Wysokie alimenty a relacje z dziecmi

Bolek zawsze wbija się na tematy o alimentach, żeby na siłę skierować dyskusję na temat "samotna matka to złodziejka i oszustka" - i nie wazne ze temat dotyczy ex żony autora która pracuje i dobrze zarabia.

Bolek zaraz wyjeżdża z inną samotną matką która on niby zna, która okrada własne dzieci, nie pracuje i ze większość matek tak robi.

Co to ma do wątku który założył autor???

Po wpisach Bolka mam święte prawo uważać, że wlazł on tutaj tylko po to żeby wylewać jad na samotne matki.

I tyle!

"Co to ma do wątku który założył autor???"

Sporo Twoich postow takze nie odpiwiadalo na pytanie.

Ja znam ciekawy przypadek. Laska zaciążyła dzieckiem nie chciała się zajmować bo niby depresję miała  (tak wiem to się zdarza ) po jakimś czasie dziecko oddała ojcu bo nie byli małżeństwem ni nic. On nic od niej nie chciał. A dla niej to straszne jak 2 razy w miesiącu do niej syn przyjeżdża.  Ale najciekawsze jest to że gdy weszło 500 plus to ta laska złożyła na siebie i łaskawie 200 zł oddaje ojcu dziecka bo przecież czemu on ma brać całość skoro ona urodzila. Wszystko bez sądu a dziecko niby u niej zameldowane. 

2 godziny temu, Bolek napisał:

Ja pytam z czego żyje. Nie ważne czy znasz osobiście, ale napewno wiesz że istnieją, więc nie trzeba wielkiej wyobraźni by dojść do tego z czego... A nawet pracująca za najniższą krajową (wiem w waszym kręgu są tylko korpo biznes women), ma mniej wypłaty niż bierze na dzieci to jak ma dołożyć drugie tyle co ojciec?

Chyba nie rozumiem o co tak w ogóle Ci chodzi... Czyli czy jestes za czy przeciw : )

Moze zbyt rozkojarzona jestem... 

ON  JEST ZA A NAWET PRZECIW!

Jak każdy Bolek!

1 godzinę temu, Gość Jurek napisał:

"Co to ma do wątku który założył autor???"

Sporo Twoich postow takze nie odpiwiadalo na pytanie

Moje posty były kłótnia z Bolkiem, ale to nie ja zaczęłam temat matek złodziejek!

Ty to z natury taka kłótliwa jesteś czy z niedoje/bania?

Od kiedy to obrona niesłusznie oczernianych jest niedoje/baniem???

Czyli jednak z natury.

Wyrazy współczucia dla męża (hehehe). 

Obrażaj dalej.

W sumie co innego umiesz robić...

No tobie to chyba raczej nie dorównam.

No i nawet nie próbuj.

Najlepiej mierzyć się z mistrzem... a nie z siurkami 

No i idzie mi coraz lepiej - przyznasz?

2/10

Poćwicz na innych wątkach.