Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

marecki89

Ona pisze z byłym...Pomocy

Polecane posty

Witajcie, potrzebuję pomocy… mianowicie z żoną znamy się 4 lata, od 1,5 roku jesteśmy małżeństwem –mamy też 1,5 roczną córeczkę.

Ona po rozwodzie, a te małżeństwo jest moim pierwszym.

Ma znajomego z którym kiedyś była, jak miała 17-18 lat. On i Ona mieli swoje małżeństwa, ona się rozwiodła i po roku przerwy wzięła ślub ze mną, zaś on rok temu się rozwiódł. Też ma córkę tylko że 8 letnią i mieszka 300km od naszego miasta.

Od jakiegoś czasu nam się nie układa, często się kłócimy, dziecko, obowiązki, stresu dużo – brak czasu dla siebie.

Ostatnio córka bawiła się telefonem żony, klikała a ja zerkałem by przypadkiem gdzieś nie zadzwoniła lub nie naklikała głupot, wyklinała tak że weszła w wiadomości gdzie mój wzrok przykuła wiadomość od ,,Piotrek’’… wlazłem i poczytałem.

 

Rozmowa miała taki wydźwięk że ona wypytywała, jakie ma plany, jak córka. Wspominali  miło stare czasy ,,jak to kiedyś było fajnie’’, że nam się nie układa i że chciała by się spotkać z nim w jego mieście! On od razu zapytał co na to ja (ja go nie znam), mówił że on osobiście byłby zazdrosny – ona mówiła - ,,że przecież trzeba sobie ufać’’…

Rozmawiałem z nią o tym, mówiła że nic między nimi nie jest, że tylko gadają i że nie zrobi nic co mogłoby mnie zdenerwować.

Mieliśmy poważną rozmowę na której wyjaśniliśmy sobie że musimy organizować czas dla siebie, rozmawiać, gadać. Przez kilka dni było oki, czułości, sex, miło.

Mieliśmy kłótnie przez dom który mieliśmy budować z Rodzicami, wyszło tak że z budowy nici, spina z Rodzicami – a ja jej nie poprałem w rozmowie.

Sprawdzałem jej czasem telefon ale rozmów z Piotrkiem nie było, aż do wczoraj.

Odkryłem że usuwa smsy, najpierw wziąłem jej telefon i były nowe esemesy, urwana rozmowa bo usuwa na bieżąco – coś że – ona ,,już dwóch mężczyzn mi to powiedziało’’ on odpisał ,,tata i kto?’’.

Pojechałem do sklepu, jak wróciłem już nie było tych smsów tylko stare niewinne,

 

W łóżku zapytałem dlaczego mnie oszukuje. Z fochem powiedziała, że wie że czytam smsy i je kasuje. Powiedziała że gada z nim o mnie i o jego byłej, ja powiedziałem w złości ,,rób co chcesz’’ zrezygnowany. Ona powiedziała że nie, że wie gdzie jest granica i jej nie przekroczy… boli mnie że mnie oszukuje, nie wiem czy czasem jej nie ciągnie do niego, staram się jak mogę… może w tym problem? Wiem, że stara miłość może nierdzewieje… nie wiem co o tym myśleć, nie chce być oszukiwany a boję się że będę zmuszony odejść bo nie da mi wyboru… Co o tym myślicie, przesadzam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ożeniłeś się z rozwódką???

Ja na twoim miejscu to bym wziął siekierę  i ...sobie fiuta uciął.

Za to że cie tak wyprowadził.

I profilaktycznie - bo .uj wie gdzie cie jeszcze zaprowadzi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Bolek, idź z dziećmi na lodowisko albo do kina zamiast podjudzać w cudzym związku !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ależ zasługuje - na rypańsko w krzakach za remizą.

No chyba że wydoiła byłego z mieszkanka i bieluśkej pościeli.

To ją można rypać w bieluśkiej pościeli - jeden po drugim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Co to za chlew? Sądziłem że można liczyć tu na jakieś konstruktywne rady a tu jakieś gówniane wypowiedzi na poziomie podstawówki... usuwam konto. co za syf i buractwo.

Bolek Twoją wypowiedz szanuję - trzyma się kupy i ma sens.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Chlew to masz marecki w swoim życiu - i wygląda na to że już to wiesz.

Szkoda że za późno 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dobrze że ty masz cudowne życie bez problemów, tylko ciekawe co robisz na tym forum? Karmisz się czytaniem o cudzych problemach? 

nie ważne, nie interesuje mnie to.

Zabawnym jest fakt w jaki sposób piszecie... życie musiało Was nieźle potraktować że tyle w was złości.

I dodam, nie ważne kim jesteś, co robisz, jakie masz stanowisko i ile hajsu. Każdy może zostać zdradzony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

"Dobrze że ty masz cudowne życie bez problemów, tylko ciekawe co robisz na tym forum?"

No pewnie że dobrze. A  robie sobie jaja z głupich palantów.

"nie ważne, nie interesuje mnie to."

Szkoda. Bo powinno!

"I dodam, nie ważne kim jesteś, co robisz, jakie masz stanowisko i ile hajsu. Każdy może zostać zdradzony."

To prawda. Ale żeniąc się z rozwódką, co najmniej potrajasz swoje szanse.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Gościu, to co ty piszesz wg nie ma sensu... 

Jest tyle scenariuszy zdrad co ludzi na planecie, myślisz że jak poznajesz kobietę to wiesz o niej wszystko? myślisz że jak nie jest po rozwodzie i nie ma dzieci to Twoje szanse są większe? równie dobrze kiedyś mogła być aktorką porno i mogła widzieć więcej qtasów niż wszystkie pisuary w przydrożnych kiblach na stacjach paliw. Jedynie to co daje Ci złudzenie to brak świadomości. 

Powiedzmy, że spotyka to Ciebie, czyli masz żonę i ona Cię zdradziła lub wam nie wyszło, lub Ty chlejesz i ona odchodzi i .... (tutaj opcji jest mnóstwo).

I co? Idąc tym tropem ani ty ani ona nie są już kuwa ludźmi godnymi, jesteście ścierwem i nikt was nie powinien chcieć bo przecież rozwódka/rozwodnik...

 

Wracając do tematu który tu założyłem, jesteśmy po rozmowie. Przyrzekła że nic ich nie łączy - tylko przyjaźń i przez to że jesteśmy w nowej sytuacji, czyli dziecko które nie daje nam odetchnąć wróciła myślami do tamtych czasów - ma jakiś tak sentyment ale zapewnia mnie że chce być ze mną i tylko ze mną - widzę że się stara bo powiedziałem że u mnie to one way ticket i że ja odejdę. Muszę wybaczyć i przyglądać się temu, niestety kontrolując ją i obserwować. Nie mógłbym przez to kończyć związku - także z dystansem i zachwianym zaufaniem przypatruję się i patrzę co się dalej będzie działo.

I kolejne pięć groszy na koniec. Nie sądzę bym miał chlew w sowim życiu. Mamy problemy - jak każdy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×