Czy kiepska atmosfera w pracy byłaby dla was powodem do odejścia?

Kiepska tzn.- ze wspolpracownikami prawie nie rozmawiam bo są jacys malogadatliwi, choc teoretycznie nimili nie są'.

Szef się często czepia o jakieś ...y i tez czuje, ze jest do mnie tak srednio dobrze nastawiony, a kierowniczka jest caly czas zystansowana, a jesli jej sie cos ni spodoba np. moj urlop to pozniej sroi jakies fochy.

Nie mam tam praktycznie z kim pogadac, a w poprzedniej pracy bylo zupelnie inaczej bo mialam kolezanki, rozmawialysmy w przerwach i czulam sie tam zdecydowanie lepiej.

Waszym zdaniem to powod do zmiany pracy?

Aha i merytorycznie radzę sobie dobrze bo to są proste rzeczy takie typowo biurowe, no ale ta atmosfera zaczela mnie dolować...

............

praca jest od pracy, pogawedki po i tego sie trzymaj. Mozesz sobie umilac czas i srefowac po internecie..

Pamietaj im mniej wiedza, tym mniej gadaja.

to zależy..ogólnie jeśli czujesz się bardzo źle tam a wiesz, że możesz łatwo znaleźć inną pracę to możesz ją zmienić, tylko nie wiadomo, czy w kolejnej będzie lepiej ale jak nie masz dużych możliwości to nie wiem..jak nie jesteś jakoś poniżana tylko po prostu mało z nimi rozmawiasz to pół biedy, ja w sumie przywykłam do ostracyzmu społecznego więc ja bym pracy z tego powodu nie zmieniała, ale to ja. W szkole byłam samotna i tak mi zostało już że przywykłam do tego, że mam mało kumpli ale Ty przywykłaś do czegoś innego więc kieruj się tym co Ty czujesz a nie tym co my to Twoje życie

w sumie zdarzało się, że w pracy miałam dobrą atmosferę i z kim pogadać i właśnie z tego powodu jej nie zmieniłam na "lepszą" bo chciałam przebywać z tymi ludźmi