Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Szakay1992

Była bierze ślub 4 maja

Polecane posty

Nie wiem czy nie jestem żałosny pisząc tutaj o tym, ale cóż muszę to z siebie wyrzucić...

Miłość mojego życia bierze w tym roku ślub, a mi to rozpier... banie i miażdży serce, chociaż wiem, że skoro ją naprawdę szczerze (nad życie) kocham to powinienem pozwolić jej być szczęśliwej w końcu to największy dowód tego co czuję do niej - jej szczęście nad moje.

Nie jesteśmy już razem prawie 2,5 roku i mimo iż spotykałem się z innymi dziewczynami każdą porównywałem do tego mojego ideału i kończyłem relację, bo im brakowało czegoś, a to charakteru a to wyglądu - wiem płytkie... Ale ja nie umiem kłamać z uczuciami. Relacja z nią wygląda zupełnie inaczej, była między nami ta chemia, nigdy się przy nikim tak nie czułem, nigdy tak się nie zachowywałem jak przy niej miałem "impulsy" i zachowywałem się tak jak nigdy (podobały się jej one). Poświęcałem się mimo iż dzieliła nas bardzo duża odległość - 250km, kupowałem pełno drogich prezentów, żeby czuła się kochana i żeby wiedziała, że mi na niej zależy... A ona stwierdziła SMS'em, że "w sumie JEDNAK mnie nie kocha" i powinniśmy się rozstać, ale trzymała mnie jeszcze długo jako koło zapasowe i rozmawialiśmy ze sobą mimo iż wiedziała, że nigdy nie przestałem jej kochać... Od czasu zaręczyn czyli 15 października zerwała ze mną kontakt, a ja nie wiem co mam zrobić na samą myśl o jej ślubie 4 maja z tym całym Mariuszem pęka mi serce. Chciałbym nie doprowadzić do tego ślubu, ale wiem, że tego jej nie zrobię, jak już wspominałem zależy mi na jej szczęściu bardziej niż na moim mimo bólu jaki mi to sprawia. Czuję się w potrzasku, nie wiem co mam zrobić, wiem, że taka miłość zdarza się raz w życiu. Przyznam nie szanowała mnie, nie doceniała, traktowała jak zabawkę po rozstaniu - jak byłem potrzebny to byłem najlepszy, a potem sru do kosza. Razem mieliśmy takie plany na przyszłość, wszystko co robiłem w życiu robiłem z myślą, że robię to dla niej. A od 15 października brakuje mi celu w życiu, nie mam dla kogo się poświęcać, o kogo się troszczyć i dla kogo wstawać rano do pracy, żeby zarobić na jakąś drobną przyjemność dla tej jedynej osoby. Moje życie sprowadza się teraz do tego, że wstaję, idę do pracy i patrzę żeby ten dzień jak najszybciej się skończył i kolejnego dnia to samo. Mimo tego jak mnie traktowała, wiem i ona też to wie, że wystarczy, że ona kiwnie palcem to ja będę..., bo nigdy nie chciałem jej zawieść, może kiedyś zawiodłem nie wiem, ale starałem się dać jak najwięcej z siebie dobrego...

Czuję się jak ... pisząc tutaj w sumie nie wiem czego oczekuję... 4 maja za 3 miesiące i ten czas ciągle ubywa ... Brakuje mi jej dotyku, pocałunku, tego jak mocno się we mnie wtulała, brakuje mi całego mojego świata i sensu istnienia...  Jedyne co mnie pociesza to, to, że raczej z racji odległosci do Krakowa nie spotkam jej z tym całym Mariuszem przypadkiem na ulicy ...

Nie potrafię stworzyć jakiegoś nowego związku, bo czuję, że ją zdradzam mimo iż nie jesteśmy razem, a kochając się z inną myślę o tej jedynej. Dlatego nie chcę też ranić innej "nowej" dziewczyny... i zazwyczaj jak najszybciej zrywam kontakt...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Lonelyman problem jest w tym, że ona nie uznaje rozwodu, w sensie wiem, że jak ona weźmie ślub to już będzie lipa..., bo ona na pewno się nie rozwiedzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Autorze,w życiu nic nie jest pewne.

 

Dnia 29.01.2019 o 20:24, lonelyman napisał:

Nie martw się. Im szybciej się ożeni tym prędzej się rozwiedzie 🙋

Kobieta się nie żeni tylko wychodzi za mąż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Moja była nigdy nie wyjdzie za mąż dlatego śpie spokojnie 😜 Będę ją bzykać co jakiś czas..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość udgf

wyślij do jej narzeczonego screeny z waszych rozmów. jak się dowie, że zdzira pisała z byłym będąc w związku z nim gwarantuję ci, że ślub z miejsca będzie odwołany. swoją drogą zrobiłbyś przysługę jej narzeczonemu bo materiał na żonę z niej żaden.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Gdzie ty chłopie masz godność? Traktowała cię z góry, jak zabawkę - sam to przyznałeś, a ty bidulek zakochany w niej...

Wiesz czemu cię zostawiła? Bo sprowadziłeś się do roli chłopca nie mężczyzny. Nie zdobędziesz kobiety drogimi prezentami, spełnianiem jej zachcianek i byciem chłopcem na posyłki - to najlepsza metoda na zniechęcenie do siebie każdej kobiety. Sam się przekonałeś z resztą.

Na przyszłość zdobywaj kobietę swoją osobowością, charakterem, dziewczyna musi czuć, że masz poczucie swojej wartości, dziewczyna też musi o ciebie się starać - to ma działać w dwie strony - ty się starasz i ona się o ciebie stara, gdy to działa tylko w jedną stronę, to nigdy się dobrze nie kończy.

Odkochasz się z czasem, teraz gdy zerwaliście kontakt będzie łatwiej, pocierpisz trochę i ci przejdzie, nic nie działa tak dobrze na odkochanie się jak całkowite zerwanie kontaktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×