Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sugar_Babe

30 letnia mama z dzieckiem

Polecane posty

Gość Sugar_Babe

Witajcie. Postanowiliśmy z mężem się rozstać... to znaczy ja nie czuje już nic do niego ponieważ zawiódł mnie na kilku polach... nie jestem dla niego priorytetem. Mamy małe dziecko... po tym jak zawiódł mnie ostatnio w końcu mam sile żeby powiedzieć „dość” i odejść... mam 30 lat, jestem wykształcona, dość ładna (tak mówią) ale mam dziecko... czy mam jeszcze szanse na nowa miłość i szczęście z takim bagażem doświadczeń i małym brzdącem u boku? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika
12 minut temu, MarkTwain napisał:

bękartem

opini czlowieka, ktory uzywa takiego slowa nie bralabym wogle pod uwage.

A Ty nie pytaj na forum o takie sprawy, bo tego nie wie nikt, co sie wydarzy :)

Pozdrawiam i zycze wszystkiego dobrego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawda
17 minut temu, Gość Monika napisał:

opini czlowieka, ktory uzywa takiego slowa nie bralabym wogle pod uwage.

A Ty nie pytaj na forum o takie sprawy, bo tego nie wie nikt, co sie wydarzy 🙂

Pozdrawiam i zycze wszystkiego dobrego.

bękart to określenie pejoratywne a nie wulgarne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika
10 minut temu, Gość prawda napisał:

bękart to określenie pejoratywne a nie wulgarne

Pejoratywne, uzyte celowo w zamiarze zrobienia przykrosci matce, w stosunku do bogu ducha winnego dziecka.

Wystarczy.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość Sugar_Babe napisał:

Witajcie. Postanowiliśmy z mężem się rozstać... to znaczy ja nie czuje już nic do niego ponieważ zawiódł mnie na kilku polach... nie jestem dla niego priorytetem. Mamy małe dziecko... po tym jak zawiódł mnie ostatnio w końcu mam sile żeby powiedzieć „dość” i odejść... mam 30 lat, jestem wykształcona, dość ładna (tak mówią) ale mam dziecko... czy mam jeszcze szanse na nowa miłość i szczęście z takim bagażem doświadczeń i małym brzdącem u boku? 

 

nie masz, bo każda NORMALNA matka w tym przypadku zamiast o nowym bolcu myślałaby o tym, żeby zapewnić sobie i swojemu dziecku święty spokój, godne życie i jakąś przyszłość.

ty się jeszcze nie rozwiodłaś, a już szukasz nowego - typowy syndrom małpy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druga 29

Mi by nie przeszkadzała samotna matka czy samotny ojciec, nawet lepiej - miałabym dziecko a ominęłyby mnie przerażające atrakcje związane z ciążą i porodem (mam tokofobię), także nawet wolałabym kogoś z dzieckiem swoim lub adoptowanym. Miałabym przynajmniej kogo rozpieszczać 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaniepokojona

Podejdź do sprawy tak. Masz dziecko i dzięki temu już robi się duży odsiew potencjalnych męskich odrzutów (masz już okazję poczytać wysrywy emocjonalne tutaj ;) )
Odpowiedzialny i pewny siebie facet sra na mądrości nieopierzonych prawiczków i smalców beta.. Może na takiego trafisz, o ile sama też sobą coś reprezentujesz i nie jesteś roszczeniowa.
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druga 29

No dokładnie, nie ma co słuchać opinii tutaj, bo głównie wyrażają je chłopcy z mlekiem pod nosem i trądzikiem młodzieńczym w wieku poniżej 20, którzy o czymś takim jak odpowiedzialność za dzieci nawet nie śnili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sugar_Babe
12 minut temu, frog_in_the_fog napisał:

 

nie masz, bo każda NORMALNA matka w tym przypadku zamiast o nowym bolcu myślałaby o tym, żeby zapewnić sobie i swojemu dziecku święty spokój, godne życie i jakąś przyszłość.

ty się jeszcze nie rozwiodłaś, a już szukasz nowego - typowy syndrom małpy.

Moja sytuacja materialna jest bardzo dobra. Jestem dobrze wykształcona i pracuje na wysokim stanowisku. Z mężem rozwodzę się ponieważ zostawił mnie kiedy go bardzo potrzebowałam. Nie mogę na niego liczyć. Powiedział tez,ze mnie nie kocha już i poznał kogoś. Jakieś pytanie panie Zabko we mgle? Nie mam już prawa być kochana i być dla kogoś całym światem? Wyslalabym Ci swoje zdjęcie ale obawiam się,ze będziesz sie chciał umówić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbb

Tak masz racje druga29 ty jesteś dojrzała , rozsądna . Rozsądnie to byś zrobiła zajmując się dzieckiem ,poukładania w głowie . A na faceta będzie czas nowego najpierw uporządkuj życie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Gość Sugar_Babe napisał:

Moja sytuacja materialna jest bardzo dobra. Jestem dobrze wykształcona i pracuje na wysokim stanowisku. Z mężem rozwodzę się ponieważ zostawił mnie kiedy go bardzo potrzebowałam. Nie mogę na niego liczyć. Powiedział tez,ze mnie nie kocha już i poznał kogoś. Jakieś pytanie panie Zabko we mgle? Nie mam już prawa być kochana i być dla kogoś całym światem? Wyslalabym Ci swoje zdjęcie ale obawiam się,ze będziesz sie chciał umówić

 

mała podpowiedź - kobiety wykształcone na wysokich stanowiskach nie czują potrzeby chwalenia się tym.
nie zadają też głupawych pytań na forach netowych.

dzięki za propozycję umówienia się, ale nie jestem lesbijką. musisz szukać łosia dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druga 29
4 minuty temu, Gość bbb napisał:

Tak masz racje druga29 ty jesteś dojrzała , rozsądna . Rozsądnie to byś zrobiła zajmując się dzieckiem ,poukładania w głowie . A na faceta będzie czas nowego najpierw uporządkuj życie .

O czym ty do mnie mówisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Choćby nie wiem jak ładna była kobieta, nie związałbym się z nią, gdyby miała dziecko. Nie chciałbym wychowywać nieswoje dziecko, nie sądzę, żebym je pokochał, poza tym wiem, że gdyby pojawiło się moje własne to byłoby ono bezdyskusyjnie najważniejsze, a dziecko wyłącznie partnerki traktowałbym inaczej. 

Sądzę, że to takie samo podejście, co u 97% par, które kiedy chcą mieć dziecko, to starają się o własne, zamiast zaadoptować. Jak się chce dziecko, to co za różnica, czy twoje, czy nie twoje, zaadoptowane? No a jednak różnica, kolosalna, twoje geny, twoja krew, po prostu - twoje dziecko. Dlatego ludzie bardzo rzadko wiążą się z partnerami z dziećmi, dlatego pary chcą mieć swoje własne potomstwo, zamiast adoptowanego. Tak to działa. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sugar_Babe
4 minuty temu, frog_in_the_fog napisał:

 

mała podpowiedź - kobiety wykształcone na wysokich stanowiskach nie czują potrzeby chwalenia się tym.
nie zadają też głupawych pytań na forach netowych.

dzięki za propozycję umówienia się, ale nie jestem lesbijką. musisz szukać łosia dalej.

Nie szukam łosia, to raz. A dwa: niczym się nie chwale to jedynie odpowiedz na twoje beznadziejne komentarze. Czasami jest tak,ze osoby chcą znać szczera opinię postronnych odbiorców na pewne tematy. A na tym forum roi się od podobnych dlatego nie rozumiem Twojego zażenowania. Więcej pozytywnych emocji. Właściwie to liczyłam na komentarze osób w podobnej sytuacji, którym udało się ułożyć sobie życie od nowa i było oni takie jakie sobie wydarzyły. Nie zawsze jest tak,ze osoba z która bierzesz ślub jest Ci wierna i „dopóki smierć nas nie rozłączy”... tym bardziej właściwie smuci mnie jad od kobiet w stosunku do ... kobiet. No support 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Gość Sugar_Babe napisał:

Nie szukam łosia, to raz. A dwa: niczym się nie chwale to jedynie odpowiedz na twoje beznadziejne komentarze. Czasami jest tak,ze osoby chcą znać szczera opinię postronnych odbiorców na pewne tematy. A na tym forum roi się od podobnych dlatego nie rozumiem Twojego zażenowania. Więcej pozytywnych emocji. Właściwie to liczyłam na komentarze osób w podobnej sytuacji, którym udało się ułożyć sobie życie od nowa i było oni takie jakie sobie wydarzyły. Nie zawsze jest tak,ze osoba z która bierzesz ślub jest Ci wierna i „dopóki smierć nas nie rozłączy”... tym bardziej właściwie smuci mnie jad od kobiet w stosunku do ... kobiet. No support 

 

cóż, dziwne, że to ciebie, a nie mnie mąż kopnął w tyłek, skoro podobno jestem taka jadowita.

beznadziejne jest twoje pytanie, bo równie dobrze mogłabyś oczekiwać sensowych odpowiedzi na temat "czy uda mi się wygrać w totolotka?" lub "czy za miesiąc o tej porze będzie padał deszcz?".

dla mnie znamienne jest to, że nie jesteś 2 lata po rozwodzie, tylko jeszcze od jednego chłopa się nie odkleiłaś, a już chcesz szukać drugiego. słabe to i w żadne twoje wykształcenie, posady i sukcesy absolutnie nikt myślący nie uwierzy.
ale możesz sobie popisać, w końcu to jedyne miejsce, w którym możesz sobie trochę dodać, a innym ująć.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość 121
1 minutę temu, frog_in_the_fog napisał:

 

cóż, dziwne, że to ciebie, a nie mnie mąż kopnął w tyłek, skoro podobno jestem taka jadowita.

beznadziejne jest twoje pytanie, bo równie dobrze mogłabyś oczekiwać sensowych odpowiedzi na temat "czy uda mi się wygrać w totolotka?" lub "czy za miesiąc o tej porze będzie padał deszcz?".

dla mnie znamienne jest to, że nie jesteś 2 lata po rozwodzie, tylko jeszcze od jednego chłopa się nie odkleiłaś, a już chcesz szukać drugiego. słabe to i w żadne twoje wykształcenie, posady i sukcesy absolutnie nikt myślący nie uwierzy.
ale możesz sobie popisać, w końcu to jedyne miejsce, w którym możesz sobie trochę dodać, a innym ująć.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druga 29
9 minut temu, Gość gość napisał:

Choćby nie wiem jak ładna była kobieta, nie związałbym się z nią, gdyby miała dziecko. Nie chciałbym wychowywać nieswoje dziecko, nie sądzę, żebym je pokochał, poza tym wiem, że gdyby pojawiło się moje własne to byłoby ono bezdyskusyjnie najważniejsze, a dziecko wyłącznie partnerki traktowałbym inaczej. 

Sądzę, że to takie samo podejście, co u 97% par, które kiedy chcą mieć dziecko, to starają się o własne, zamiast zaadoptować. Jak się chce dziecko, to co za różnica, czy twoje, czy nie twoje, zaadoptowane? No a jednak różnica, kolosalna, twoje geny, twoja krew, po prostu - twoje dziecko. Dlatego ludzie bardzo rzadko wiążą się z partnerami z dziećmi, dlatego pary chcą mieć swoje własne potomstwo, zamiast adoptowanego. Tak to działa. 

Kwestia podejścia, dla mnie dziecko którego sama nie urodziłam może być tak samo kochane jak własne. Swoich zwierząt też nie urodziłam a traktuję jakby były moimi dziećmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość 121

Sugar Babe nie łam się. Sama jestem po rozwodzie i tak udało mi się poznać najwspanialszego człowieka pod słońcem. Wszystko zależy od Ciebie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hard

Tak spotkałam najwspanialszego hehehe tak to sobie tłumacz i pocieszaj 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meduza

Nie pierdilic tylko wychowac te dzieci na porzadnych ludzi !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
6 minut temu, Gość druga 29 napisał:

Kwestia podejścia, dla mnie dziecko którego sama nie urodziłam może być tak samo kochane jak własne. Swoich zwierząt też nie urodziłam a traktuję jakby były moimi dziećmi.

Zwierząt do dziecka nie da się porównać. Czy któraś kobieta urodziła kiedyś psa albo kota? Zupełnie nieporównywalne. Sądzę, że jest niewiele osób, dla których partner z dzieckiem to nie problem. I kobiety i mężczyźni nie chcą brać dodatkowych komplikacji na barki. Ja z mężczyzną z dzieckiem też bym się nie związała. Wolałabym tworzyc swoja rodzine od poczatku, my plus nasze wspolne dzieci. I tak tez zrobilam. Najczesciej na zwiazek z partnerem z dziecmi decyduja sie osoby, ktore same rowniez maja dzieci. W innych przypadkach czesto konczy sie to po jakims czasie rozstaniem, choc to nie regula. Moja kolezanka zwiazala sie z mezczyzna z 6 letnim chlopcem, wytrzymala rok. Brat meza zwiazal sie z pania z dzieckiem, tez dlugo nie wytrzymal, mowil, ze nie czuje tego dziecka jakos swojego i nic na to nie poradzi. Sa jednak jednostki, ktorym zwiazek z osoba z potomstwem nie robi roznicy, fakt. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totylkoja
51 minut temu, Gość Sugar_Babe napisał:

Moja sytuacja materialna jest bardzo dobra. Jestem dobrze wykształcona i pracuje na wysokim stanowisku. Z mężem rozwodzę się ponieważ zostawił mnie kiedy go bardzo potrzebowałam. Nie mogę na niego liczyć. Powiedział tez,ze mnie nie kocha już i poznał kogoś. Jakieś pytanie panie Zabko we mgle? Nie mam już prawa być kochana i być dla kogoś całym światem? Wyslalabym Ci swoje zdjęcie ale obawiam się,ze będziesz sie chciał umówić

Poka to foto, zaryzykuję. Obadamy czy to faktycznie oferta nie do odrzucenia. therealjanjankowski@gmail.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Autorka pytania nie napisała, że w tej chwili szuka następnego faceta, zadała pytanie czy w takiej sytuacji ma jeszcze szansę na miłość. Sądzę, że oczekiwała odpowiedzi od kobiet które były w podobnej sytuacji, a jednak ułożyły sobie życie na nowo z innym mężczyzną i że po prostu jest to możliwe... . Może nie zna i nie ma nikogo takiego w swoim otoczeniu więc to tu padło jej pytanie... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Oluska1122 napisał:

Autorka pytania nie napisała, że w tej chwili szuka następnego faceta, zadała pytanie czy w takiej sytuacji ma jeszcze szansę na miłość. Sądzę, że oczekiwała odpowiedzi od kobiet które były w podobnej sytuacji, a jednak ułożyły sobie życie na nowo z innym mężczyzną i że po prostu jest to możliwe... . Może nie zna i nie ma nikogo takiego w swoim otoczeniu więc to tu padło jej pytanie... 

Ale wiesz, lepiej dopowiedzieć sobie resztę i zmieszać z błotem autorkę. Tak działa kafe, pełno tu ograniczonych, zakompleksionych ludzi. Kilka osób potrafi wypowiedzieć się sensownie, reszta potrafi tylko gnoić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facet po 50
4 godziny temu, Gość zaniepokojona napisał:

Podejdź do sprawy tak. Masz dziecko i dzięki temu już robi się duży odsiew potencjalnych męskich odrzutów (masz już okazję poczytać wysrywy emocjonalne tutaj ;) )
Odpowiedzialny i pewny siebie facet sra na mądrości nieopierzonych prawiczków i smalców beta.. Może na takiego trafisz, o ile sama też sobą coś reprezentujesz i nie jesteś roszczeniowa.
 

Tak sobie tlumacz. Odpowiedzialny i pewny siebie facet nigdy nie bedzie wychowywal nieswojego dziecka.

Zreszta w takim zwiazku ona i tak nie postawi na pierwszym miejscu tego faceta tylko jej dziecko zawsze bedzie priorytetem.

Znam takie przypadki z wlasnego otoczenia. Moj znajomy taki wlasnie przypadek mial. Chcial byc dobry dla matki i dziecka, dwoil sie i troil by zapewnic im jak najlepszy byt. Matka i tak traktowala jej dziecko jako priorytet a on byl jakby na drugim miejscu. Pozniej dzieciak podrosl to i tak mowil, ze "ty nie jestes moim ojcem, wiec nie mow mi co mam robic".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaa

Bo ktos nie chce opiekować się nieswoim dzieckiem, to jest nieodpowiedzialny? Dobre. Wiele facetów, zaliczanych do mądrych i odpowiedzialnych, chcą mieć równie odpowiedzialną i mądrą partnerkę, żonę, ktora da im własne dzieci. Zupełnie nie wiem, skąd wy dorabiacie sobie te ideologie nieodpowiedzialnego gnojka, bo nie chce chować cudzego dziecka. Mało tego, uwazam, ze pewny siebie, madry, zaradny i rodzinny mezczyzna bedzie dazyl do tego, by wszystko bylo po kolei, wiec znajduje sobie kobiete bez bagazu, i to z nia robi sobie gromadke dzieci, zapewniajac im bezstresowe i bezproblemowe dziecinstwo, bez zbednej patchworkowej rodzinki, w ktorej czesto dzieciaki czuja sie pokrzywdzone. A bo Natalka jest lepiej traktowana przez prawdziwa mame, a Stasio juz nie, bo jest tylko przybranym synkiem. I powiem wiecej, rozwazny i odpowiedzialny facet sie w cos takiego nie wpakuje, przykro mi rozwiac te zludzenia. Dalej wmawiajcie sobie te brednie o jedynie wartosciowych facetach jako tych, ktorzy zdecyduja sie wchodzic w taki uklad. Identycznie kobiety, wcale sie nie rzucaja w ramiona facetom z dziecmi. Umowmy sie, kiedy nie znajdujesz nikogo innego, dopiero bierzesz pod uwage takie uklady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika
6 minut temu, MarkTwain napisał:

a jak nazwac gnojka, który był owocem, puszczalskiej mamusi, która na 99% po pijaku dała tyłka a potem nawet z tym typem się nie znała bo nie chciała miec z nim kontaktu..., i jeszcze wymaga od przyszlego nowego faceta by sie gnojem zajal? no daj spokoj.. ja w takie g0wno sie nie bede wchrzaniał, no way!

...ale nikt Ci nie kaze, co sie tak goraczkujesz.

Zyj jak uwazasz...

...i daj zyc innym.

Ty z pelnej rodziny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szaarriiikkk

Wybaczcie Ona z tych glupiomonrych jak ja i siem zawiesila...hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Gość Gość napisał:

Ale wiesz, lepiej dopowiedzieć sobie resztę i zmieszać z błotem autorkę. Tak działa kafe, pełno tu ograniczonych, zakompleksionych ludzi. Kilka osób potrafi wypowiedzieć się sensownie, reszta potrafi tylko gnoić.

Dokładnie. Jak czytam niektóre z tych wypowiedzi to, aż przykro... Czy ona gdzieś napisała, że jest alkoholiczką, że nie ma pracy itp. ? To, że ma dziecko i bagaż doświadczeń nie oznacza, że nie ma prawa do szczęścia. Jeśli są tu ludzie którzy są innego zdania to po co w ogóle się wypowiadają jeszcze obrażając zarówno tę kobietę jak i jej dziecko.. . Każdy człowiek ma za sobą jakaś tam przeszłość pewnie nie jeden związek za sobą, że jedni mają dzieci i są samotni to już znaczy, że trzeba go automatycznie skreślić ? A większość oburzona bo jak ona śmiała w ogóle takie pytanie zadać . Nikt się wam nie każe z taką osobą wiązać.. nie wy będziecie wychowywać nie swoje dziecko więc po co te oburzenie ? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ale tu się nikt nie oburza, przynajmniej ja. Padło pytanie, czy z dzieckiem znajdzie jeszcze mezczyzne. I odpisalem, ze wedlug mnie bedzie to ciezkie, bo mezczyzni nie chca sie wiazac z samotna matka, bo nie chca wychowywac nieswoje potomstwo. Mowie to jako maz i ojciec dwojki dzieci. W zyciu nie chodzi o to, aby kazdemu mowic to, co chce uslyszec. Sam gdybym zostal wdowcem, juz widze ta panny czekajace w kolejce, zeby pokochac mnie, moje kilkuletnie dzieci i godzic sie z tym, ze to dzieci sa na pierwszym miejscu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×