Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

wymarzonaa

Moj facet nie chce sie zenic

Polecane posty

Gość Hop

Moje doświadczenia są takie,ze jak się zamieszka z facetem i prowadzi się "wspólne gospodarstwo" to dla niego jest to sytuacja, w której uważa, że po ślubie nic go już w tym związku nie zaskoczy. Traci euforię i nie chce mu się brać ślubu.  Faceci chetniej się oswiadczają i żenią w sytuacji gdy ne mieszkają z kobietą. Jest ona wtedy dla nich ekscytująca i chcąc z nią zamieszkać żenią się. Dlatego tak dużo jest sytuacji ze mieszkamy 10 lat i on nic a potem mnie zostawił i po roku oświadczył się innej. Jak wchodzilas w relacje trzeba było wiedzieć na czym Ci zależy i umiejętnie poprowadzić sytuacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hanna

I wszystkie niedowiarki macie teraz jasność sytuacji. Jeśli facet nie chce się żenić to znaczy że was nie kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
11 minut temu, Gość Hop napisał:

Moje doświadczenia są takie,ze jak się zamieszka z facetem i prowadzi się "wspólne gospodarstwo" to dla niego jest to sytuacja, w której uważa, że po ślubie nic go już w tym związku nie zaskoczy. Traci euforię i nie chce mu się brać ślubu.  Faceci chetniej się oswiadczają i żenią w sytuacji gdy ne mieszkają z kobietą. Jest ona wtedy dla nich ekscytująca i chcąc z nią zamieszkać żenią się. Dlatego tak dużo jest sytuacji ze mieszkamy 10 lat i on nic a potem mnie zostawił i po roku oświadczył się innej. Jak wchodzilas w relacje trzeba było wiedzieć na czym Ci zależy i umiejętnie poprowadzić sytuacje

Zgadzam się. Nawet w swoim otoczeniu mam przypadki, że są ze sobą 6,7,8 lat i nic, facet zero deklaracji, rozstają się, a on po roku bierze ślub z inną i dziecko w drodze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lasunia

Ktoś napisał, że może on nie chce tej weselnej szopki. I ma rację. 

Nasze zaręczyny ja sobie wymyśliłam i sama do nich doprowadziłam. Ślub weźmiemy kiedyś tam, nie wiem kiedy. Może w tym roku... Nieważne. Wiem na pewno, że nie chcę weseliska za 40k, bo tyle możemy wydać na fundamenty pod nasz dom, w którym będziemy mieszkać całe życie, a nie jedną noc, żeby się popisać przed obcymi ludźmi. Nasz ślub to będzie przysięga w USC, uroczysta kolacja w restauracji (TYLKO świadkowie i rodzice) - formalizujemy nasz związek właśnie po to, żeby mógł się do mnie dostać w szpitalu, żebyśmy mogli po sobie dziedziczyć. Nic innego mnie nie interesuje, po prostu chcę z nim być. 

Zapytaj go, jak widzi Waszą przyszłość. Może ma problemy z komunikacją swoich potrzeb jak mój i nie wie jak Ci powiedzieć, że ta cała zabawa w państwa młodych nie jest dla niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lasunia
29 minut temu, Gość Hop napisał:

Moje doświadczenia są takie,ze jak się zamieszka z facetem i prowadzi się "wspólne gospodarstwo" to dla niego jest to sytuacja, w której uważa, że po ślubie nic go już w tym związku nie zaskoczy. Traci euforię i nie chce mu się brać ślubu.  Faceci chetniej się oswiadczają i żenią w sytuacji gdy ne mieszkają z kobietą. Jest ona wtedy dla nich ekscytująca i chcąc z nią zamieszkać żenią się. Dlatego tak dużo jest sytuacji ze mieszkamy 10 lat i on nic a potem mnie zostawił i po roku oświadczył się innej. Jak wchodzilas w relacje trzeba było wiedzieć na czym Ci zależy i umiejętnie poprowadzić sytuacje

A co jeśli zamieszkają ze sobą po ślubie i po dwóch miesiącach chcą się rozwiesc, bo kompletnie do siebie nie pasują w codziennym życiu? Takich przypadków nie ma?

My mieszkaliśmy ze sobą rok przed zaręczynami i oboje uważamy, że to był dobry pomysł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawda

Podsumowując z doświadczenia innych i swojego:

1. pewien facet w związku mówił że nie ma pieniędzy na ślub, że jeszcze nie jest pewien itd. jeśli już to tylko cywilny i tak minęło 10 lat. Ten sam facet poznaje inną kobietę i oświadcza się po 3ech miesiącach. Wydobywa pieniądze spod ziemi, zadłuża się bo jego księżniczka chce wystawnego ślubu a sama nie ma pieniędzy.

2. Owszem są osoby które nie potrzebują ślubu do szczęścia, ale kochając drugą osobę zrobią dla niej wszystko, więc taki ślub nie będzie dla niej żadnym poświęceniem

3. Argument finansowy - jeśli rzeczywiście go nie stać na ślub to Ci zaproponuje ślub cywilny. Facet nigdy nie zaryzykuje straty ukochanej kobiety z powodów finansowych. Nie zaryzykuje odkładając ślub w nieskończoność.

4. Jeśli para mieszka razem i każde z nich utrzymuje się z pieniędzy swoich, a nie rodziców, to rok wspólnego mieszkania razem jest wystarczającym okresem czasu do podjęcia decyzji o ślubie. Przedłużanie się decyzji po tym okresie jest już złym objawem.

I na koniec:

5. Facet może być niedomyślny. Zdarza się. Kobieta wtedy powinna max. raz dać mu do zrozumienia że oczekuje zalegalizowania związku. Ale ani razu więcej. Jeśli on z tym nic nie zrobi w ciągu 3 miesięcy to trzeba odejść. Bo to oznacza że on nie chciał.

6. Miłość miłością...może być jej pewien tylko ten co mówi że kocha, nie dajmy sobie uciąc ręki za kogoś innego. To że kochamy nie tłumaczy faktu że mamy żyć nie tak jak tego chcemy tylko dlatego że ktoś ma inne plany lub takie widzimisię. Związek to dwoje ludzi!!!! 

Nie traćcie czasu żyjąc złudzeniami i kłamstwami bo możecie stracić szansę na ten właściwy związek trwając w tym niewłaściwym....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Dnia 31.01.2019 o 22:10, Gość Onkosfera napisał:

To zależy od wielu czynnikow. Ale wg mnie ważnym problemem jest to, że jeśli się jest z kimś w nieformalnym związku a jedno trafi do szpitala, to drugie nawet nie będzie dopuszczone, bo wg prawa to obca osoba. Jeżeli ma się coś wspólnego, wypracowanego razem np.mieszkanie, to jak konkubent wyciągnie kopyta, to nawet jeśli jest jakis testament, to dziedziczy głównie jego najbliższa rodzina. Można obudzić się z ręką w nocniku.

Nie prawda. Jak roniłam ciążę to wtedy jeszcze nie mąż normalnie był upoważniony do otrzymywania informacji o moim stanie zdrowia. I mimo że formalnie nie był ze mną spokrewniony jemu udzielono informacji, a mojemu ojcu już nie. Więc więzy krwi nie mają nic do dopuszczenia w szpitalu do osoby chorej. Jedyny wyjątek to kiedy ktoś trafia do szpitala w stanie niekontaktowym i nie może wypełnić formularza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lasunia
1 godzinę temu, Gość Prawda napisał:

Podsumowując z doświadczenia innych i swojego:

1. pewien facet w związku mówił że nie ma pieniędzy na ślub, że jeszcze nie jest pewien itd. jeśli już to tylko cywilny i tak minęło 10 lat. Ten sam facet poznaje inną kobietę i oświadcza się po 3ech miesiącach. Wydobywa pieniądze spod ziemi, zadłuża się bo jego księżniczka chce wystawnego ślubu a sama nie ma pieniędzy.

2. Owszem są osoby które nie potrzebują ślubu do szczęścia, ale kochając drugą osobę zrobią dla niej wszystko, więc taki ślub nie będzie dla niej żadnym poświęceniem

3. Argument finansowy - jeśli rzeczywiście go nie stać na ślub to Ci zaproponuje ślub cywilny. Facet nigdy nie zaryzykuje straty ukochanej kobiety z powodów finansowych. Nie zaryzykuje odkładając ślub w nieskończoność.

4. Jeśli para mieszka razem i każde z nich utrzymuje się z pieniędzy swoich, a nie rodziców, to rok wspólnego mieszkania razem jest wystarczającym okresem czasu do podjęcia decyzji o ślubie. Przedłużanie się decyzji po tym okresie jest już złym objawem.

I na koniec:

5. Facet może być niedomyślny. Zdarza się. Kobieta wtedy powinna max. raz dać mu do zrozumienia że oczekuje zalegalizowania związku. Ale ani razu więcej. Jeśli on z tym nic nie zrobi w ciągu 3 miesięcy to trzeba odejść. Bo to oznacza że on nie chciał.

6. Miłość miłością...może być jej pewien tylko ten co mówi że kocha, nie dajmy sobie uciąc ręki za kogoś innego. To że kochamy nie tłumaczy faktu że mamy żyć nie tak jak tego chcemy tylko dlatego że ktoś ma inne plany lub takie widzimisię. Związek to dwoje ludzi!!!! 

Nie traćcie czasu żyjąc złudzeniami i kłamstwami bo możecie stracić szansę na ten właściwy związek trwając w tym niewłaściwym....

W punkt!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Po prostu kupilismy mieszkanie za gotowke 50/50 - obydwoje jestesmy w akcie notarialnym. Obydwoje mielismy gotowke z sprzedazy mieszkan ktore odziedziczylismy po dziadkach. Tak sie super zlozylo. 
 x

Nigdy w życiu nie kupiłabym na spólke mieszkania z facetem nie mając z nim slubu. W ogóle w zyciu dostajac w spadku mieszkanie nie sprzedałabym go by kupic wspolne. Wspólne to mozna na kredyt wziac, a tamto mieszkanko chocby wynajac i miec w razie W. Bo w zyciu róznie bywa. Masz co chcialas autorko, za głupote sie placi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeśli to nie prowo to autorka jest faktycznie delikatnie mówiąc niezbyt mądra:) Wiedziała że chce ślubu, jej facet nawet zdeklarowany nie był, a ona sprzedała mieszkanko które dostała w spadku i kupiła razem z facetem wspólne. Nieee... aż nie wierze. A tym waszym facetom to faktycznie na was nie zależy skoro się żenic nie chcą. Choc i tego waszego parcia na małżenstwo nie rozumiem. U mnie jest odwrotnie, mój by chciał ale ja nie rozumiem po co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Nie prawda. Jak roniłam ciążę to wtedy jeszcze nie mąż normalnie był upoważniony do otrzymywania informacji o moim stanie zdrowia. I mimo że formalnie nie był ze mną spokrewniony jemu udzielono informacji, a mojemu ojcu już nie. Więc więzy krwi nie mają nic do dopuszczenia w szpitalu do osoby chorej. Jedyny wyjątek to kiedy ktoś trafia do szpitala w stanie niekontaktowym i nie może wypełnić formularza.

Bo to był ojciec dziecka głupia. Jakbyś miała zawał, to twój niemąż całuje klamkę, a wszystkie informacje dostaje twój rodzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
50 minut temu, sówka1313 napisał:

Jeśli to nie prowo to autorka jest faktycznie delikatnie mówiąc niezbyt mądra:) Wiedziała że chce ślubu, jej facet nawet zdeklarowany nie był, a ona sprzedała mieszkanko które dostała w spadku i kupiła razem z facetem wspólne. 

Po to, żeby to zobowiązać i przycisnąć do ślubu.

Czego nie rozumiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Facetów którzy nie chcą ślubu przyciska się wspólnym zamieszkaniem, ciążą, kredytem na mieszkanie bądź wspólnym kupionym 50/50 mieszkaniem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moj
39 minut temu, Gość Gość napisał:

Facetów którzy nie chcą ślubu przyciska się wspólnym zamieszkaniem, ciążą, kredytem na mieszkanie bądź wspólnym kupionym 50/50 mieszkaniem. 

I to ma gwarantować ślub? Chciałabyś żeby facet oświadczył się bo musi? Gdzie w tym wszystkim miłość? Skoro się nie oświadcza znaczy nie jest gotowy czyt. Nie ta jedyna 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moj
3 godziny temu, Gość Prawda napisał:

Podsumowując z doświadczenia innych i swojego:

1. pewien facet w związku mówił że nie ma pieniędzy na ślub, że jeszcze nie jest pewien itd. jeśli już to tylko cywilny i tak minęło 10 lat. Ten sam facet poznaje inną kobietę i oświadcza się po 3ech miesiącach. Wydobywa pieniądze spod ziemi, zadłuża się bo jego księżniczka chce wystawnego ślubu a sama nie ma pieniędzy.

2. Owszem są osoby które nie potrzebują ślubu do szczęścia, ale kochając drugą osobę zrobią dla niej wszystko, więc taki ślub nie będzie dla niej żadnym poświęceniem

3. Argument finansowy - jeśli rzeczywiście go nie stać na ślub to Ci zaproponuje ślub cywilny. Facet nigdy nie zaryzykuje straty ukochanej kobiety z powodów finansowych. Nie zaryzykuje odkładając ślub w nieskończoność.

4. Jeśli para mieszka razem i każde z nich utrzymuje się z pieniędzy swoich, a nie rodziców, to rok wspólnego mieszkania razem jest wystarczającym okresem czasu do podjęcia decyzji o ślubie. Przedłużanie się decyzji po tym okresie jest już złym objawem.

I na koniec:

5. Facet może być niedomyślny. Zdarza się. Kobieta wtedy powinna max. raz dać mu do zrozumienia że oczekuje zalegalizowania związku. Ale ani razu więcej. Jeśli on z tym nic nie zrobi w ciągu 3 miesięcy to trzeba odejść. Bo to oznacza że on nie chciał.

6. Miłość miłością...może być jej pewien tylko ten co mówi że kocha, nie dajmy sobie uciąc ręki za kogoś innego. To że kochamy nie tłumaczy faktu że mamy żyć nie tak jak tego chcemy tylko dlatego że ktoś ma inne plany lub takie widzimisię. Związek to dwoje ludzi!!!! 

Nie traćcie czasu żyjąc złudzeniami i kłamstwami bo możecie stracić szansę na ten właściwy związek trwając w tym niewłaściwym....

Brawo! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moj
5 godzin temu, wymarzonaa napisał:

Niestety ale rozeszlismy sie. Narzeczony po karczemnej awanturze jaka zrobilam po tym kiedy on powiedzial, ze teraz nie ma kasy, ze moze na nastepny rok "pomyslimy" itd wiec ja stwierdzilam , ze chyba lepiej sie rozejsc. On wtedy nie pwoiedzial nic. W mieszkaniu zostalam ja , bede je dalej splacac a na zwrot dotychczaspwoych rat mam rok. Smutno. 

I teraz tak. Albo zrozumie i przyleci z pierścionkiem obrączka i rezerwacja w kościele albo... No cóż czeka na ciebie twoja druga Połówka ktora niebawem się pojawi w twoim życiu. Trzymam kciuki głowa do góry 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moj
Dnia 2.02.2019 o 09:06, Gość Gość napisał:

Wszystko przez brak mówienia sobie wprost o swoich oczekiwaniach co do związku.

Jeżeli facet się "nie domyśla" że kobieta nie chce całe życie być konkubina to nie ma wyjścia i trzeba mu o tym powiedzieć.

No, ale skoro facet mówi "tak, tak, oczywiście, weźmiemy ślub, ja też tego chce" po czym zaczynają się gadki "teraz nie", "może w przyszłym roku", "teraz nie mam na to kasy" i lata lecą - to jest to dla mnie zwykły oszust i tchórz który nie powie wprost "NIE CHCĘ BRAC ŚLUBU, CHCE MÓC ODEJSC W KAŻDEJ CHWILI".

Dokładnie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lasunia

Jedna mądrość wychodzi - jeśli facet nie chce ślubu, choćby cywilnego, dla formalności, to rzuć go już dzisiaj, kup wino, lody i chipsy i obserwuj go na fejsie. Niedługo spotka taką, której sam z siebie zaproponuje huczne wesele. 

Jeśli facet nie chce się z Tobą żenić, to nie chce się żenić Z TOBĄ. 

Polecam książkę "Nie zależy mu na Tobie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11 godzin temu, Gość Hop napisał:

Moje doświadczenia są takie,ze jak się zamieszka z facetem i prowadzi się "wspólne gospodarstwo" to dla niego jest to sytuacja, w której uważa, że po ślubie nic go już w tym związku nie zaskoczy. Traci euforię i nie chce mu się brać ślubu.  Faceci chetniej się oswiadczają i żenią w sytuacji gdy ne mieszkają z kobietą. Jest ona wtedy dla nich ekscytująca i chcąc z nią zamieszkać żenią się. Dlatego tak dużo jest sytuacji ze mieszkamy 10 lat i on nic a potem mnie zostawił i po roku oświadczył się innej. Jak wchodzilas w relacje trzeba było wiedzieć na czym Ci zależy i umiejętnie poprowadzić sytuacje 

A ja jak patrzę po znajomych to każdy mieszkał ze swoją przyszłą żoną/mężem przed ślubem. Niektórzy się nawet w międzyczasie dzieci dorobili. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 godzin temu, Gość gość napisał:

Bo to był ojciec dziecka głupia. Jakbyś miała zawał, to twój niemąż całuje klamkę, a wszystkie informacje dostaje twój rodzic.

Jak mój szwagier leżał w szpitalu po wypadku to upoważnioną do informacji była jego narzeczona, a też formalnie nie są spokrewnieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×