Nie potrafię przy nim wyluzować

Poznałam fajnego faceta, wykształcony, starszy, zamożny i do tego materialista, niestety. Pochodzę z biednej rodziny, ale skończyłam bardzo dobre studia i się ciągle rozwijam, więc za kilka lat dogonię go jeżeli chodzi o stanowisko i zarobki. Na razie żyję oszczędnie. Dobrze nam się rozmawia, dużo się śmiejemy, ale ja nie potrafię się tak kompletnie wyluzować. Głupio mi było, gdy mówiłam, że mój brat jest po zawodówce i ma problem ze znalezieniem pracy, czy że rodzice nie jeżdżą na wakacje, bo nie mają pieniędzy. Jak kiedyś powiedziałam, że kupiłam bluzkę za 30 zł, to się śmiał, bo on ma wszystko markowe... Niby przeprosił. Kiedyś się przejęzyczyłam i coś źle powiedziałam, to mnie poprawił. Mam znajomych podobnych do niego - z zamożnych rodzin i wykształconych i dobrze czuję się w ich towarzystwie, a przy nim ZAWSZE MYŚLĘ O TYM, ŻEBY TYLKO DOBRZE WYPAŚĆ i nic głupiego nie powiedzieć. A on jest bardzo towarzyski, miły i dużo się śmieje. Zawsze myśli o tym, żeby być miłym niby...

Zakochałas się w nim?

Chyba tak, ale dziwi mnie to, że mimo że ciągle gadamy i nie brakuje nam tematów, to nie mogę wyluzować.