Nowe fakty ws. seksafery: Niesioł był wyjątkowo wybredny, każdą prostytutkę musiał zaakceptować wcześniej przez telefon.

"Biznesmeni" wysyłali Stefanowi zdjęcie ..., - jeśli mu się spodobała, oni płacili, on ruchał! Taki mocny korzeń można mieć po szczawiu czy mirabelkach.

A co? Miał kupować kota w worku? To jasne, że musiał zaakceptować towar. A czy biznesmeni prostytutkom wysyłali zdjęcie Stefana? Buahahahahahaa