Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość załamana ankaa

Pies pogryzł włamywacza a ja mam iść siedziec

Polecane posty

Gość załamana ankaa

Byłam sama z synem i z naszym pinczerem miniaturowym. Obcy koleś wszedł do mieszkania ( nie zamykam na klucz jak jestem w domu, nasz pies drze ryja jak ktoś wchodzi) i jak mnie zobaczył to kazał  mi zamknąć się w łazience. Na szczęście rzucił się na niego nasz pies. Poniewaz  choć jest mały to jest  też jest niezwykle skoczny to pogryzł mu ręce i łydki, ja facetowi jeszcze przyłożyłam wałkiem do ciasta bo akurat lepilam pierogi i generalnie koleś spierniczyl w podskokach. Wrócił mąż to mu opowiedziałam, posmialismy się jak norki że nasze 6 kg psisko takie odważne i obroniło domu...

Wczoraj zostałam wezwana na komendę,bo mój pies pogryzł tego faceta a i jeszcze złamałam mu nos w tym szale z wałkiem i wiecie co? Mam odpowiadać za średni uszczerbek na zdrowiu. Czy mogą mi uśpić psa i wsadzić mnie za kratki? Przecież ten facet wszedł mi do mieszkania i mi groził!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

chyba żartujesz?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

wynajmij adwokata i walczcie o swoje prawa. Ale znam przypadek gdzie pijany facet wlazl w nocy na podworko ludzi,ktorzy mieli bernardyna. Pies przewrocil goscia,nie ugryzl,ale zadrapał, choc moze juz po drodze glebe zaliczyl . Sprawa skonczyla sie tak,ze sad kazal uspic psa,bo stwarzal zagrozenie dla innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Wczoraj? Wczoraj była niedziela. Facet mógł iść zgłosić, ale ciebie w niedzielę nie wezwą. Druga sprawa. Pośmialiście się z mężem? Nie przyszło mężowi do głowy, że coś ci się mogło stać? Jakoś średnio w to wierzę, bo rabusie są jakoś uzbrojeni, więc ta obrona konieczna nie jest taka łatwa, ale jeśli to prawda, to takie wtargnięcie do domu zgłasza się na policję. Ten gość teraz może opowiadać, że pomylił domy i szedł do kolegi. Że żadnych gróźb nie było i ty z zaskoczenia go zaatakowałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Zgłoś naruszenie miru domowego. Na pytanie policji czemu wcześniej nie zgłosilas powiedz że nie znalas danych faceta i policja by umorzyła. Ale skoro sprawca sam podaje dane to oczekujesz ścigania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana ankaa

Tak, posmialismy, bo zawsze obracamy wszystko w żart, taki mamy sposób na radzenie sobie z lękami i problemami.

A policji nie zgłaszałam bo umorzyliby sprawę zanim by się zaczęła. Ja danych gościa nie mam, a nie będę łazić z psem po 700 tys mieście żeby mi namierzył, kogo pogryzł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 godziny temu, Gość załamana ankaa napisał:

Tak, posmialismy, bo zawsze obracamy wszystko w żart, taki mamy sposób na radzenie sobie z lękami i problemami.

A policji nie zgłaszałam bo umorzyliby sprawę zanim by się zaczęła. Ja danych gościa nie mam, a nie będę łazić z psem po 700 tys mieście żeby mi namierzył, kogo pogryzł.

Ale byłby ślad w papierach, że taki incydent był, a gość by się i tak sam podłożył. Wypomniałam ci wczorajszy dzień. Wczoraj była niedziela, to jakim cudem dostałaś wezwanie skoro policja, albo sama przychodzi po delikwenta, albo wysyła wezwania pocztą. W niedzielę listonosze nie pracują. Dopracuj opowiadanie, albo pisz prawdę jak było. Jak danych gościa nie masz i nie będziesz chodzić za kolesiem po mieście, to po co się przyznawać, że koleś u ciebie w ogóle był?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×