Jak pokazać komuś że jest wspaniałym człowiekiem, tak aby w żaden sposób nie wyjść z zachodzących do tej pory korelacji?

Dzień dobry! 

Piszę ten post ponieważ to jedno z nie wielu miejsc gdzie anonimowo mogę kogoś poprosić o pomoc. Chciałbym kogoś docenić i nie mam pojęcia jak to zrobić... O ile łatwo, powiedzieć nauczycielce "Jest Pan/Pani świetny/na, dziękuję za wszystko!", kelnerowi dać napiwek i również powiedzieć "dziękuję" , nawet sprzedawcy w sklepie czy taksówkarzowi. A jak pokazać to lekarzowi... Któremu jakby nie patrzeć zawdzięczam więcej niż udane zakupy, czy miłe popołudnie w restauracji, komuś komu po części zawdzięczam moje życie? 

Pozwólcie więc że przybliże wam trochę moją sytuację mam tam parenaście lat (nie chce podawać dokładnie bo to zachwiało by moją anonimowością. Od najmłodszych lat chodzę do takiego jednego lekarza i jak to wiadomo paro latek byłam strasznym problemem najprawdopodobniej. Pamiętam urywki wspomnień i rozmowy z których jasno wynikało że nie chciałam dać się zbadać, uciekałam z gabinetu, jednym słowem byłam okropnym podłym bachorem który nie był w stanie docenić że ktoś się dla niego stara. (no co prawda za pieniądze, ale część rzeczy wybiegła poza zakres obowiązków jaki lekarz miał za tę kasę, plus nie oszukujmy się te sto, dwieście złotych to naprawdę nie jest dużo a ten człowiek zasługiwał na naprawdę znacznie więcej). W karzdym razie jestem osobą bardzo skrytą i raczej nie okazuje uczuć, i teraz boję się że ten człowiek myśli że go nie nawidze bo przychodzę do gabinetu z tym samym pustym wyrazem twarzy. I nie wiem co mam zrobić, nie chce być źle odebrana czy coś chce poprostu aby widział że doceniam jego prace i że dobrze, bardzo dobrze o nim myślę... Jak to zrobić? Ja poprostu nie umiem... 

Kup mu parkera albo watermana.