Czy po gwałcie powinnam iść do psychologa?

Witam!

Niecały miesiąc temu zostałam zgwałcona. Interesuje mnie, czy koniecznie powinnam się zgłosić do psychologa na jakąś terapię? Osobiście uważam, że teraz funkcjonuję już normalnie, rodzina (która prócz siostry nic o tym nie wie) nie zauważyła we mnie zmian. Co prawda zaraz po gwałcie byłam w okropnym stanie (trudno mi było się zebrać w sobie, płakałam przez kilka dni, ale w końcu powiedziałam mojemu partnerowi o wszystkim i on mi pomógł się uspokoić i zebrać siły). Siostra, która jest na medycynie, powiedziała, że powinnam iść do psychologa, gdyż możliwe jest, że kiedyś mogę mieć utrudnione relacje w związku, czy w rodzinie z tego powodu. Jak na razie jedyne, co mi po gwałcie pozostało to strach przed bólem, a dokładniej chodzi o seks analny (ale to już inna historia).

Reasumując, ja sama nie czuję jakiejś szczególnej potrzeby terapii, a nawet przezywam stres na samą myśl, że będę musiała opowiadać o wszystkim, ale z drugiej strony, jeśli mam mieć zaburzone relacje w przyszłości, to może warto. Co o tym sądzicie

Jeśli normalnie funkcjonujesz to raczej nie musisz, ale możesz odczuwać potem jakąś traumę związaną ze złymi wspomnieniami, więc w sumie warto się udać.

Myślę, że powinnaś iść, to żaden wstyd skorzystać z fachowej pomocy. Moim zdaniem Twoja siostra ma rację. Może  też spróbuj przerobić wszystko czego się boisz z partnerem, jeżeli on zauważy, że coś jest nie tak, wtedy na pewno skorzystaj z pomocy.

Myślę, że powinnaś iść, to żaden wstyd skorzystać z fachowej pomocy. Moim zdaniem Twoja siostra ma rację. Może  też spróbuj przerobić wszystko czego się boisz z partnerem, jeżeli on zauważy, że coś jest nie tak, wtedy na pewno skorzystaj z pomocy.

Jak do tego doszło? Sprawca został ukarany?

Psycholog nie jest czymś obowiązkowym, zwłaszcza jeśli wewnętrznie tego nie chcesz lub nie czujesz się gotowa. Jeśli w przyszłości zechcesz o tym porozmawiać, to według mnie byłaby to słuszna droga. Na pewno masz w sobie dużo urazów i złych emocji. Może nie od razu ale po jakimś czasie mogą Ci one utrudniać relacje z partnerem lub innymi mężczyznami. Psycholog lub terapeuta pomogliby Ci się uporać z traumami.

Bardzo Ci współczuję.

Trauma Gwaltu na zyciu erotycznym? 

Nie byłam na policji. Nie chcę rozgłosu, nie chcę, by wszyscy się dowiedzieli i cała mieścina o tym gadała. Poza tym czuję się winna zaistniałej sytuacji. Nie chcę pisać o szczegółach ale sama wsiadłam do samochodu sprawcy (bynajmniej nie w celach towarzyskich). I najważniejsze - nie broniłam się kiedy zamiast do domu wywiózł mnie nie wiadomo gdzie i zaczął się dobierać. Tzn. niby broniłam ale rozumiecie, taki opór to sobie można w buty wsadzić. Bałam się. Zacisnął mi dłonie na szyi i zagroził, że udusi jesli będę krzyczeć albo wyrywać się. Zgwałcił 3 razy. Na różne sposoby.

trzeba mu bylo wydlubac oczy

Jesteś bardzo silna jeśli udało Ci się zebrać po gwałcie. Życzę Ci jak najlepiej. 

A co do tematu - nie, nie musisz iść do terapeuty, co więcej jak będziesz nastawiona że nie potrzebujesz to tylko czas zmarnujesz. Jednocześnie jeśli coś zacznie się dziać, pojawią się lęki, czy niechęć w nieuzasadnionych przypadkach to sugerowałbym pójść.

Ona powinna isc do psychologa, ale w celu, zeby jej pomogl na chora wyobraznie - nie wiem jak mozna zrobic prowokacje z takiego tematu jak gwalt:O Wystarczy przeczytac ostatni wpis autorki i wszystko jasne:O

Moim zdaniem, jeżeli obecnie czujesz się dobrze i nie odczuwasz potrzeby rozmowy z psychologiem, to nie ma sensu żebyś szła do psychologa. Tylko się zestresujesz niepotrzebnie  

Żaden konował od psychiatryków jeszcze nigdy nikomu nie pomógł oni potrafią tylko szpikować pacjenta psychotropami i bedziesz miała zniszczony organizm

Nie ma potrzeby chodzenia po psyvhologach. Gdyby oprawcy w obecnosci zgwałconych zrobić KASTRACJĘ! 

Provo i to słabej jakości

1 minutę temu, Skromna Ja napisał:

Provo i to słabej jakości

Wysil sie troche i nie powtarzaj pustych frazesów.

1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Wysil sie troche i nie powtarzaj pustych frazesów.

Zmuś mnie

Przed chwilą, Skromna Ja napisał:

Zmuś mnie

...ka

Przed chwilą, Skromna Ja napisał:

Zmuś mnie

Idio/tka ☺

Nie chce mi sie

zgwałcona bedzie sie bala że bedzie ją bolalo jak przy gwałcie

Nie słuchaj ...i jeśli sama nie czujesz potrzeby pójścia do psychologa to nie chodź i zapomnij o tym ale nie zgłaszając na policji kryjesz gnoja który będzie czuł się bezkarny 

Gwałt = norma norm w seksie w związkach po 40-stce...

O co chodzi? Ino ano o to, że żona moja codziennie o to prosi :) :) tak średnio od 10lat więc samo słowo "gwałt" to nie wszystko. Nie napisałaś jak to się stało, przez kogo zostałaś zgwałcona... Chłopak? Mąż (na siłę pojechał)? Kolega? Obcy ludzie? W domu? W szkole? W pracy? Za mało szczeg. podałaś by określić czy to był prawdziwy gwałt. Sądzę (po 40-stu latach żywota swego) że takie skromne 30-40% kobiet o gwałcie śni codziennie. Musisz sama w sobie określić CO TO BYŁO i z KIM!

Psycholog?

Psycholog w 90% przypadków to jakiś dziwny studencik w wieku 25-30 który przeczytał kilka książek i posiedział w szkolnej ławce. Jeśli będziesz szukać psychologa, szukaj ludzi 55+ albowiem by być psychologiem, trzeba żywot znać.