Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kape

Rodzice bez emerytury

Polecane posty

Gość Kape

Wiem, że temat brzmi nierealnie, ale niestety u nas jest taka sytuacja w rodzinie. Tata całe życie pracował na czarno, najpierw w USA, potem w Polsce brał zlecenia na czyjąś firmę. Był też krótki epizod (ok. 6 lat) kiedy miał firmę, ale nie płacił ŻADNYCH składek i teraz ma dług w ZUS. Mama z kolei nigdy nie pracowała. Za zarobione pieniądze w USA kupili dom w Polsce, który teraz stał się już ruderą. Całą zarobioną na czarno kasę (a jest jej sporo) wydają na żarcie! Olbrzymie ilości żarcia! Każde święta to u nich wypas, prezenty po kilkaset złotych. Po prostu żyją chwilą. Teraz się zestarzeli i pochorowali i skapnęli że trzeba by mieć jakieś ubezpieczenie, więc mama, która nigdy nie pracowała zatrudniła się u jakiegoś Janusza na pól etatu (reszta pod stołem), by mieć ubezpieczenie dla siebie i taty. Spłacają teraz różne długi, nic nie oszczędzają i ja nie wiem co będzie potem. Boję się, że będę musiała im pomagać, a ledwo mi starcza na własne życie. Jestem załamana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kape

W sumie przepraszam jeśli to nieodpowiedni dział na takie tematy. Jestem młodą mamą kilkumiesięcznego dziecka, dopiero co zaczynamy się z mężem dorabiać. Wzięliśmy kredyt na mieszkanie, ale marzymy że może kiedyś dorobimy się małego domku, Teraz obawiam się jednak, że to niemożliwe, bo spadną na mnie zobowiązania moich rodziców i jeszcze będę musiała ich utrzymywać. Przeraża mnie to. Kocham ich, ale nie rozumiem jak można być tak nieodpowiedzialnym. Całe życie gdy u nich mieszkałam nie zdawałam sobie sprawy że sytuacja tak wygląda. Myślałam, że tata dużo zarabia skoro niby miał własną firmę i kupował tyle jedzenia. Teraz się okazuje że całe życie kombinował i nie ma nic. W tej całej sytuacji jest jeszcze moja siostra, której również jest ciężko w życiu. Obie boimy się co będzie. Zwłaszcza nasza mama rozkłada nas na łopatki. Całe życie nie pracowała, wszystkie rachunki, sprawy załatwiał tata. Ona nie ma pojęcia nawet ile mogą wynieść takie rachunki. Żyje sobie beztrosko od świąt do świąt, planując dekoracje, wymyślne prezenty, a co będzie jak taty zabraknie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kape

Zastanawiam się czy rodzice mają może szansę na jakiś zasiłek mimo braku emerytury, czy wszystko spadnie na nas? Dobija mnie to że ledwo co wkroczyłam w dorosłość to już czuję że podcinają mi skrzydła. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Idź do jakiegoś prawnika, może podpowie jak to prawnie rozwiązać. Udowodnić jakąś rozrzutność, czy coś, żeby rodzice nie mieli prawa na was wisieć. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona

Zasiłek dla ludzi starszych, to najczęściej alimenty od ich dzieci. Jeżeli rodzice zgłoszą się do mops, to pierwsze co, to dostaniecie pismo o konieczności alimentacji rodziców. Dopóki jakoś sobie radzą, to się nie martw, a jeśli mama zostanie sama, to po prostu weźmiecie ją do siebie.A może teraz jak mama pracuje, to uzbiera się jej jakaś emerytura?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamtaksamojakTy

Mam dokładnie taka sama sytuacje ... mój ojciec dostaje jakiś zasiłek Ok 600 zł od gminy . Niech się zarejestrują jako bezrobotni to będą mieć chociaż ubezpieczenie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kape

Dziękuję za odpowiedzi. Mam nadzieję że nie będzie aż tak źle. Póki tata ma się dobrze kasa będzie. Wiadomo, że jak będzie bardzo źle to będziemy musieli pomóc. Jednak czuję jakąś wewnętrzną niesprawiedliwość. Mam dziecko, później może będę mieć kolejne i to im powinnam pomagać. A tutaj czuję, że niedługo dojdą kolejne "dzieci" w postaci rodziców. Z jednej strony myślę sobie, że powinnam być dobrym człowiekiem i pomagać rodzicom, a z drugiej jestem wściekła że okazali się być tacy bezmyślni na starość. Z domu rodziców wyszłam goła i wesoła, ale przyznam że dzięki nim skończyłam studia. Beznadziejne co prawda, ale niestety nikt w domu nie pokazał  i dobrej drogi ani nie nauczył zarabiać pieniędzy. Dopiero teraz czuję że się "naprawiam" i zaczynam iść w dobrym kierunku. A rodzice niestety stali się dla mnie przykładem jak nie należy postępować w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kurcze kiepska sytuacja. Tez mam w rodzinie kuzynów, którzy są lekkoduchami pracują na czarno nic nie odkładają, a starościa sie nie przejmują, bo twierdzą, ze wieku emerytalnego i tak nie dożyją. Jak ktos nie nauczył sie oszczędzać to nigdy się nie nauczy. Tak samo twoi rodzice. Powinni wykupić jakąś polisę w razie choroby czy niezdolności do pracy. Może jakaś emerytura dozywotnia w zamian za dom?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grrrr
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Idź do jakiegoś prawnika, może podpowie jak to prawnie rozwiązać. Udowodnić jakąś rozrzutność, czy coś, żeby rodzice nie mieli prawa na was wisieć. 

 

A co to jej da? I tak będzie musiała bulić kasę, jeżeli nie jest osobą, której nie przeszkadza, że rodzice siedzą pod mostem.. Jak rodzice zostaną bez środków, to będzie musiała pomagać i tyle. Nie mówię o prawnym obowiązku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rodzice
1 godzinę temu, Gość Kape napisał:

Wiem, że temat brzmi nierealnie, ale niestety u nas jest taka sytuacja w rodzinie. Tata całe życie pracował na czarno, najpierw w USA, potem w Polsce brał zlecenia na czyjąś firmę. Był też krótki epizod (ok. 6 lat) kiedy miał firmę, ale nie płacił ŻADNYCH składek i teraz ma dług w ZUS. Mama z kolei nigdy nie pracowała. Za zarobione pieniądze w USA kupili dom w Polsce, który teraz stał się już ruderą. Całą zarobioną na czarno kasę (a jest jej sporo) wydają na żarcie! Olbrzymie ilości żarcia! Każde święta to u nich wypas, prezenty po kilkaset złotych. Po prostu żyją chwilą. Teraz się zestarzeli i pochorowali i skapnęli że trzeba by mieć jakieś ubezpieczenie, więc mama, która nigdy nie pracowała zatrudniła się u jakiegoś Janusza na pól etatu (reszta pod stołem), by mieć ubezpieczenie dla siebie i taty. Spłacają teraz różne długi, nic nie oszczędzają i ja nie wiem co będzie potem. Boję się, że będę musiała im pomagać, a ledwo mi starcza na własne życie. Jestem załamana.

Straszne że ludzie są tak nieodpowiedzialni! Moja babcia zawsze mówiła. Jak zaczniesz pracować to odrazu myśl o emeryturze. Odkładaj ciulaj nigdy nie pracuj na czarno. I jak tak mam to zakodowane. Kiedyś będziesz miała problem...wielki problem. Współczuję 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rodzice
4 minuty temu, Gość Grrrr napisał:

A co to jej da? I tak będzie musiała bulić kasę, jeżeli nie jest osobą, której nie przeszkadza, że rodzice siedzą pod mostem.. Jak rodzice zostaną bez środków, to będzie musiała pomagać i tyle. Nie mówię o prawnym obowiązku

Dokładnie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kikut

Ale to jest przykre, ze dzieci musza sie zastanawiac, czy starzy ich o alimenty nie pozwa?:/ powinno sie juz dawno prawo zmienic. niech ludzie wezma na siebie konsekwencje, a nie potem niech sie inni martwia, albo dzieci albo opieka:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rodzice
1 godzinę temu, Gość Kape napisał:

W sumie przepraszam jeśli to nieodpowiedni dział na takie tematy. Jestem młodą mamą kilkumiesięcznego dziecka, dopiero co zaczynamy się z mężem dorabiać. Wzięliśmy kredyt na mieszkanie, ale marzymy że może kiedyś dorobimy się małego domku, Teraz obawiam się jednak, że to niemożliwe, bo spadną na mnie zobowiązania moich rodziców i jeszcze będę musiała ich utrzymywać. Przeraża mnie to. Kocham ich, ale nie rozumiem jak można być tak nieodpowiedzialnym. Całe życie gdy u nich mieszkałam nie zdawałam sobie sprawy że sytuacja tak wygląda. Myślałam, że tata dużo zarabia skoro niby miał własną firmę i kupował tyle jedzenia. Teraz się okazuje że całe życie kombinował i nie ma nic. W tej całej sytuacji jest jeszcze moja siostra, której również jest ciężko w życiu. Obie boimy się co będzie. Zwłaszcza nasza mama rozkłada nas na łopatki. Całe życie nie pracowała, wszystkie rachunki, sprawy załatwiał tata. Ona nie ma pojęcia nawet ile mogą wynieść takie rachunki. Żyje sobie beztrosko od świąt do świąt, planując dekoracje, wymyślne prezenty, a co będzie jak taty zabraknie?

Będzie tak ze mama zamieszka z tobą lub z twoją siostra. I nadal będzie żyć beztrosko planując dekoracje twojego domu. Dom który mają pójdzie na długi. Nawet jeśli jest stary to coś z niego wyciśniecie. Jeśli to będzie za mało to zrobicie u notariusza zrzeszenie się spadku i po sprawie żadne długi cie nie nachodza. No ale mama to będziesz się musiała zająć bo przecież nie zostawisz jej.  Życie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kikut

I w ogole, dlaczego napisalas, ze zatrudnila sie u jakiegos janusza? Sama twoja matka nigdy nie pracowala, a ty sie smiejesz, ze ktos prowadzi firme (nawet jesli mala) to janusz? Ciesz sie, ze sa takie janusze, bo ciekawe kto by przyjal twoja podstarzala matke, bez doswiawdczenia, z zerowym stazem pracy, gdyby nie taki janusz?:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Będą mieć alimenty od swoich dzieci.Póki tata ma się dobrze może wyjechać do Niemiec na 10 lat i stamtąd potem otrzymywać emeryturę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kape

Jeśli ktoś zna podobną sytuację proszę piszcie jak się ona skoczyła. Czy udało się dostać jakiś zasiłek. Myślę, że u nas najrozsądniejszym rozwiązaniem będzie namówienie rodziców do sprzedaży domu i życie w małym mieszkaniu z oszczędności lub po prostu kiedyś się wprowadzą do nas... 😞 Niestety przyznam, że rodzice, a szczególnie mama są strasznie uparci i zapierają się że nigdy nie będą mieszkać w bloku. W ogóle przeraża mnie co się stanie gdy taty zabraknie. Mama całe życie żyła na utrzymaniu taty. Dla niej załatwienie sprawy w banku jest niewykonalne, wszystko robił tata. Ona tylko gotuje sprząta i wydaje pieniądze. Złości się gdy się ją pytam o przyszłość. Mówi że jakoś to będzie, przecież coś muszą dostać. No ale jak mają dostać skoro nie odkładali żadnych składek? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kape

Rodzice mają po 63 lata tak w ogóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kikut

To niech ida do mopsu, jest cos takiego jak renta socjalna. Beda musieli ich utrzymywac podatnicy. A ty jesli chcesz sie odciac, to powiedz im, ze to nie jest twoj obowiazek i twoja sprawa i jakos to bedzie. Moga tez opcje pracowac do smierci. wiele ludzi tak robi, bo nawet nie wiece ile jest w polsce emerytur w wysokosci kilkudziesieciu groszy, bo ludzie pracowali na czarno, badz nie oplacali skladek placac dzialalnosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kikut

A ty sobie poczytaj, przeciez jest internet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kape

Właśnie mam nadzieję, że dostaną cokolwiek z mopsu. Z siostrą zapewne też będziemy się dokładać do ich utrzymania, ale też chcielibyśmy mieć możliwość jakiegokolwiek oszczędzania... po prostu chcemy jeszcze mieć coś z życia, dorobić się, spełnić marzenia. A nie wydawać prawie całe oszczędności na rachunki i jedzenie rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kikut

Mozesz zasiegnac tez porady prawnika na zas, powiedziec co i jak i co zrobic, zeby sie zabezpieczyc przed ewentualnym placeniem alimentow. Ja bym sie tak nie przejmowala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kikut

A wiadomo Ci cos o ewentualnych problemow ze skarbowka? Bo wiesz, tak sobie mysle, piszesz, ze ojciec za zarobiona na czarno kase kupili dom, to jak sie z tego wytlumaczyli przed us? Skoro nie mieli dochodw, nie sprzedali innej nieruchomosci na ten cel? To mi sie wydaje jakies nieprawdopodbne. Starszy nigdy nie mieli dochodu na bialo (moze poza ta firma), a wszyscy korzystaliscie z dobr, na jakies,zrzucaja sie podatnicy...nie placac podatkow. Nie bierz tego do siebie, bo to oni tak zyli, ale takich ludzi jest, a teraz jeszcze jesli nie wy, to inni podatnicy beda sie zrzucac na ich zasilki, ubezpieczenie. Co za kraj. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kape

Dom należał poprzednio do rodziców taty. Rodzice taty wyprowadzili się do mieszkania i chcieli sprzedać dom. Moi rodzice jednak bardzo go chcieli więc tamci poszli na ugode i przepisali dom na tatę za życia i kazali mu spłacic rodzeństwo. To było na początku lat 90tych. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kikut

No chyba, ze tak. No nic, poczytaj, moze umow sie z prawnikiem. Ale nie musisz sie czuc odpowiedzialna, skoro oni wola niepohamowany konsumpcjonizm. Bo nie jestes. Moze dokladalabym rodzicom, ale co innego pomoc doraznie, albo oplacac np.leki, a co innego miec na glowie, bo oni nie mysleli. Takze to jakas nieznaczna kwota by byla. Takie cos tez moze Ci przysporzyc klopotow w malzenstwie, bo maz raczej nie bedzie zadowolony. Bo nikt nie bedzie im dawal rownowartosci dwoch, nawet najnizszych emerytur co miesiac:/ niech teraz pracuja ile maja sil... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rodzice
2 godziny temu, Gość Kape napisał:

Jeśli ktoś zna podobną sytuację proszę piszcie jak się ona skoczyła. Czy udało się dostać jakiś zasiłek. Myślę, że u nas najrozsądniejszym rozwiązaniem będzie namówienie rodziców do sprzedaży domu i życie w małym mieszkaniu z oszczędności lub po prostu kiedyś się wprowadzą do nas... 😞 Niestety przyznam, że rodzice, a szczególnie mama są strasznie uparci i zapierają się że nigdy nie będą mieszkać w bloku. W ogóle przeraża mnie co się stanie gdy taty zabraknie. Mama całe życie żyła na utrzymaniu taty. Dla niej załatwienie sprawy w banku jest niewykonalne, wszystko robił tata. Ona tylko gotuje sprząta i wydaje pieniądze. Złości się gdy się ją pytam o przyszłość. Mówi że jakoś to będzie, przecież coś muszą dostać. No ale jak mają dostać skoro nie odkładali żadnych składek? 

Ale może pierwszej zabraknie mamy... Nigdy nic niw wiadomo 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kikut
3 godziny temu, Gość MamtaksamojakTy napisał:

Mam dokładnie taka sama sytuacje ... mój ojciec dostaje jakiś zasiłek Ok 600 zł od gminy . Niech się zarejestrują jako bezrobotni to będą mieć chociaż ubezpieczenie 

Warto, gdyby tu dziewczyna swoj przyklad rozwinela. Bo co innego stary kawaler, ktory nigdy nie pracowal, a co innego jak sa dzieci. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gadzina
3 godziny temu, Gość Kikut napisał:

Ale to jest przykre, ze dzieci musza sie zastanawiac, czy starzy ich o alimenty nie pozwa?:/ powinno sie juz dawno prawo zmienic. niech ludzie wezma na siebie konsekwencje, a nie potem niech sie inni martwia, albo dzieci albo opieka:/

To weź się za siebie, bo można znaleźć się na bruku zawsze, nawet pracując, a tze starymi rodzicami mniejszy problem niż z dziećmi, które wychowuje się i całe życie pomaga, tutaj zleca się gawrony, nie ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Gość Grrrr napisał:

A co to jej da? I tak będzie musiała bulić kasę, jeżeli nie jest osobą, której nie przeszkadza, że rodzice siedzą pod mostem.. Jak rodzice zostaną bez środków, to będzie musiała pomagać i tyle. Nie mówię o prawnym obowiązku

Dużo jej da. Co innego płacić z musu zasądzone alimenty, a co innego pomagać z własnej nieprzymuszonej, lub przymuszonej przez sumienie woli. Nie ma kasy, to nie pomaga proste. 

 

2 godziny temu, Gość Kikut napisał:

To niech ida do mopsu, jest cos takiego jak renta socjalna. Beda musieli ich utrzymywac podatnicy. A ty jesli chcesz sie odciac, to powiedz im, ze to nie jest twoj obowiazek i twoja sprawa i jakos to bedzie. Moga tez opcje pracowac do smierci. wiele ludzi tak robi, bo nawet nie wiece ile jest w polsce emerytur w wysokosci kilkudziesieciu groszy, bo ludzie pracowali na czarno, badz nie oplacali skladek placac dzialalnosc.

Renta socjalna tylko i wyłącznie w przypadku całkowitej niezdolności do pracy. Stały zasiłek z mopsu też. Pierwsze co zrobi mops, to przylezie do autorki i jej siostry z "prośbą" o pomoc rodzicom.

Autorko. Mój ojciec dostał taki zasiłek. Ojciec alkoholik, menda, sadysta, dręczyciel. Zadłużył mieszkanie komunalne na bardzo dużą kwotę. Mama pewnego pięknego dnia uciekła z domu z młodszym rodzeństwem, więc został na tym mieszkaniu sam. Mieszkanie zadłużone i nie spłacane, to ojca eksmitowano do lokalu socjalnego. I teraz tak. Jako schorowany alkoholik z cukrzycą, postarał  się  o zaświadczenie lekarskie iż jest całkowicie niezdolny do pracy. Z automatu jako osoba bez dochodu dostał dodatek mieszkaniowy na to socjalne pomieszczenie. Bo dodatkowo pomieszczenie to nie było zadłużone. Jako osoba chora niezdolna do pracy, dostał kasę na leki. Jako osoba niezdolna do pracy, dostał stały zasiłek z mopsu. Oczywiście do siostry, która korzystała też z mopsu były przycinki, że wypada pomóc tatusiowi. Jak widać da się. Ale tak jak piszę, trzeba mieć całkowitą niezdolność do pracy. A ty zrób jak pisałam wcześniej. Zasięgnij porady prawnika, bo ja jako ofiara przemocy domowej w przypadku pozwania mnie o alimenty przez ojca, mogłam się jakoś przed tym obronić przytaczając łamanie zasad współżycia społecznego i kilka innych. Mnie już nigdy nie pozwie, bo mu się zmarło. U ciebie może nie być to takie proste. Musiałabyś udowodnić w sądzie, że rodzice są bardzo rozrzutni i że to ich wina, a nawet i zamiar, że nie mają prawa do emerytury. Prawda też jest taka, że jak matka rozwala kasę, to takie 700 zł co dostał mój ojciec, to ona to łyknie na jeden raz w pierwszy dzień po "wypłacie". 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kikut
19 minut temu, Gość Gadzina napisał:

To weź się za siebie, bo można znaleźć się na bruku zawsze, nawet pracując, a tze starymi rodzicami mniejszy problem niż z dziećmi, które wychowuje się i całe życie pomaga, tutaj zleca się gawrony, nie ludzie.

Ale co mam sie wziac za siebie? O co Ci wlasciwie chodzi? 😕

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gadzina

Czyżby kolejne durne provo? Autorko mylisz się w grupie zeznaniach, najpierw ojciec kupił dom z pracy w USA, a potem niby dostał dom ojca :)! Słabo, ponadto nawet gdyby w tej hipotetycznej historii osądzać, to najbardziej wyrodne dzieci, bo: rodzice radzili sobie, ojciec pracował za niezłą kasę, matka nie musiała, wychowali dwie corunie w dostatku, matka w wieku 63 lat poszła do pracy i mają dom, który zawsze można sprzedać.Corunia radzi się patologii jak wydymać rodziców, żałosne. Proste, jak będzie trzeba, bierzesz rodziców do siebie, na jedzenie dla dwóch osób, każdego stać, na leki dostaną od mopsy, tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×