Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Miska

Lot samolotem a angina

Polecane posty

Gość Miska

Witam 

nie wiem co robić . Moje dziecko ma od niedzieli amtybiotyk na powiększone migdałki . Cały czas gorączka spada po podaniu nurofenu jak przestanie działać gorączka wraca . W środę mamy lot do pl. Nie wiem czy lecieć czy nie ? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ojej
53 minuty temu, Gość Miska napisał:

Witam 

nie wiem co robić . Moje dziecko ma od niedzieli amtybiotyk na powiększone migdałki . Cały czas gorączka spada po podaniu nurofenu jak przestanie działać gorączka wraca . W środę mamy lot do pl. Nie wiem czy lecieć czy nie ? 

Zobaczysz bliżej środy, antybiotyk powinien zadziałać. Ja osobiście bym wizytę przełożyła. Ale jak Ci zależy, a dziecko lepiej się poczuje to już twoja decyzja czy polecisz z lekami czy przelozysz 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miska

Szczerze to bardzo zależy nam żeby lecieć ale zdrowie dziecka najważniejsze . Dziwne dla mnie to ze jak dostanie przeciwgorączkowe to nie wygląda jakby jej coś było 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A ile czasu będzie trwał lot? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ojej
26 minut temu, Gość Miska napisał:

Szczerze to bardzo zależy nam żeby lecieć ale zdrowie dziecka najważniejsze . Dziwne dla mnie to ze jak dostanie przeciwgorączkowe to nie wygląda jakby jej coś było 

Mój syn też tak ma 😉tyle że starszy. Bo leki p/goraczkowe działają też przeciwbólowo, pozatym najgorsze rozbicie powoduje temperatura przy chorobie, jak spada to i dziecko zwawe  . Ja o tyle bym się bała samego lotu żeby się nic nie stało bo bym sobie nie darowala. Natomiast w środę po antybiotyku juz powinno być dobrze w razie czego w PL też są lekarze. Ale kluczowe pytanie cz y to długi lot np z USA. Może zapytaj lekarza? Bo i skupiskach ludzkie i lot a tu jednak choroba. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miska

Z uk do pl to ok 2h lot

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem kobieta
6 minut temu, Gość Miska napisał:

Z uk do pl to ok 2h lot

No to ja osobiście bym zobaczyła do jutro, środy jak cora, jak w porządku to leki w bagaż i jak tak bardzo wam zależy to dolecicie ale musicie pamiętać żeby jak najwięcej spokoju zapewnić. Może zapytaj lekarza co powie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miska

Lekarz mówił ze możemy podróżować 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miska
42 minuty temu, Gość Ojej napisał:

najgorsze rozbicie powoduje temperatura przy chorobie, 

Co masz na myśli 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ojej
15 minut temu, Gość Miska napisał:

Co masz na myśli 

No to że jak jest temperatura to się dziecko nieswojo czuje,  jest osowiale,  widać że chore- "rozbite", a jak temperatura  spada po p/goraczkowych to może nawet nie być widać że chore a pisałam to w odpowiedzi na twojego posta za jak dasz lek to jakby zdrowa była. Jest tak bo chwilowo obnizasz temp i się lepiej czuje bez gorączki niż z goraczka 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miska
19 minut temu, Gość Ojej napisał:

No to że jak jest temperatura to się dziecko nieswojo czuje,  jest osowiale,  widać że chore- "rozbite", a jak temperatura  spada po p/goraczkowych to może nawet nie być widać że chore a pisałam to w odpowiedzi na twojego posta za jak dasz lek to jakby zdrowa była. Jest tak bo chwilowo obnizasz temp i się lepiej czuje bez gorączki niż z goraczka 

Ok rozumiem . Tak myślałam hehe 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

To moje dziecko jakieś dziwne, bo najgorzej czuje się przy temp. 37-37,5 a jak ma ok. 38 nawet pod 39 funkcjonuje w miarę normalnie...

Ja bym ogólnie nic nie przekładała. Kiedyś mieliśmy wczasy zarezerwowane na Kanarach, mała się rozłożyła, dostała antybiotyk na 3 dni więc miała właściwie 3 dni wyrwane z życia, w samolocie spała przez 6h lotu, a przed samym lotem zaserwowaliśmy jej jeszcze nurofen :) Wypoczynek może nie był na 100%, ale daliśmy radę. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Nie ma to jak zarazic pol samolotu. Niech tez choruja. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

jesli dziecko nie ma zatkanych uszu to mozna leciec. W samolocie jest suche powietrze wiec moze mu sie troche pogorszyc, ale jesli wezmiesz pusta butelke ze soba to mozesz poprosic zaloge zeby dala Ci goracej wody (mozesz z domu jakies ziolka czy cos wziac) i niech sobie te goraca wode dziecior pije to bedzie mu lepiej.

Jesli mu sie rzuci na uszy to musisz sprawdzic czy jest w stanie sobie wyrownac cisnienie w uchu wewnetrznym- czyli zatkac nos i probowac dmuchac przez zatkany nos az powietrze poleci przez uszy. Jesli nie jest w stanie tego zrobic bo uszy sa zatkane to jest jeszcze taka metoda zeby znalezc najwyzszy budynek i wjechac winda na gore (30 pieter zwykle dziala na mnie) i sprawdzic czy uszy sie odtykaja. Jesli nie to absolutnie nie leciec- barotrauma gotowa i potem to sie leczy tygodniami i o zadnym lataniu nie ma mowy, a bol potworny!

jesli maja w UK te maski na usta i nos jak w azji nosza to mu kup, niech nie zaraza innych i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miska
6 godzin temu, Gość gosc napisał:

jesli dziecko nie ma zatkanych uszu to mozna leciec. W samolocie jest suche powietrze wiec moze mu sie troche pogorszyc, ale jesli wezmiesz pusta butelke ze soba to mozesz poprosic zaloge zeby dala Ci goracej wody (mozesz z domu jakies ziolka czy cos wziac) i niech sobie te goraca wode dziecior pije to bedzie mu lepiej.

Jesli mu sie rzuci na uszy to musisz sprawdzic czy jest w stanie sobie wyrownac cisnienie w uchu wewnetrznym- czyli zatkac nos i probowac dmuchac przez zatkany nos az powietrze poleci przez uszy. Jesli nie jest w stanie tego zrobic bo uszy sa zatkane to jest jeszcze taka metoda zeby znalezc najwyzszy budynek i wjechac winda na gore (30 pieter zwykle dziala na mnie) i sprawdzic czy uszy sie odtykaja. Jesli nie to absolutnie nie leciec- barotrauma gotowa i potem to sie leczy tygodniami i o zadnym lataniu nie ma mowy, a bol potworny!

jesli maja w UK te maski na usta i nos jak w azji nosza to mu kup, niech nie zaraza innych i tyle.

Chyba ona już nie będzie zarażać ? Ma antybiotyk od niedzieli a w sumie gorączkuje od piątku 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jedynaczka
9 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Nie ma to jak zarazic pol samolotu. Niech tez choruja. 

24 godziny po podaniu antybiotyku przestaje sie zarazac... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Tutaj odnosilam się do tych wypowiedzi o zarażaniu. Na zarażaniu się nie znam, za to na lataniu znam się jak mało kto. Ja używam takich masek kiedy jestem chora a lecę- jak wspomniałam powietrze w samolocie jest bardzo suche (bardziej niż na pustyni!) wiec takie maski pomagają utrzymać wilgoć w drogach oddechowych. Bardzo polecam, nawet zdrowym osobom na dłuższych trasach! 

 

I jak pisałam- dużo płynów!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×