Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Liwia

Siostra nie chce się wyprowadzić z mojego mieszkania.

Polecane posty

Gość Liwia

Dziękuję za odpowiedzi. Przyznam, że dusi się we mnie tyle sprzecznych emocji, że nie wiem co robić. Porozmawiałam z mężem, a raczej to on na mnie nakrzyczał, że pozwalam się okradać własnej siostrze i on nie ma zamiaru siedzieć bezczynnie. To dziwna sytuacja, mama też nie jest tu niewinna, bo ona nie pozwala zamieszkać u niej temu jej narzeczonemu i stara się być bezstronna. Mąż chce załatwić sprawę do końca tygodnia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liwia

Najbardziej boimy się że siostra zajdzie w ciążę i wtedy sprawa się przedłuży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
18 minut temu, Gość Liwia napisał:

Najbardziej boimy się że siostra zajdzie w ciążę i wtedy sprawa się przedłuży.

Dlatego musicie od razu zmienić zamki i ją spakować. Wtedy nie będzie miała kiedy. Daj znać jak się to wszystko skończyło. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Autorko, siostry już i tak nie masz. Nie pozwalasz jej rozporządzać twoim mieszkaniem, więc jej zdaniem jesteś pazernym, nieczułym i nierodzinnym potworem. Wcale nie musisz się z nią cackać, bo jakkolwiek załatwisz tę sprawę i tak wyjdziesz na tę złą siostrę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 godzinę temu, Gość Prawnik radzi napisał:

Nie dawaj jej żadnego czasu na znalezienie mieszkania. Jestem prawnikiem i radzę Ci rozwiązać to od razu, przyjechać do domu ze ślusarzem, wymienić zamki, olać jak będzie lamentowała i cześć. Bo jak dasz jej miesiac i w tym czasie zajdzie w ciążę to nie mozesz wyrzucić z domu (nawet sądownie - eksmisja) kobiety w ciąży, z małymi dziećmi i osób starszych jeśli nie mają zapewnionego innego mieszkania. Musisz się pogodzić z tym, że siostra będzie Cię nienawidzić, bo jesteś "bogatsza", zydzisz jej kasy -> nie chcesz dać mieszkać, ale miała taką samą możliwość zapracowania na siebie, więc nie pozwalaj się wykorzystywać! Jej i cwanej mamie

Ja tylko z ciekawości bo to ciekawy temat? Jakim cudem nie można wyrzucić z mieszkania ciężarnej ani starszej osoby bez zapewnienia  innego lokum? Bez meldunku i jakiegokolwiek prawa  tego mieszkania? Czyli równie dobrze obca osoba może mi wjechać na chate jak jestem na wakacjach, zaciazyc i ma prawo tam mieszkać czy to się odnosi tylko do spowinowaconych?

 

A do autorki: w tej sytuacji nie trać czasu i wyrzuć ja od razu zanim zacznie kombinować (a skoro już odmawia wyprowadzenia się na pewno będzie) i się zamelduje ze swoim facetem. Nie masz gdzie mieszkać pomimo tyrania na dwa mieszkania, chyba proste co powinnaś zrobić. Dziwię się że mąż jeszcze sprawy nie rozwiązał bo na jego miejscu nie dałabym ze sobą tak pogrywac - to też jego własność a wobec twojej siostry nie ma żadnych zobowiązań

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 godziny temu, Gość Mrozio napisał:

To fajna z ciebie siostra skoro uważasz, że nie masz obowiązku pomagać bratu 😛 Rodzinna postawa godna pozazdroszczenia (i nie mówię tu żebyś mu mieszkanie dawała). 

Bo nie ma takiego obowiązku pomagać rodzeństwu. Za to z ciebie jest zaje..biste rodzeństwo, skoro uważasz, ze  brat, czy siostra muszą ci pomagać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kikimora
3 godziny temu, Gość Gosc napisał:

Ja tylko z ciekawości bo to ciekawy temat? Jakim cudem nie można wyrzucić z mieszkania ciężarnej ani starszej osoby bez zapewnienia  innego lokum? Bez meldunku i jakiegokolwiek prawa  tego mieszkania? Czyli równie dobrze obca osoba może mi wjechać na chate jak jestem na wakacjach, zaciazyc i ma prawo tam mieszkać czy to się odnosi tylko do spowinowaconych?

 

A do autorki: w tej sytuacji nie trać czasu i wyrzuć ja od razu zanim zacznie kombinować (a skoro już odmawia wyprowadzenia się na pewno będzie) i się zamelduje ze swoim facetem. Nie masz gdzie mieszkać pomimo tyrania na dwa mieszkania, chyba proste co powinnaś zrobić. Dziwię się że mąż jeszcze sprawy nie rozwiązał bo na jego miejscu nie dałabym ze sobą tak pogrywac - to też jego własność a wobec twojej siostry nie ma żadnych zobowiązań

Ano tak jest. Mozesz byc zupelnie obcym czlowiekiem, a taka osoba jak np kobieta w ciazy jest chroniona. Tak sie czesto daja wyrolowac ludzie wynajmujacy mieszkania, dlatego najlepszy jest najem okazjonalny, ale takie cos zglasza sie do urzedu skarbowego i placi podatek, a wiekszosc ludzi woli miec pieniadze na czysto i najlepiej do reki, a potem maja problem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liwia

Prawie nie spałam w nocy. Mąż sprobuje wrócić dzisiaj wcześniej i z nimi pogadamy. 

Siostra ma wykształcenie artystyczne, teraz robi doktorat. Wybrała trudny kierunek bo poszła za marzeniami, a pieniędzy raczej z tego nie będzie. Chce więc spróbować zakręcić się na uczelni. Jej narzeczony z kolei dopiero co dostał prace, ale nie wiem co robi. Wiem tylko że rachunki byli w stanie zapłacić przez to że siostra dostaje 2 stypendia: socjalne i rektora. To jakieś 1200 zł. Jak dla mnie to ona powinna mieszkać z mama. Zaoszczędziłaby przy okazji. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liwia

Tzn robi studia doktoranckie, te po magisterskich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Trudno. Beda musieli troche pomieszkac osobno. Nie daj sobie wejsc na glowe i ja po prostu wyrzuc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
29 minut temu, Gość Liwia napisał:

Tzn robi studia doktoranckie, te po magisterskich.

o k.rwa!!!   😄  😄  😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kikimora

A jak mama argumentuje, ze siostra sie nie wyprowadzic nie moze, a ty z mezem masz sie gniezdzic w pokoju? Spokojem do nauki?:D widac siostra, jak wiekszosc artystow, tez ma problem z rzeczywistoscia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Wybrała zawód, z którego kasy nie ma to niech siedzi u mamy albo niech ja facet utrzymuje, a nie okrada Ciebie i męża. Ciężko pracowaliście a teraz macie dziadowac? Nie głupio ci przed mężem? Dałabym 3 dni na wyprowadzkę, potem wymiana zamków i graty do mamy. Ten jej chłopak też bez honoru u kogoś na krzywy ryj siedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oklkoka

a ja bym ogłosiła mieszkanie do sprzedaży, poinformowała siostrę, że sprzedaje, bo potrzebuje kasy .znajomych bym brała i ciągle wycieczki, po czym bym powiedziała, że sprzedane i musi się wyprowadzić, a jakby był opór to "nowy właściciel" się wprowadza i robi dym.finał akcji. co z tego,e będzie w ciązy, wraca z brzuchem do mamusi, która nie widzi problemu. Opcja numer dwa, powiedziałabym,że ok mieszka przez rok, ale podpisujemy umowę najmu okazjonalnego, gdzie podają adres mamusi, zobaczysz wtedy jakie one sa i jakie mają zamiary. A wtedy masz czyste ręce, widzisz  jak to wygląda. opcja numer 3 wprowadzm się z męzem i robię dym o byle co, zapraszam gości, znajomych itp., szybko by opuściłą loka. To nie siostra, to pasożyt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

I jak poszła rozmowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

też jestem ciekawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liwia

Napiszę później. Sprawa się ciągle, ale idzie w dobrym kierunku. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liwia

No więc wczoraj wieczorem przyjechaliśmy z mężem i mamą do młodych na herbatę i ciasto. Przed przyjazdem z mężem chcieliśmy ustalić jak się do tego przygotować, jak to załatwić to pokojowo zasypując ich racjonalnymi argumentami. Niestety wyszło trochę inaczej, a nawet bardzo...

Tuż przed wejściem spojrzeliśmy na siebie i stwierdziliśmy że to tak być nie może, że my musimy się tłumaczyć, że chcemy mieszkać u siebie. I jakaś taka wewnętrzna wściekłość w nas wybuchła. To ...yczne że jesteśmy zapraszani do własnego mieszkania na ciastko i herbatkę. Zanim rozpoczęły się jakiekolwiek gadki szmatki, mój mąż tylko oznajmił z poważną miną, że za tydzień się tu wprowadzamy i chcemy żeby w ten weekend się wyprowadzili. Mąż użyczy im swojego samochodu do transportu mebli i pomoże, ale mają się wynieść bo inaczej się pokłócimy. I niestety można powiedzieć, że wyszło szydło z worka. W sumie nie wiem od czego zacząć, spróbuję streścić ale będzie trudno.

Narzeczony siostry okazał się być cwaniakiem, który uważa że rodzina powinna sobie pomagać, a ta pomoc miałaby polegać na tym że powinniśmy użyczyć im mieszkania skoro mamy dwa. Z kolei mama i siostra zgodnie stwierdziły, że to ja i mąż jestem chciwa, bo jestem taka bogata, a rodzinie nie pomagam. Z kolei na propozycję mieszkania siostry u mamy, mama powiedziała "nie bo nie". Wściekliśmy się, pokrzyczeliśmy. Zwyzywali nas od nienormalnych. Po tej awanturze powiedzieliśmy że nie wychodzimy z naszego mieszkania i że mają natychmiast zabrać swoje rzeczy, a meble przywieziemy jutro. W sumie wyszło tak, że ja zostałam. Mąż dzisiaj pojechał do pracy, ja siedzę w tym mieszkaniu. Siostry i narzeczonego nie było od rana. Przyjechali o 13, poczekali na męża. I gdy przyszedł ku mojemu zdziwieniu przeprosili nas i dali butelkę wódki. No i wieczorem mamy się wspólnie napić i pogodzić i ustalić szczegóły wyprowadzki. 

W sumie to byłyby z tego niezłe "trudne sprawy".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

A co tu ustalać? Mają się natychmiast wynieść i tyle. Absolutnie nie pijcie z nimi, bo narzeczony siostry was jeszcze przekabaci po alkoholu. Możecie się razem napić kiedy urządzicie mieszkanie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jesli ta historia to nie prowo to już mi cie zal. Chca sie z wami pogodzić przy wódce...

Rano na kacu obudzicie sie i okaze sie w międzyczasie podpisaliscie jakia niekorzystną umowę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liwia
Przed chwilą, Gość gość napisał:

A co tu ustalać? Mają się natychmiast wynieść i tyle. Absolutnie nie pijcie z nimi, bo narzeczony siostry was jeszcze przekabaci po alkoholu. Możecie się razem napić kiedy urządzicie mieszkanie. 

Doskonale wiemy, że nie należy się teraz uginać i iść im na rękę. Napijemy się jednak, tak z grzeczności i żeby trochę ostudzić tę chorą sytuację. Wybaczamy i do widzenia 🙂 Mąż przetransportował tu część naszych rzeczy, dzisiaj śpimy już na swoim materacu w swoim mieszkaniu. Jutro chcemy ich spakować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gdgshsh

Już po tej wódce ? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Bez problemu przeprosili? Dziwne. Albo byli u adwokata, który ich uświadomił, albo coś kombinują. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stary Gosc

Tyle wypowiedzi z zadna nie na temat. 

Autorko, nie mozesz od tak sobie poginic siostry, bo obowiazuje was umowa uzyczenia. Wszak pozwolilas (ustnie) na to by siotra zamieszkala u Ciebie, czyz nie? 

Tak wiec najpierw muisz jej wypowiedziec ta umowe (30 dni). Jesli sie nie dostosuje,  mozesz skladac wnioske o eksmisje. Zamkow bym nie zmieniala bo jak siostra wezwie policje to mozesz miec klopoty. 

Wszytskie tutaj takie madre, krzycza jedna przez druga a zadna nie ma pojecia jak to wyglada w swietle prawa. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Stary gość, a kto powiedział, że tam jest podpisana taka umowa? Ustnie, to wiesz co sobie możesz zrobić. Żaden sąd nie weźmie tego pod uwagę. Ma być umowa na piśmie. Za szybko przeprosili, zwłaszcza, że matka też była po ich stronie. I skąd ty wziąłeś te 30 dni? Jak takie rzeczy każdy ustala pod siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stary Gosc
3 minuty temu, Gość gość napisał:

Stary gość, a kto powiedział, że tam jest podpisana taka umowa? Ustnie, to wiesz co sobie możesz zrobić. Żaden sąd nie weźmie tego pod uwagę. Ma być umowa na piśmie. Za szybko przeprosili, zwłaszcza, że matka też była po ich stronie. I skąd ty wziąłeś te 30 dni? Jak takie rzeczy każdy ustala pod siebie.

Mylisz sie moja droga. Ale ja cie nie musze przekonywac. Umowa Uzyczenia jest w wiekszosci przypadkow umowa ustna. No chyba ze siostra sie wlamala do mieszkania bez zgody autorki. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stary gosc

Umowa użyczenia lokalu, to umowa, w której użyczający godzi się na bezpłatne używanie przez osobę, biorącą do używania, danego lokalu mieszkalnego przez czas określony lub nieokreślony. Użyczającym jest osoba, która oddaje w używanie lokal, zaś biorącym do używania jest ten, kto korzysta z danego lokalu w celach określonych w umowie. Kodeks cywilny nie określa szczególnej formy prawnej tej umowy, co oznacza, iż forma ustna także ma moc prawną.

Zobacz więcej: https://poradnikprzedsiebiorcy.pl/-umowa-uzyczenia-lokalu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

No i co z tego, że w większości ustna, jak ci tego nikt nie uwzględni w sądzie?

Ale dobra! Niech ci będzie z tą umową. Patrz:

"Przedterminowe

Użyczający może żądać zwrotu w każdym czasie nawet, gdy umowa zawarta była na czas oznaczony, jeżeli:

1-biorący używa rzeczy w sposób sprzeczny z umową, właściwościami albo przeznaczeniem rzeczy,

2-oddał rzecz do używania innej osobie, nie będąc do tego upoważnionym ani przez umowę, ani zmuszony przez okoliczności

3-rzecz jest potrzebna użyczającemu z przyczyn niedających się przewidzieć w momencie zawarcia umowy.

Patrz pierwszy post autorki i punkt nr2. Sprowadziła siostrzyczka gacha? Sprowadziła, więc wszystkie tutaj tak naprawdę miały rację. Zgodnie z prawem, autorka wystawia siostrze walizki za drzwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stary Gosc

Ok, juz sie tak nie denewuj. Przed chwila twierdzilas ze zadna umowa nie obowiazuje teraz zmieniasz wersje. Nie chodzi o to kto ma racje tylko jak pomoc autorce. Wyluzuj. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość One

Mój mąż by się tak wściekł, że Twojego autorko podziwiam, ale dobrze, że byliście nieugięci. Mieć własne 2 (!) mieszkania, a musieć cisnąć się na pokoju u mamy... Bo siostra zajmuje jedno z narzeczonym eh faktycznie temat idealny na Trudne sprawy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×