Wyjazd z kolegą na weekend

1 godzinę temu, Gość gość napisał:

 Nie słuchaj  ich, oni bronią twojej "cnoty" a tylko by im się udało to sami by cię przelecieli :D

To co widzisz w innych jest najwyraźniej w Tobie uuuu

1 godzinę temu, Kamiiiiii napisał:

Czy godzenie się na taki wyjazd z kolega to oznaka, ze jestem łatwa ?

albo głupia

Zmień zasady tej gry. Jeśli poczujesz miętę przez śmietankę , to Ty go przelec. Zwyczajnie. Bez żadnego beczenia ,że wyjdziesz na łatwą czy, tam, na  trudna. Chcesz ,to bierzesz ,sięgasz jak po swoje. Bez cienia leku , czy ,że czegoś . Zrób mu małego psikusa , no ewentualnie możesz czekać do ślubu , ale gwarancji na zaobraczkowanie nie masz żadnych. Gdzieś czytałam, że do odważnych świat należy , nie,że do łatwych albo plochliwych. Może on ma plan,żebyś została jego żoną, pichcila parujące  obiady z 3 dan z kompotem , prasowała kratkowane koszule ..pielila grządki. Albo ,że on Cię chce wybzykac, no to zrób mu niespodziankę i uprzedz go, w  jego zamiarach. Ale będzie zdziwiony !sprawdź tylko, czy pod balkonem jest dużo zieleni , bo upadki bywają bolesne . No i może on np.nie lubi niespodzianek. Kto to wie ? Można by się tak zastanawiać do świtu. Jeśli jest ładny ,to z tego oczywiście mogą być śliczne rozwrzeszczane bejbisie, ale podobno młode pokolenie nie lubi bobaskow, bo one psują figure i zabierają cenny , przeznaczony na rozrywkę - czas. Decyzja należy do UWAGA!!! Ciebie. 

3 godziny temu, Gość gość napisał:

Jak obydwojgu bedzie dobrze to gdzie widzisz problem?

A taki jest problem ze autorka po seksie moze się zakochać i na 90% tak się stanie bo kobiety się przywiązują po seksie. A facet może chciec tylko por...c i potem się ulotnic. Pytanie czy autorka będzie w stanie mu odmówić... Ja bym na Twoim miejscu nie jechała z nim (podając powód ze cos Ci wypadlo, ze nie możesz ale chętnie następnym razem- po prostu nie dając mu ,,kosza") ale go poobserwowała jakis czas na neutralnym gruncie jak się wobec Ciebie zachowuje. Ale gdyby mu zależało to by Cie podrywal, próbował przekonać do siebie a tak...chyba faktycznie chce tylko pociupciac. Nie ryzykowalabym 

2 godziny temu, Narodowy napisał:

Dobra rada: nie licz na to, że kobieciarz się w tobie zakocha. Kobieciarz który się angażuje to słaby kobieciarz. On dał ci już wystarczająco dużo przesłanek byś mogła mieć pewność, że nie jest tobą zainteresowany w ten sposób jakiego ty oczekujesz. Życie to nie bajka i nie komedia romantyczna. Life is brutal and full of zasadzkas. Miłego wieczoru.

Dokładnie! To kobieciarz, mówi samo za siebie, w dodatku do tej pory nie pokazywał ze mu zależy= na 99,99% chce Cie tylko zaliczyć. Nie bądź głupia i nie jedz.

Jedz i Ty go zalicz. To takie proste. Później ,to każdy sobie powspomina, w mrozne zimowe wieczory przy kominku w 2038 roku np. Z osobna. Jak to było  bylo fajnie mrr , co to za rada- nie jedz ? Jedz, właśnie ,jedz. Może to też być tak, że on będzie spał pod prysznicem - na stojąco , a Ty w wannie- na leżąco. Nie spróbujesz, nie dowiesz się, lepiej w coś wejść ,niż nie wejść! Jedziesz! 

Nie ma nic w tym złego. Ja z kumplem jeździłam kilka razy na różne wypady bo on był sam i ja sama. Żadnego seksu nie było  i nikt na nic nie liczył a czas fajnie spędzaliśmy.  Dzisiaj oboje jesteśmy w związkach. brakuje mi tych wypadów

dziewczyno jedź. Baw się dobrze i nie myśl za dużo. Potraktuj to jak wypad z koleżanką

7 godzin temu, Gość Gość napisał:

A taki jest problem ze autorka po seksie moze się zakochać i na 90% tak się stanie bo kobiety się przywiązują po seksie. A facet może chciec tylko por...c i potem się ulotnic. Pytanie czy autorka będzie w stanie mu odmówić... Ja bym na Twoim miejscu nie jechała z nim (podając powód ze cos Ci wypadlo, ze nie możesz ale chętnie następnym razem- po prostu nie dając mu ,,kosza") ale go poobserwowała jakis czas na neutralnym gruncie jak się wobec Ciebie zachowuje. Ale gdyby mu zależało to by Cie podrywal, próbował przekonać do siebie a tak...chyba faktycznie chce tylko pociupciac. Nie ryzykowalabym 

Zgadzam sie.Ja bym nie pojechala.Powiedz ze cos Ci wypadlo.Zobaczysz jak sie bedzie pozniej zachowywal,czy beda jakies inne propozycje spotkania,np bez noclegu.

Znalam takiego jednego.Chetny do wyjazdu,ale palcem nie kiwnal zeby jakos bardziej soba zainteresowac.Nie czulam najmniejszego zaangazowania.Odmowilam wyjazdu.Ulotnil sie i jeszcze skomentowal ze mam zyc tym swoim monotonnym zyciem.Po tych slowach juz na 100% wiedzialam ze on zadny przygod.

25 minut temu, Gość pola napisał:

Znalam takiego jednego.Chetny do wyjazdu,ale palcem nie kiwnal zeby jakos bardziej soba zainteresowac.Nie czulam najmniejszego zaangazowania.Odmowilam wyjazdu.Ulotnil sie i jeszcze skomentowal ze mam zyc tym swoim monotonnym zyciem.Po tych slowach juz na 100% wiedzialam ze on zadny przygod.

Na 90% kolega autorki jest taki sam. 

11 godzin temu, JonnyDaniels napisał:

No i właśnie dlatego napisałem, że wygląda mi to na propozycję przygody. Sama piszesz że nie próbował cię poderwać, dać jakiś znak że chciałby z tobą być czy cokolwiek. Mądrze robi bo po seksie nie będziesz miała prawa mieć do niego żalu, bo nic ci nie obiecywał Obcykany w temacie koleś.

Dokladnie.Po wszystkiemu powie,ze przeciez nic ci nie obiecywal.Zycie

A może pojadę tylko potraktuje to jak zabawę ? Nie będę sobie robić żadnych nadzieji żeby później nie cierpieć

jakie mogą być tego konsekwencje dla mnie ?

15 minut temu, Kamiiiiii napisał:

A może pojadę tylko potraktuje to jak zabawę ? Nie będę sobie robić żadnych nadzieji żeby później nie cierpieć

jakie mogą być tego konsekwencje dla mnie ?

Prawdopodobnie HIV i rzeżączka.

Inteligentna osoba potrafi odnaleźć się w każdej sytuacji. Czego się boisz? To nie Egipt. Pojedziecie razem, a jak nie będzie fajnie to wrócicie  osobno.   Co roku wyjeżdżają setki tysięcy par. ...taki z tym ambaras...

Zacznij się zastanowić, co, jak to on nie będzie zainteresowany.