Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Paula

Gdy nie myje twarzy pare dni to mam ja ładna. Ktoś jeszcze tak ma?

Polecane posty

Gość gość

Ja też tak mam, że jak nie myję twarzy to mi się cera poprawia. To jest trudne, ale nie niewykonalne. Gdy mam problem z przesuszoną i podrażnioną skórą, to rano myję tylko oczy i okolice ust. Mojej znajomej, która ma problemy dermatologiczne lekarz powiedział, żeby myła skórę jak najrzadziej, bo woda nasila zmiany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Moja corka jest alergiczka i jak byla niemowlakiem miala nieciekawa skore.  Lekarz powiedzial, zebym kapala ja tylko raz w tygodniu z dodatkiem platkow owsianych, a w pozostale dni tylko myla szmatka delikatnie.

Wmawiaja nam, ze musimy caly czas sie szorowac po to, zeby zarabiac na nas pieniadze.

Ja od jakiegos czasu zaczelam brac prysznic co trzeci dzien w zimie i tylko sie myje w wannie codziennie.  W lecie sie poce wiec oczywiscie prysznic nadal biore codziennie, ale nigdy nie mialam lepszej skory i duzo mniej problemow z wypryskami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Solid
13 godzin temu, Gość Łazienki napisał:

Autorko,

to normalne, jeśli nie malujesz się.

Dopiero po3dniach pory twarzy niemalowanej zatykają się.

Te wszystkie robo ty z podkładem, pudrem, w wieku 40lat będą chropowate jak pumeks, bo pory są przykryte i nie mają jak wydalać toksyn (więc środowisko kwaśne zostaje w tkance). Autorko nie skazuj sama siebie na brzydotę, po co Ci jego kochanka w przyszłości?

Ja się maluję, mam 40 lat i bardzo młodą skórę- opinia lekarzy medycyny estetycznej, kosmetyczek. Takie głupie dowartościowywanie się, że wypacykowane kobiety się szybciej zestarzeją. Akurat.. Zresztą uważam, że pielęgnacja, makijaż mają drugorzędne znaczenie. Najważniejsze geny. A brak makijażu rzadko jest wynikiem jakiejś ideologii, częściej jest oznaką urobienia po pachy i braku czasu, a ciężka praca postarza. Wracając do tematu, to niedawno miałam operację przegrody i nie mogłam twarzy przez tydzień normalnie umyć i myślałam, że zwariuję. Nie wiem jak można tyle czasu bez mycia z własnej woli wytrzymać. Sama skóra mi się wtedy nie pogorszyła, ale też żadnych zalet ociekania łojem nie odczułam. Moja znajoma zmywa twarz tylko mleczkiem, ale ma specyficzną skórę, bardzo suchą i zero widocznych porów, więc można żyć bez używania wody do twarzy. Jeszcze chyba o cethapilu nikt nie pisał, też możesz spróbować. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 godzin temu, Gość Łazienki napisał:

Autorko,

to normalne, jeśli nie malujesz się.

Dopiero po3dniach pory twarzy niemalowanej zatykają się.

Te wszystkie robo ty z podkładem, pudrem, w wieku 40lat będą chropowate jak pumeks, bo pory są przykryte i nie mają jak wydalać toksyn (więc środowisko kwaśne zostaje w tkance). Autorko nie skazuj sama siebie na brzydotę, po co Ci jego kochanka w przyszłości?

Dobre kosmetyki nie zatykają porów, chyba że ty znasz tylko mazidła za 10 zł i nie wiesz, że są też dobre , które skórę pielęgnują nie niszczą. Zatyka pory tomłój ze skóry nie mytej 3 dni, i pojawiają się wągry i inne cuda... ale jak twoim zdaniem to takie super, to ciekawe jaką masz twarz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Mi woda bardzo wysusza twarz i od kilku lat używam tylko płynu micelarnego. 2 lata temu wprowadziłam oleje naturalne, hydrolaty, glinki zamiast sklepowych kosmetyków. Teraz odkryłam czarne mydło z oliwek i co 3 dni nakładam na twarz. Wcześniej używałam korundu z żelem do higieny intymnej. Wody używam tylko gdy muszę zmyć coś. Po zmianie na naturalną pielęgnację stan skóry bardzo mi się poprawił, nawet przed okresem rzadko kiedy coś wyskoczy. I wody dalej unikam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
12 minut temu, Gość Gość napisał:

Mi woda bardzo wysusza twarz i od kilku lat używam tylko płynu micelarnego. 2 lata temu wprowadziłam oleje naturalne, hydrolaty, glinki zamiast sklepowych kosmetyków. Teraz odkryłam czarne mydło z oliwek i co 3 dni nakładam na twarz. Wcześniej używałam korundu z żelem do higieny intymnej. Wody używam tylko gdy muszę zmyć coś. Po zmianie na naturalną pielęgnację stan skóry bardzo mi się poprawił, nawet przed okresem rzadko kiedy coś wyskoczy. I wody dalej unikam.

Skora toleruje wode w ograniczonych ilosciach.  W starozytnej Grecji uzywano oleju z oliwek do mycia tzn nasmarowyali swoje cialo oliwka i uzywali tych lisci (tych samych ktorych uzywali do golenia) do zeskrobania tego olejku.

Ja rowniez nie uzywam juz kremow tylko olejki i to tania masc z wit A z aptek w zimie lub na lokcie- bardzo dobrze nawilza i chroni skore od mrozu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Mi woda wysusza i podrażnienia bardzo twarz więc dwa razy dziennie przecieram ją po prostu płynem micelarnym i jest ok. Może spróbuj tak. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja też 2 razy dziennie, rano i wieczorem, czasem nawet w ciągu dnia w lecie, potem wklepuję hydrolat. I jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×