Spór ze starymi dewotami o mieszkanie

Hej! Mam ogromny problem. Posiadam dość liczną rodzinę i w tym jest pies pogrzebany. Około 15 lat temu zmarł mój ojciec a jeszcze nie tak dawno temu matka. Za życia oboje z rodziców przepisali na mnie swoje mieszkanie w razie w jakby rodzinka chciała mi je zabrać z przed nosa, więc dom jest mój, Testamentu nie ma i ogólnie prawnie moja matka nic nie posiadała tylko była współlokatorką w swoim własnym patio. Za pogrzeb wylozylam z własnej kieszeni, pochowałam matkę należycie, nagrobek również został splacony przeze mnie. Gdy moja matka była w stanie agonalnym moim siostrą przypomniało się, że należy ją odwiedzać , przez większość życia tylko ja się nią zajmowałam, kupowałam sprzęty rtv, robiłam zakupy, gotowalam obiadki itp. Obecnie jestem targana po sądach, cała rodzina się ode mnie odwróciła i wręcz nalega, żebym sprzedała MOJE mieszkanie i rodzieliła deficyt po równo co jest dla mnie nienormalne. Czy krewni mogą zabrać mi mieszkanie, czy będę musiała ich spłacać? Bardzo proszę o pomoc, ponieważ to wszystko zabiera mi już sen z powiek... 

Nie do pomyslenia, ze o takie sprawy pytasz na kafeterii, zamiast udac sie do adwokata!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Skoro mieszkanie zostało na Ciebie przepisany, to rodzinka może Ci skoczyć.

Rodzina nie ma żadnych przw, do mieszkania ale twoja siostra ma takie samo prawo jak ty czyli należy jej się połowa mieszkania.

Nic się jej nie należy, trollu, skoro wcześniej zostało przepisane.

6 minut temu, Gość Vvb napisał:

Nic się jej nie należy, trollu, skoro wcześniej zostało przepisane.

Nie masz racji gdyż siostrze jeżeli nawet mieszkanie zostało zapisane autorce należy się tzw zachowek chyba że udowodni w sądzie że siostra nie jest godna dziedziczenia a to nie jest łatwe