Czy taki związek ma sens i przyszłosć

Witam jestem z dziewczyna od 5 lat, jestesmy zaręczeni od roku i w tym ma byc slub .Ona ma 24 ja 25 lat i od ponad roku dzieje sie zle sa czeste kłotnie praktycznie o kazda rzecz ,w niczym  juz sie nie zgadzamy jak kiedys.Mam poczucie ze ona wogole juz mnie przestała zauwazać ,jestem jakby jej obojetny,ja sie starałem kupywałem jej jakies prezenty kwiaty czy cos innego Ona juz wogole tego nie robi od roku nic nie dostałem.W rozmowie jakas oschła.Zaczeła wychodzic sama gdzies na imprezy urodzinowe czy spotkania,z ekipa z pracy bezemnie,do tego pokazujac mi zdj i nagrania na kolejny dzien jak sie bawii bardzo mnie to zabolalo ze jest bardziej szczesliwa tam ,a co najgorsze ze o tym mi  nie mowila ze była i to sie powtorzyło juz  dwa razy.Całkiem inaczej sie zachowuje z nimi,ze mna aby usiadzie nudzi sie mało gada ,ciagle aby siedzi w tel ,nie ma czułosci,a to ona pierwsza zaczeła o mnie zabiegac 5 lat temu Mowilem jej o tym ze z tym wszystkim przesadza ze mnie juz nie zauwaza ,stracviłem juz nawet do niej zaufanie i wogole jakby ten zwiazek sie wypalił.Od 2 dni bardzo sie poklocilismy bo jej wygadałem co mysle jak sie zachowuje itp.Mowilem ze z nia zerwie juz bo nie mam sily tak tkwic w takim zwiazku,zaczeła sie unosic krzyki i wgl .Nie odzywalismy sie lecz ona zaczeła tego samego dnia wieczorem dzwonic pisac sms ,z zlosci zablokowałem ja na fb i na telefonie.Nastepengo dnia miałem duzo wiadomosci ze co ja zrobiłem, ze dlaczego,Co ona zrobiła takiego ,i ze sie zabije jak mnie straci,i bardzo mnie kocha ,mnostwo połączen.Na koniec zaczeła pisac i jakos kontakt jest ,ale to nie to samo nie czuje tego ,ja juz straciłem do niej ochote,co w takiej sytuacji robic probowac pogadac ? czy wogole ma szanse taki zw istniec dalej ? tak sie dzieje juz bardzo często