Czy to kazirodztwo?

Czy seks z przyrodnim bratem to kazirodztwo?Mamy wspólnego ojca,a dwie różne matki.Oboje jesteśmy pełnoletni.Ja mam 19 lat a on 25.Jestem w nim zakochana do szaleństwa,mega nie pociąga fizycznie,jest moim super opiekunem,bratnią duszą,w ogóle moją drugą połową. On to doskonale wie i czuje to samo.Czujemy się super w swoim towarzystwie,spędzamy razem wolny czas, ale jeszcze nie współżyliśmy, chociaż często się całujemy i trochę pieścimy,dość niewinnie.Tak w ogóle, to jestem wciąż dziewicą i nigdy nie przyszłoby mi na myśl, żebym zrobiła to z kimś innym niż z nim.Jeśli podpada to pod kazirodztwo, to może gdzieś w Europie lub na świecie są kraje,  w których moglibyśmy żyć wspólnie jako para czy małżeństwo? I tak będziemy razem, oficjalnie lub nie, ale chciałabym wiedzieć.

Lubię ....

Nie przejmuj się. Uprawiaj seks z bratem, tylko się zabezpieczaj, żebyś nie zaciążyła, bo przy kazirodztwie często rodzą się chore dzieci.

W świetle prawa - tak

W świetle uczuć nie istnieje coś takiego jak kazirodztwo

Przyrodni to nie rodzina według mnie

mają jednego ojca

gdyby przyrodni był z domu dziecka to co innego

Trudna sprawa. Ogólnie to życzę wam szczęśliwego życia i stalowych nerwów, będzie wam potrzebne, zwłaszcza gdy rodzina się dowie.

Powiedziałabym, że taki związek JEST formą kazirodztwa (nie byłoby, gdybyście byli przyszywani, bo wtedy nie ma pokrewieństwa), ale taką, na którą można przymknąć oko. Niestety, ale w Polsce raczej nie spotkacie wielu osób, które dadzą wam spokojnie pożyć, więc przeprowadzka rzeczywiście będzie nieodzowna.

Ktoś już napisał, żebyś uważała na ciążę i podpisuję się pod tym. Znam małżeństwo, które jest kuzynami. Ich pokrewieństwo jest wystarczająco dalekie, by ten związek był legalny i nikomu on nie przeszkadzał, ale biologii nie oszukali: cztery poronienia i dwoje chorowitych, naprawdę mało urodziwych dzieci, z których jedno jest już na końcu drogi.

Do @Gość 123: w ten sposób ciężko powiedzieć, kto w ogóle jest naszą rodziną. Bo np.rodzina to też niespokrewniony z nami wujek będący mężem spokrewnionej z nami cioci.

W świetle prawa to niestety jest kazirodztwo,ale jak ktoś tu poprzednio napisał, uczucia nie oszukasz.Jakbyście żyli np. w starożytnym Egipcie, to nie ma sprawy.Zainteresujcie się,bo obiło się mi o uszy, że np.we Francji i gdzieś indziej takie związki są prawnie dozwolone.