Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zla

oj zła...

Polecane posty

Gość Zla

Czesc. Chciałam się tylko wyżalić, wiem ze będą komentarze typu-" wiedziałaś w co się pakujesz "itd. Chodzi o to, ze od kiedy jestem w ciąży z partnerem, który ślubu że mną nie chce (mówi, ze chce, Ale skoro jeszcze przez tyle lat- a konkretnie 5 do tego nie doszło to zapewne nie chce) jeszcze na początku ciąży mówil o pierścionku jednak temat zniknął. I nie ma i nie powrócił. Było to na początku ciąży. Teraz jest koniec... Pamiętam jak od znajomego dziewczyna była w ciąży mieli nie brać ślubu on o tym wiedział i powiedział mi "No... On najwyraźniej nie chce tego ślubu skoro mówi że nie ma kasy. Bo by mogli wsiąść cywilny i nie robić imprezy". A teraz mi mówi, że go to nie stać na ślub. Pomimo, ze ja wszystko kupuje za swoje pieniądze, a on nic. Smutno mi kiedy idę na wizytę do lekarza, a lekarz pyta o "meza". Idę gdzieś indziej kazdy o "mezu". Każdy pyta "to kiedy slub". On tylko mówi "ja chce, będzie" i nie ma. A najbardziej to mnie boli jak idę do szkoły rodzenia i jako jedyna jestem tam "panna" każda ma obrączkę... A ja wychodzę na puszczalska. Jak położna się dowiedziała, ze nie mam męża to tak jakby zmieniła swoje zachowanie. Na początku byla uśmiechnięta itd. A jak tylko przyszło pytanie o stan cywilny to już sobie swoje pomyślała. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zla

Przykro tylko- że skoro on nie chce itd. To on mówi o tym ślubie... Po co... Po co mówi zbędne słowa że chce. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

a co ludzi obchodzi twoj stan cywilny? wez sie nie przejmuj, ta zaobraczkowane tez swiete nie sa,swoje za skora maja, wiele z nich nie sa najszczesliwsze w zwiazku,a slub wziely,bo brzuch rosnie... ja jestem 12 lat po slubie, mam 2 dzieci i czasem zastanawiam sie po co mi to bylo, zycie bez slubu wydaje sie latwiejsze,zawsze mozna trzepnac drzwiami i wyjsc. Olej innych, jesli jestescie w szczesliwym zwiazku to sie nim ciesz i pielegnuj,a nie patrz co inni powiedza. Slub to tylko papierek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
12 minut temu, Gość Zla napisał:

najbardziej to mnie boli jak idę do szkoły rodzenia i jako jedyna jestem tam "panna" każda ma obrączkę... 

Ja mam męża, a nie noszę obrączki. Co to kogo obchodzi? 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zla

Może to przez "hormony ciazowe" jestem bardziej wrazliwsza... Tylko nie rozumiem dlaczego ON- mówi, ze planuje ze mną przyszłość, a tak naprawdę tak nie jest... Bo sam to już dawno powiedział, na przykładzie kogoś innego, on nie wie, ze o tym pamiętam, bo nie mówiłam.. Ogólnie to nic mu nie mowie o ślubie. Duszę to w sobie... I tylko mi się przykro robi jak inni mnie oceniają pod kątem puszczalskiej. A jestem z partnerem o wiele dłużej... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
2 minuty temu, Gość Zla napisał:

Może to przez "hormony ciazowe" jestem bardziej wrazliwsza... Tylko nie rozumiem dlaczego ON- mówi, ze planuje ze mną przyszłość, a tak naprawdę tak nie jest... Bo sam to już dawno powiedział, na przykładzie kogoś innego, on nie wie, ze o tym pamiętam, bo nie mówiłam.. Ogólnie to nic mu nie mowie o ślubie. Duszę to w sobie... I tylko mi się przykro robi jak inni mnie oceniają pod kątem puszczalskiej. A jestem z partnerem o wiele dłużej... 

ale kto cie ocenia? teraz mnostwo osob zyje bez slubu, nie zyjemy w sredniowieczu i widlami nikt cie nie szczuje. Moze nie dus w sobie ,a wez z nim pogadaj,powiedz co czujesz i dojdziecie do jakichs wnioskow. Wez na luz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość Zla napisał:

Ogólnie to nic mu nie mowie o ślubie. Duszę to w sobie... 

Czyli jak w marnych serialach. Tam każą czytać w myślach innym...zwłaszcza mężczyznom, którzy nie mają do tego szczególnych zdolności😉 Weź porozmawiaj z tym swoim partnerem 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zla

Tylko, ze jak ja mu powiem o tym to będzie to tak jak uważa mój brat- "babie w ciąży mówi się wszystko a żeby myślała, ze jest ok" w sensie, ze kobiety w ciąży jak najmniej się stresuje, nie mówi o pewnych rzeczach. I szczerze- nie raz to już u niego zauważyłam. Ze tak jakby okłamał mnie, Ale niestety zawsze to wyszło. I wiem, ze mi powie, chodzi o to ze nie ma pieniędzy. Dlatego wole się z tym pogodzić. Chciałam się tylko się wygadać z tym... Może wtedy poczuje się lepiej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zla

Bo jak ktoś się go kiedyś zapytał to powiedział "kiedyś tam będzie, nie mamy pieniędzy". A wiem co on powiedział o tym jak facet mówi, ze nie ma pieniędzy. Ze jakby chciał to by wziął. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

U mnie sytuacja od początku była jasna, czyli w tej kolejności: ślub, wspólne mieszkanie, dziecko. Tak, wiem, to rzadkość w dzisiejszych czasach, ale przynajmniej nie mam takich problemów jak Autorka :)

Obrączkami się nie przejmuj, ja swojej w ogóle nie noszę.

Co to znaczy, że nie ma pieniędzy? Nie macie kasy na ślub (coś koło 80 zł w urzędzie...), a macie kasę na dziecko? Nie ogarniam tego...

Poza tym, jak już jest taka sytuacja, że jesteście razem wiele lat i będzie dziecko, to chyba nie ma się co cackać i liczyć na romantyczne uniesienia, tylko trzeba usiąść do męskiej rozmowy i powiedzieć normalnie, że pora to uregulować, stworzyć dziecku pełną rodzinę, normalny dom i w kolejnym tygodniu idziemy do urzędu. Proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zla

wiem, ze tu nie chodzi o "nie mam pieniędzy" bo sam powiedzial, ze jak facet chce to weźmie właśnie w urzędzie. Tylko po co ta gadka ze on chce. Ja go zmuszać nie chce, tylko pewnie to przez ten ciągły nacisk innych te pytania... W ciazy sie wszystko. Inaczej widzi. On by mi jeszcze powiedzial ze obrączka kosztuje ect.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka

Mi też z tego powodu przykro Autorko. My już mamy dwójkę dzieci. Planowane. A pierścionka się nie doczekałam i mi przykro z tego powodu. Myślałam, że się ogarnie i w końcu mi się oświadczy, a tu nic. Jakiś czas temu wygarnęłam mu to, bo już niestety widziałam, że sam na to nie wpadnie i twierdzi już teraz, że zgadza się na ślub, ale nic więcej z tym nie robi. Wcześniej twierdził, że ślub do niczego nie jest nam potrzebny. Jestem szczęśliwa, mam dwa wspaniałe dzieciaczki, kasy nam nie brakuje, ale to życie bez ślubu i pytania innych o ślub co jakiś czas sprawiają mi przykrość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
22 godziny temu, Gość Gość napisał:

Ja mam męża, a nie noszę obrączki. Co to kogo obchodzi? 🙂

No właśnie autorko. Trawa sąsiada jest dla ciebie bardziej zielona, a ci co sie na ciebie patrzą to myślą tak o tobie dlatego się krzywo patrzą. Masz pojęcie jakim balastem potrafi być akt ślubu ?

 Pisze to jako mężatka. Teraz jak chce sie rozejść z mężem to mam furę problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goosc

tylko różnica miedzy os ktora rozeszła sie z partnerem, a os ktora bierze rozwód jest ogromna (oczywiście rozwód cywilnego ślubu, ktora nie brala kościelny, bo to wiadomo jak jest z kodcielnym). Taka rozwodka dostanie lepsze wsparcie niż taka ktora męża nie miala. Bo rozwodka to wiadomo-cos w małżeństwie poszlo nie tak, nie dało sie naprawić, biedna. A taka co bez ślubu to uslyszy- widziały gały co brały, pewnie na imprezie jakis zalal, nieodpowiedzialna bez męża nie planuje sie dzieci, mogła nie uprawiać seksu nie bylo by problemu, a bo dziecko bylo nieplanowane. Nawet jesli partner by jej nie wiadomo co naobiecywał chcial dziecka itd bo tak bywa ze tak robią. To w oczach społeczeństwa będzie zawsze puszczalska. Nie to co pani rozwodka, której biednej nie wyszło, pewnie maz ja bil trzeba jej pomoc. Taka to nawet mieszkanie od razu dostanie. A pani ktora męża nie miała niestety dostanie ale tylko krzywe spojrzenia i domysly czy zna ojca. Pisze to z doświadczenia 1 dziecko miałam bez ślubu, rozstałam się. W szpitalu ratownik medyczny powiedział mi ofen czy znam ojca dziecka. Ile taka os sie musi nasłuchać to te mężatki użalające sie nad życiem jakie to one są biedne nie przeżyły. Każdy ma wg nich lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goosc

tak wielce gadacie "niech przezyje jak to jest w małżeństwie". A moze wy byście przeżyły jak to jest być od poczatku samotna matka z dzieckiem, panna... To wam sie odechce tych durnych komentarzy jak wam zle w małżeństwie. Tak wam zle w małżeństwie. To ta zyjaca na kocia lapę ktora gowno moze bo nie jest w małżeństwie musi słuchać przecież kasa jest moja nie jesteśmy małżeństwem wszystko jest moje nie jesteśmy małżeństwem musi robić dla panicza wszystko to co wy! Tylko bez papierka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goosc

i to nie jest tak ze ona nie ma ślubu wiec ona nie ma problemu, pojdzie zamknie drzwi i nara! Super życie będzie miała. Tak samo musi znales sobie mieszkanie, tak samo musi latać po sadach bo ojczulek jest dobry i przecież mu sie dziecko należy... Tylko pani co sobie ma męża żyje w swoim durnym zamkniętym świecie i sobie myśli moze ze nie miałaby męża i by sobie wyszła z domu i wszystko ok. Otóż nie to jest tak samo latanie po sadach, alimenty opieka nad dzieckiem. Żyj sobie pani dalej w swoim fikcyjnym świecie i sobie mysl dalej jak to mężatki maja zle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zla

Cieszę się, ze choć ktoś rozumie. Anka-a już myślałam, ze jestem nienormalna, ze mi przykro z tego powodu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×