Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Były mąż zatruwa mi życie a jego nowa żona CHCE MI ODEBRAĆ DZIECKO

Polecane posty

Gość gość

Witam, Jestem po rozwodzie z tego związku mam 13-letniego syna, były mąż ma nową żonę. Mój były nigdy nie mial własnego zdania, zawsze ulegał wpływom innych w ogóle jest osobą słabą psychicznie, taka ciapa, ...a wręcz, ale odkąd związał się z tą kobietą co miało miejsce jeszcze przed rozwodem ich zachowanie jest tragiczne. Dziecko mieszka ze mną od 3 lat otrzymuje alimenty w wysokości 1500 zł, ojciec owszem zabiera syna do siebie ale oprócz płacenia do niczego więcej się nie poczuwa, takie rzeczy jak szkoła, lekarz, wyjazdy na obozy i inne koszty go nie interesują, wychodzi z założenia że tyle mi płaci że powinno starczyć na wszystko dla syna. Jego partnerka natomiast bezustannie próbuje ingerować w życie syna, ma jakiś problem z tym że mój syn jest jest dzieckiem jej męża , ostatnio nawet posunęła się do tego że zadzwoniła do mnie, że niby musimy się spotkać i porozmawiać o Moim dziecku, które niby czuje się zagubione i ponoć popal,, no ale jak ma się czuć jak ta kobieta podwarza mój autorytet jako matki i mówi mu co ma robić, kiedy odrabiać lejcie, co powinien ubierać do szkoły itd. Ale to jeszcze nic dziecko jak to dziecko chodzi do szkoły i plany jego zajęć czasami zmieniają się z dnia na dzień a mój były nie potrafi tego zrozumieć i kiedy dziecku coś wypadnie w dniu przypadającym na wizytę u ojca i jak ja mam zadzwonić do tego dupka i mu o tym powiedzieć to aż mnie skręca, ostatnio usłyszałam że następnym razem mam takie rzeczy przewidzieć i żeby to było ostatni raz bo ja jestem wróżka i to moja wina i tak od 3 lat, wieczne pretensje jego i jego nowej żony. Mam tego serdecznie dosyć w końcu z kim ja mam dziecko z nim czy z nimi. Czy jest jakaś możliwość żeby zakończyć jej ingerowanie w życie mojego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Co do kasy na dziecko to ma rację,1500 plus twoje 1500 to mało ktore dziecko tyle ma. Ja na swoje nawet 1500 nie wydaje,nawet polowe nie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Jak jego 1500 i jej 1500, to może tak: raz on do lekarza, raz ona, raz on na wywiadówkę, raz ona, raz on opieka na chore dziecko, raz ona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

1500 alimentów to mnóstwo pieniędzy, moim zdaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kape

Jeszcze nigdy nie słyszałam o tak wysokich alimentach. Twój mąż widocznie nie jest taka ciapa, skoro dobrze zarabia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
59 minut temu, Gość gość napisał:

Jak jego 1500 i jej 1500, to może tak: raz on do lekarza, raz ona, raz on na wywiadówkę, raz ona, raz on opieka na chore dziecko, raz ona...

To może niech dziecko idzie mieszkac u ojca, a autorka płaci 1500? Przynajmniej dziecko będzie miało pełną rodzinę, a nie matkę, która widac ma ze sobą problemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pomysl

Alimenty sąd przyznaje zważając na zarobki jeśli on ma np pensji 6000 to jest to możliwe że tyle płaci.. 

Może zarabiać nawet mniej a jeśli matka złożyła pozew o taką kwotę a ojciec dziecka zaakceptował ja to tyle jej będzie płacić. Mówicie 1500 zł to kupa kasy a skąd wiecie w jakim regionie mieszkają? może w centrum Warszawy gdzie sprzątaczka zarabia 3 tysiące i życie kosztuje więcej niz w jakiejś dziurze zabitej dechami gdzie za tą kwotę wyzyliby oboje. Także zastanówcie się zanim coś napiszecie bo myślenie nie boli.

 

Co możesz zrobić? Jeśli Twój syn popala w takim wieku to faktycznie powinnaś może trochę więcej uwagi mu przyłożyć bo jego kobieta ma jednak trochę racji gdyby mój facet miał dziecko na które płacił pieniądze a ono by mi przychodziło do domu smierdzace fajami to zastanowili bym się na co idą jego pieniądze i jak się synem zajmujesz... Bo może Twój syn ma trochę za dużo swobody? 

Nie wiem nie znam sytuacji ale może spróbuj popatrzeć na to pod względem czy faktycznie problem nie leży gdzieś blisko a nie w nich bo ja rozumiem że tak kobieta Cię irytuje nie mniej jednak palcy 13latek to lekka patologia i z czegoś się to niestety ale bierze.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Jak jego 1500 i jej 1500, to może tak: raz on do lekarza, raz ona, raz on na wywiadówkę, raz ona, raz on opieka na chore dziecko, raz ona...

ale co,uważasz ze ojciec ma dawac na dziecko tylko, a matka nie? bo starczy ze urodziła?patologia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Jeśli to nie prowo, to autorke chyba najbardziej boli to, że jej mąż ma nową żonę, a ona jest sama. Dziecko widac jest na drugim planie. Z tej pisaniny faktycznie widac, że ma ona problemy ze sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc pomysł

Poza tym mimo wszystko alimenty dostajesz wysokie. Gdybyś drugie tyle dała od siebie Ty mu. To masz na tego chłopca 3 tys zł /miesięcznie. W zupełnowci wystarcza na to by go ubrać zapewnić mu rozrywkę, zapisać na jakieś zajęcia pozaszkolne może zarazić sportem to zrozumiałby że palenie mu nie pomoże..  

Powiem Ci tak ja w jego wieku od pn-pt miałam kółko po szkole. 

Chodziłam na sekcje plywacka. Szkoła do 15 od 16-18 trening później zadania domowe kolacja 8 spać.

Jedyne moje wolne dni to weekendy a jeszcze w soboty miałam godzinę korepetycji z maty bo sobie nie do końca radziłam. W szkole miałam osiągnięcia, dobre oceny, byłam szczupła wysportowana miałam medale.. Nie w głowie było mi palenie czy picie albo chodzenie ze znajomymi blakajac się bez celu bo wiedziałam że to się odbije wszystko na moich wynikach.. 

Moze pomysł również o jakimś zainteresowaniu pasji która syn mógłby rozwijać. W ten sposób oni nie mieliby się do czego przyczepic.. I sama zobaczysz że spotkań z ojcem będzie mniej bo nie będzie na nie czasu. Jak się im uda zobaczyć na dwie godziny w tygodniu to będzie max a wtedy i problemy się skurcza i on będzie spełniony i ZDROWSZY. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćada

To  może autorko zamiast bić pianę na nową żonkę byłego, zajmij się tym swoim synem? Bo widac ze tamta kobieta bardziej się o niego martwi niż ty. Z tego twojego pisania wyłania obraz toksycznej matki, która zatruwa życie wszystkim naokoło, bo jej własne nie ułożyło się po jej myśli. To twoje małżeństwo też się rozpadło zapewne  nie bez powodu. Syn wkrótce dorośnie i jeśli teraz masz ostatni dzwonek na zbudowanie z nim więzi, ale nie zrobisz tego jeśli twoje myśli będzie zaprzątać tylko nowa żona eks. I z tymi kosztami faktycznie jestes smieszna, bo skoro maz daje na syna 1500, ty tez rozumiem zarabiasz, to o jakich innych wydatkach piszesz? Ten twój syn w złocie chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kikimora

Sad dzieli wszystkie koszta utrzymania dziecka na pol, skoro otrzymuje 1500 zl, to musialas wykazac przed sadem, ze wydajesz na utrzymanie dyna 3000 zl miesiecznie. Chyba prowokacja,. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
10 minut temu, Gość Kikimora napisał:

Sad dzieli wszystkie koszta utrzymania dziecka na pol, skoro otrzymuje 1500 zl, to musialas wykazac przed sadem, ze wydajesz na utrzymanie dyna 3000 zl miesiecznie. Chyba prowokacja,. 

1500 to zaden szał. Policz pol czynszu bo dziecko gdzieś mieszka,oplaty, ubrania, zywnosc, srodki czystości, kosmetyki, koszty szkolne typu książki, wycieczki, opieka medyczna, leki, wakacje, ferie, sprzet sportowy, hobby, dojazdy. Jesli policzysz dwa wyjazdy w wakacje i zadne tropiki plus narty to juz masz z 10 tys czyli 800 zl mis na samw wakacje.

1500 to jest ok jesli dodatkowe koszty typu wakacje czy przyjęcie urodzinowe tez dodatkowo na pol. 

Rozumiem, ze jest wiele rodzin żyjących skromnie, ale jesli ktoś zyje dostatnio to nie powinno sie dziecku obniżać poziomu bo tatusiowi sie rodzina znudziła. Pol kosztów ma pokrywać nawet jak sa wysokie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośc mimi
15 minut temu, Gość Kikimora napisał:

Sad dzieli wszystkie koszta utrzymania dziecka na pol, skoro otrzymuje 1500 zl, to musialas wykazac przed sadem, ze wydajesz na utrzymanie dyna 3000 zl miesiecznie. Chyba prowokacja,. 

Skąd wzięłaś taka bzdurę. Poczytaj dokładnie przepisy, nigdzie nie jest powiedziane, że rodzice mają płacić tyle samo na dziecko. Starania osobiste (opieka, pranie, gotowanie) to też forma alimentacji. Spotkałam się z wyrokami, gdzie ojciec pokrywał 100% kosztów utrzymania dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×