Mąż wypomina mi że za dużo wydaje mimo iż pracuje

Pracuje zarabiam ponad 2tys miesięcznie. Mąż zarabia około 4tys. 

Nie żyjemy bogato ale też nie biednie. Mąż zaczął mi wypominac że za dużo wydaje na ciuchy i kosmetyki. Zwrotne 300zl-400miesiecznie. Czy to jest tak dużo? Przecież głupie buty kosztują 250zl. Zaczęłam więc kupować rzeczy za jego plecami. Odbieram kosmetyki w paczkomacie otwieram po drodze pudełko wyrzucam. To żałosne ale też jestem kobietą i chce ładnie wygladac:(  Źle się z tym czuję bo przecież go oszukuje ale nie chce kłótni. Czy wasi mężowie też Wam wypominaja zakup nowego ciucha czy kosmetyku? 

Serio czy mąż może mi mówić ile mam na siebie wydawać podczas gdy on na same papierosy wydaje około 700zl miesięcznie? Bo mam wyrzuty sumienia chociaż w głębi serca wiem że nie powinnam 

Nie kupuj niczego za jego plecami, a jeśli zrobi ci awanturę, wypomnij mu jego kosztowny nałóg i wszystko, co sobie kupuje.