiem kobiet, które uparcie kilka razy dziennie przebierają swoje dzieci  i zmywają mocz z podłogi, wierząc, że to jedyny sposób by ich dzieci wyrosły z pampersów...No chyba, ze robią to z biedy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
10 godzin temu, Gość gość napisał:

Tak was czytam i włosy mi stają dęba ze zdumienia...Czy naprawdę żadna z was nigdy nie czytała o fizjonomii, rozwoju i o tym, że dopiero ok. +/- 2,5 roku życia dziecko odczuwa zwieracze i jest w stanie nad nimi panować?! To Drogie Mamuśki NIE charakter dziecka, NIE wasze starania, NIE cudowne sposoby babci czy prababci, wysadzania, biegania bez pieluchy, groźby, zachęty czy grające fanfary nocniki...

Dzieci same z siebie zaczynają panować nad zwieraczami ok 2-2,5 roku życia. Koniec, kropka. Możecie oczywiście już od roku wysadzać na parę godzin, pewnie, ze zrobi bo trudniej byłoby w tym czasie nie zrobić 😄 Ale te wasze głupawe pomysły niestety działają dokładnie odwrotnie i u bardziej wrażliwych dzieci wywołują nerwicę. Potem się taki znericowany/a biedaczyna moczy do 5 roku życia.

 

Bzdura!!! Córka miała roczek i przesypiala całe noce bez opróżniania pęcherza. Pampers był suchutki. Drugie dziecko 15 miesięcy samo siadało na nocnik i się normalnie załatwiało. Jak dziecko ma panować nad zwieraczami skoro ma pieluchę i wie mu wolno? Po drugie chodzenie i mówienie, to naturalny indywidualny etap dziecka, a nocnika, samodzielnego jedzenia i mycia zębów musisz ty nauczyć. A po trzecie najważniejsze, jakoś jeszczr 30 lat temu nikt nie miał problemów z odpieluchowaniem roczniaka i nikt jakiś z tego powodu żadnej traumy nie miał.

7 godzin temu, Gość Ania napisał:

Widzę, że już mądra się znalazła. Ja pisałam o charakterze i będę tak nadal twierdzić. Jakbyś przeczytała uważnie, to byś wiedziała, że jak zaczęłam próby w wieku 2 lat, to szybko odpuściłam, bo moje dziecko nawet na nocnik czy sedes nie chciało usiąść. Mieliśmy i nocnik i nakładę na sedes. Zaczęłam w styczniu czyli mała właśnie miała 2,5 roku i naukę zakończyłam dopiero w maju. Mała miała blokadę. Miała już prawie 3 lata i szykowaliśmy się do przedszkola od września.

Poza tym widzę jak charakter ma wpływ na wychowanie dziecka, bo mam też drugą córkę dużo spokojniejszą od pierwszych dni i już jest z wszystkim dużo łatwiej.

Z charakterem dziecka nie wygrasz. Panie w przedszkolu już też się poznały na mojej córce. Jak się uprze, to ciężko ją do czegoś przekonać.

 

 

Charakter charakterem, jak przegapisz moment, to potem jest ciężko. A dwulatek będzie cię testował i nie będzie chciał zdjąć pieluchy, bo tak mu po prostu wygodnie. Przekora, przekora, jeszcze raz przekora. Twoja córa przechodzi intensywny bunt dwulatka i dlatego jest taka uparta. Pielucha to pewnie nie jedyny twój problem. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

 

2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Bzdura!!! Córka miała roczek i przesypiala całe noce bez opróżniania pęcherza. Pampers był suchutki. Drugie dziecko 15 miesięcy samo siadało na nocnik i się normalnie załatwiało. Jak dziecko ma panować nad zwieraczami skoro ma pieluchę i wie mu wolno? Po drugie chodzenie i mówienie, to naturalny indywidualny etap dziecka, a nocnika, samodzielnego jedzenia i mycia zębów musisz ty nauczyć. A po trzecie najważniejsze, jakoś jeszczr 30 lat temu nikt nie miał problemów z odpieluchowaniem roczniaka i nikt jakiś z tego powodu żadnej traumy nie miał.

 

Bzdura! Moja córka też przesypiała noce bez opróżniania pęchęrza i to wcale nie oznacza, że panowała nad tym by się nie zsikać do pampersa 😄 Zapytaj lekarza

Po drugie nie sikanie pod siebie to równie naturalny etap jak mówienie i chodzenie - dziecko uczy się tego przez naśladownictwo (patrz dzieci wychowane przez zwierzęta 😄 a mówić i tak nie będzie zanim nie wyćwiczy języka.

Po trzecie ja akurat pamiętam co było 30 lat temu, pamiętam dzieciaki siedzące godzinami na nocnikach (sikały do nich już 10 miesięczne a jakże 😄 i część z nich miała duże problemy z wypróżnianiem, niektóre zapewne mają do dziś tylko wydaje im się, że to taka naturalna przypadłość ich układu trawiennego. Znam też aktualne przypadki dzieci, które "nauczyły się" sikać do nocnika jako 1,5 roczniaki a jako ponad dwulatki znów zaczęły sikać w majtki. Przypadek? Nie, reguła.

BTW moja córka przestała korzystać z pieluch jak miała 2 lata i 5 miesięcy, pokazałam co i jak, zachęciłam upragnioną nagrodą i cała nauka trwała 2 dni, od tego czasu tylko raz zsikała się podczas choroby, we śnie. Oczywiście nie  twierdzę, że tak jest czy powinno być zawsze, dzieci są naprawdę bardzo różne i w różnym tempie się rozwijają. Twierdzę natomiast, że nie warto forsować, bo matka i babka mówiły, że ja to już jako roczne dziecko zalatwiałam swoje potrzeby nie do pieluchy (na trawik lub podłogę zapewne). Słyszałaś by jakieś dziecko, nawet te zaniedbane ale zdrowe i psychicznie normalne sikało w majtki w wieku 4-5-6 lat?

Mamy ten cudowny wynalazek jakim są jednorazowe pampersy, nie musimy ich prać i prasować, korzystajmy zatem z tego. I nie uczmy półrocznego dziecka wymawiać "kwas dezoksyrybonukleinowy"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hey
9 godzin temu, Gość Ggggg napisał:

Rozumiem siku na trawkę, ale co z kupą? Zabierać woreczek i zbierać czy jak? 

Jak się boisz że dziecko by było zdolne do zrobienia kupy na zewnatrz to zabieraj chusteczki rękawiczke i szczelny foliowy worek. Bo nie idzie zostawić odchodów nawet w krzakach. Mnie psie kupy denerwują a jiz po dziecku napewno bym posprzatala. Choć akurat u mnie o tyle dobrze było że kupa była na toaletę a siku się zdarzyło ale to już naprawdę za drzewami czy w ustronnym miejscu. Później jak był starszy ok4lat wytrzymywal do toalety. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

 

Bzdura! Moja córka też przesypiała noce bez opróżniania pęchęrza i to wcale nie oznacza, że panowała nad tym by się nie zsikać do pampersa 😄 Zapytaj lekarza

Po drugie nie sikanie pod siebie to równie naturalny etap jak mówienie i chodzenie - dziecko uczy się tego przez naśladownictwo (patrz dzieci wychowane przez zwierzęta 😄 a mówić i tak nie będzie zanim nie wyćwiczy języka.

 

Naśladownictwo. Jeszcze raz zobacz co napisałaś . Naśladownictwo. Czyli nauka, a nie czekanie, aż naturalnie dziecko niezależnie od siebie zacznie kontrolować pęcherz. Mam 4 rodzeństwa. Mąż też z wielodzietnej rodziny. Znajomych też mam mnóstwo po 50rż. Ta córka, która miała sucha pieluchę, w dzień też nie sikała w majtki. A twoje córka spokojnie mogła mieć pieluchę zajęta o cały rok wcześniej, skoro taka kumata. 

Wiesz dlaczego 4 latki niby nie leja w pampki? Bo idą do przedszkola i mamusie muszą odpieluchować. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 minut temu, Gość Gość napisał:

Naśladownictwo. Jeszcze raz zobacz co napisałaś . Naśladownictwo. Czyli nauka, a nie czekanie, aż naturalnie dziecko niezależnie od siebie zacznie kontrolować pęcherz. Mam 4 rodzeństwa. Mąż też z wielodzietnej rodziny. Znajomych też mam mnóstwo po 50rż. Ta córka, która miała sucha pieluchę, w dzień też nie sikała w majtki. A twoje córka spokojnie mogła mieć pieluchę zajęta o cały rok wcześniej, skoro taka kumata. 

Wiesz dlaczego 4 latki niby nie leja w pampki? Bo idą do przedszkola i mamusie muszą odpieluchować. 

Ale moja droga dziecko uczy się mówić i chodzić też dopiero wówczas gdy dojrzeje do tego FIZYCZNIE, tych ograniczeń do pewnego wieku nie będzie w stanie przeskoczyć nawet gdyby mama, tata i cały świat stanął na głowie. Doucz się, nie musisz nawet sięgać do książki, jest google. To taka sama bzdua jak "za chude mleko" oraz trząchanie wózkiem (o dzieciach z syndromem potrząsania pewnie też nie słyszałaś?).

Moja córka była kumata dokładnie w tym czasie, w którym "zakumać"powinna, rok wcześniej, to cały rok "nauki", i biegania ze ścierką a nawet jak ktoś wyżej zasugerował "z woreczkiem i łopatką" (sic!) za sikającym po nogach dzieckiem.

Nie, dziękuję, wolę zmieniać pampersy 😄 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bbbgtt

Moj syn w marcu skonczy 2l i wlasnie przez nasladownictwo czasem usiadzie na nocnik a czasem na nakladke. Wczesniej za nic nie chcial, byl placz i uciekanie.

Corka moja natomiast juz kolo 20mca przez nasladownictwo zaczela siadac. Zreszta wysadzalam ja juz wczesniej, ale ona byla raczej ugodowa, nie uciekala i nie plakala. Bez pieluch byla 2mce przed 2 urodzinami.

Glownie od babc jednak slysze, ze 2latek z pielucha to wstyd.

Ale sorry swiat poszedl do przodu i sa te pieluchy. Przypuszczam, ze gdyby nadal byla tylko tetra, to kazda z nas by cudowala szybciej, wysadzala na czuja, byle tylko tego prac jak najmniej. 

Zreszta skoro sa tu zwolenniczki sadzania juz przed roczkiem, to moze tez zacznijcie i inne rady rodem z prlu stosowac. Miedzy innymi- zostawiajcie placzace dzieci w lozeczku, przeciez w koncu sie zmeczy i zasnie, ogolnie niech dziecko caly czas siedzi w lozeczku i patrzy w sufit. Pamietam jak mi sie matka dziwila, ze klade dziecko na podlodze, o zgrozo pozwalam raczkowac po mieszkaniu. Dlaczego na nogi nie stawiam ( ja i brat nie raczkowalusmy, siedzielismy w lozeczkach z zabawkami i sila rzeczy najpierw kombinowalismy jak wstac na nogi). Poza tym czy te tetry byly takie zdrowe? Na wyjezdzie w mrozie mokro i podtrzymane nieoddychajaca cerata. Dodatkowo przeciez krolowaly zabobony. Nie bylo usg, do konca nie wiedzialo sie jaka bedzie plec dziecka i z tej niewiedzy kobiety przekazywaly sobie z pokolenia na pokolenie dziwne teorie ( choc by ta, ze nie nosic korali bo dziecko bedzie pepowina okrecone), by wytlumaczyc sobie rozne nieprawidlowosci ciazowe. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 minut temu, Gość Bbbgtt napisał:

Moj syn w marcu skonczy 2l i wlasnie przez nasladownictwo czasem usiadzie na nocnik a czasem na nakladke. Wczesniej za nic nie chcial, byl placz i uciekanie.

Corka moja natomiast juz kolo 20mca przez nasladownictwo zaczela siadac. Zreszta wysadzalam ja juz wczesniej, ale ona byla raczej ugodowa, nie uciekala i nie plakala. Bez pieluch byla 2mce przed 2 urodzinami.

Glownie od babc jednak slysze, ze 2latek z pielucha to wstyd.

Ale sorry swiat poszedl do przodu i sa te pieluchy. Przypuszczam, ze gdyby nadal byla tylko tetra, to kazda z nas by cudowala szybciej, wysadzala na czuja, byle tylko tego prac jak najmniej. 

Zreszta skoro sa tu zwolenniczki sadzania juz przed roczkiem, to moze tez zacznijcie i inne rady rodem z prlu stosowac. Miedzy innymi- zostawiajcie placzace dzieci w lozeczku, przeciez w koncu sie zmeczy i zasnie, ogolnie niech dziecko caly czas siedzi w lozeczku i patrzy w sufit. Pamietam jak mi sie matka dziwila, ze klade dziecko na podlodze, o zgrozo pozwalam raczkowac po mieszkaniu. Dlaczego na nogi nie stawiam ( ja i brat nie raczkowalusmy, siedzielismy w lozeczkach z zabawkami i sila rzeczy najpierw kombinowalismy jak wstac na nogi). Poza tym czy te tetry byly takie zdrowe? Na wyjezdzie w mrozie mokro i podtrzymane nieoddychajaca cerata. Dodatkowo przeciez krolowaly zabobony. Nie bylo usg, do konca nie wiedzialo sie jaka bedzie plec dziecka i z tej niewiedzy kobiety przekazywaly sobie z pokolenia na pokolenie dziwne teorie ( choc by ta, ze nie nosic korali bo dziecko bedzie pepowina okrecone), by wytlumaczyc sobie rozne nieprawidlowosci ciazowe. 

 

Nic dodać nic ująć...aaa zapytać należy jeszcze swoich mam czy już babć, ile z nich karmiło piersią? Nie miały mleka odpowiedzą, za chude było, ale glukoza od pierwszych dni życia, herbatki, przepajanie i dosładzanie. Acha, i koniecznie CO 3 GODZINY. Broń Boże wcześniej, nawet jak dziecko wyje z głodu. I Broń Boże później, nawet jeśli niegłodne smacznie śpi - bo niechybnie umrze. W kontakście dzisiejszej wiedzy nie dziwi, czemu laktacja zanikała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doswiadczona

Ja mam akurat pod górkę z odpieluchowaniem, ale na spokojnie, nic na siłę. Nie wierze, ze jakieś dzieci mając roczek wolalo o siku! Nie jest to możliwe dla nich. Dopiero w okolicy 18 miesiąca życia dziecko ma na tyle duży pęcherz, żeby zatrzymać mocz. A psychicznie najczęściej są gotowe w okolicach 2 urodzin, ale to każde dziecko inaczej. Długie na siłę wysadzanie to czysta głupota, niewiedza, ignorancja. Dziecko może siedzieć 5 Góra 10 minut na nocniku. Czemu? Hemoroidy się zrobią od siedzenia w nienaturalnej pozycji. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bbbgtt

Nie no moja mama karmila brata piersia akurat. Mnie nie bo jako skrajny wczesniak wtszlam ze szputala po 2.5 miesiacach dopiero. I wtedy nie mozna bylo sterczec na oddziale widzieli mnie 2 razy przez szybe. I tu chociaz przyklad niewiedzy, bo teraz matka ma mozliwosc byc z dzieckiem, probowac podawac swoj pokarm.

A ja po wyjsciu ze szpitala nie chcialam mieszanki z apteki, nie chcialam modyfikowanego, pilam krowie z cukrem wlasnie.

No i epizod z moja starsza tez byl- daj jej smoczek z cukrem- mala miala 3mce.

Syn jak wspomnialam zaraz skonczy 2l i tez mi mama truje ze wode do picia mu daje, ze on powinien pic 5 razy przynajmniej mleko... 

Co do karmienia tez- tu prym moja tesciowa z kolei wiedzie,  by niemowle polroczne karmic tlustym sosem z karkowki a 3msieczniakowi chciala dac lizac czekolade.

Corka sama zaczela chodzic w wieku 15 mcy to ile ja sie nasluchalam o chodziku, ze musi " przejsc przez roczek na nogach", ze jest chora i nienormalna i ja musze ja stawiac i uczyc chodzic.

Czerwona kokardka przy wozku, pretensje i poploch ze z nieochrzczonym dzieckiem na spacery chodze. Tu znowu tesciowa hehe. A i przegrzewac chciala. Na zewnatrz 20pare stopni a tesciowa leci z polarowym grubym kocem. Jaki byl bulwers o czapke  upale juz nie wspomne. Moj syn urodzil sie ponadto 4 tyg za szybko, to tez uslyszalam, ze to.na pewno moja wina.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Poza wszystkim, chyba bym się zapłakała jakby mi dziecko tygodniami siusiało wprost na olejowany parkiet dębowy :0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość Bbbgtt napisał:

Nie no moja mama karmila brata piersia akurat. Mnie nie bo jako skrajny wczesniak wtszlam ze szputala po 2.5 miesiacach dopiero. I wtedy nie mozna bylo sterczec na oddziale widzieli mnie 2 razy przez szybe. I tu chociaz przyklad niewiedzy, bo teraz matka ma mozliwosc byc z dzieckiem, probowac podawac swoj pokarm.

A ja po wyjsciu ze szpitala nie chcialam mieszanki z apteki, nie chcialam modyfikowanego, pilam krowie z cukrem wlasnie.

No i epizod z moja starsza tez byl- daj jej smoczek z cukrem- mala miala 3mce.

Syn jak wspomnialam zaraz skonczy 2l i tez mi mama truje ze wode do picia mu daje, ze on powinien pic 5 razy przynajmniej mleko... 

Co do karmienia tez- tu prym moja tesciowa z kolei wiedzie,  by niemowle polroczne karmic tlustym sosem z karkowki a 3msieczniakowi chciala dac lizac czekolade.

Corka sama zaczela chodzic w wieku 15 mcy to ile ja sie nasluchalam o chodziku, ze musi " przejsc przez roczek na nogach", ze jest chora i nienormalna i ja musze ja stawiac i uczyc chodzic.

Czerwona kokardka przy wozku, pretensje i poploch ze z nieochrzczonym dzieckiem na spacery chodze. Tu znowu tesciowa hehe. A i przegrzewac chciala. Na zewnatrz 20pare stopni a tesciowa leci z polarowym grubym kocem. Jaki byl bulwers o czapke  upale juz nie wspomne. Moj syn urodzil sie ponadto 4 tyg za szybko, to tez uslyszalam, ze to.na pewno moja wina.

 

ale mnie ubawiłaś, chociaż znam to przecież, znam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×