Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Niemal ja

Prawdopodobnie czeka mnie rozwód

Polecane posty

Gość Niemal ja

Jak w temacie. Źle jest między mną i mężem. Ogólnie jesteśmy bardzo dobrze dobraną parą, fajnie się dogadujemy, nigdy z nikim tak dobrze mi się nie rozmawiało. Wszystko jest ok ale mąż nie odciął pępowiny. Jest w stanie dla matki poświęcić chyba wszystko. A mnie to zwyczajnie przerasta. Ostatnio pokłóciliśmy się o to. On chyba jest na mnie wściekły, że ja nie chce się tak poświęcać jak on A ja nie potrafię w tym odpuścić. Mamy dzieci. 12 i 5 lat. Mąż nigdy nie miał tak, żeby się nie odzywać, teraz nie odzywa się dłuższy czas. Ja też. Nie bardzo widzę możliwości tak żyć. Obawiam się, że to się zakończy rozwodem. Dodam, że teściowa zniszczyła już jedno małżeństwo męża. Ta dziewczyna nie wytrzymała. Przegrała z teściową. Ja chyba też przegrałam. 

Zaczynam się oswajać z tym ale nie wyobrażam sobie jak to będzie "po". Boję się zwyczajnie. Chce mi się płakać ale nie chce płakać. Powstrzymuje się przed emocjami bo się ich boję. Nie wiem czy pozwolić sobie uwolnić emocje, wypłacać, niemal wyżygać wszystko co mi siedzi czy raczej to tłumić. Boję się strasznie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia

Małżeństwo to ogólnie porażka 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niemal ja

Czy ktoś może mnie wesprzeć, cokolwiek. Siedzę i całą się trzęsę w środku. Nie potrafię normalnie funkcjonować. On zapewne ma wszystko gdzieś bo jak jemu zależy głównie na matce to przecież ona go nie odrzuci. Tak mi źle, że mi się zawalił fajny związek z tak głupiego powodu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xxx

Ale o co chodzi konkretnie  ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druga 29

No jak siedzisz z melepetą to powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość https://www.kryzys.org/vie

Jeżeli to możliwe to psycholog rodzinny i to dobry, można też bez wiedzy męża porozmawiac serdecznie z teściową jak matka z matką = wtrącanie się w małżenstwo, dyrygowanie mężem powoduje jego oddalenie od żony i dzieci, żona to kobieta która stoi przy mężu więcej niż 40 lat , czy ma dojśc do rozwalenia małżenstwa, widzenia dzieci w wyznaczonych godzinach, niespotykania z dziadkami prawie wogule, z czasem wyrzytami u męża do matki że swoim postępowanie rozwaliła mu związek itp. Możesz też wejśc na post : https://www.kryzys.org/viewtopic.php?f=10&t=962   .  Rodzice chcą życ życie dziecka często gdy sami je zmarnowali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×