Pomocy :(

Mam w życiu wielki problem, mianowicie to, że jestem strasznie brzydka. Pewnie zaraz wszyscy będą mówić, że liczy się wnętrze, jednak nie będąc ładnym zewnętrznie, rzadko mamy okazję pokazać komuś nasz charakter, to, jacy jesteśmy. Mam wiele kompleksów i nie są one wymyślone. Mam bardzo odstające ucho, ale tylko jedno-drugie jest w granicach normy (to jednak nie jest mój największy kompleks, ponieważ zasłaniam to ucho włosami i jest do zniesienia). Mam duży i okrągły nos, z profilu jest ładny jednak od przodu to totalna masakra (śmiano się ze mnie, że mam nos jak ziemniak). Mam bardzo długą twarz (tzw. „końską”). Jednak największym z kompleksów są moje oczy i brwi. Brwi osadzone są bardzo nisko, przez co opadająca skóra osłania mi całą powiekę a brwi dotykają końcówki pomalowanych rzęs. Brwi nie mogę wyregulować, ponieważ już z natury są cienkie. Byłam już u kosmetyczki, po wizycie nie widziałam żadnych zmian. I największy problem-oczy. Są bardzo małe i blisko osadzone (ciężko to skorygować makijażem przez mocno opadającą powiekę). Jeśli tego by było mało, moje oczy są bardzo krzywe. Jedno jest znacznie wyżej od drugiego (wiele osób się śmiało, że wyglądam, jakbym miała pochyloną głowę). Oko, które znajduje się niżej jest też znacznie większe i uwierzcie mi, wygląda to wręcz śmiesznie. Jestem bardzo asymetryczna (szczęka z jednej strony ma całkiem inny kształt). Jednak największym problemem są te krzywe oczy... Nie wymyśliłam tych kompleksów ze względu na docinki innych, nie obchodzi mnie ich zdanie. Sama je zauważałam wcześniej i czułam się w swoim ciele źle. Chodzę do psychologa ale na razie to nic nie daje. Oczekuję jakiejś pomocy głównie patrząc na oczy, naprawdę bardzo ich nienawidzę, mało kto ma krzywe oczy a u mnie to bardzo widać.