Jak się zachować?

Witam wszystkich :) jestem tu nowa wiec proszę o wyrozumiałość ;) sprawa wyglada następująco, jestem brygadzistką w jednej z większych firm w moim mieście a do tego jestem zakochana w swoim kierowniku już bardzo długi czas, nic w tym kierunku nie robię ponieważ on ma żonę.. nie chce nawet myśleć ze mogłabym rozbić ich małżeństwo. Problem jest taki ze mamy wyjazd służbowy tylko on i ja.. ostatnio była sytuacja ze zadzwoniła do niego żona i tak jak zawsze bardzo się ze sobą pokłócili (on twierdzi ze nie są ze sobą szczęśliwi i to było bardziej małżeństwo z przymusu rodziców) no i powiedział mi ze na tym wyjeździe zabierze mnie na kolacje i spędzimy razem miło czas.. nie wiem jak to odebrać. Macie może jakieś rady jak przeżyć taki wyjazd żeby później nie płakać w poduszkę co noc ze było mi przy nim tak dobrze a jednak jest nieosiągalny? Chciałabym podejść do tego tak obojętnie byleby on nie wyczuł ze jestem oziębła.. nie wiem jak to zrobić... proszę pomóżcie... :)

Słusznie twierdzisz że  małżeństw się nie rozbija. Być może wyczuł że nie jest Ci obojętny i chce kłuć żelazo póki gorące.

Nie możesz się jakoś wykręcić z tego wyjazdu?

Mówi Ci że małżeństwo z przymusu i takie tam.... Bzdurki. Tak się mówi potencjalnym kochankom.

A bylo sluchac mamusi jak mowila to sie nie sluchalo

Marzena wie co mowi

13 minut temu, Gość Staszek Monopol napisał:

Marzena wie co mowi

Być może mam wąsy.?

Tak wystaja ci spod pachy

Zarost gęsty maszynka się przytępiła.

Dlatego pachy nieogolone. 

a szpara płonie

2 minuty temu, Gość gość napisał:

a szpara płonie

Płonie to ognisko i szumią knieje.  '-)

Wulgarusie/sko

W ramach firmy zaleje Cię w kazda dziurkę,  oj będzie się działo, 

Brakuje mi Twojeg dotyku...Tego i tamtego i i ten tego teges...brakuje mi Ciebie i wszyscy widza jaki jestem wybrakowany...

Milego 

Dziękuje za odpowiedzi. Postaram się wykręcić z tego wyjazdu, zdecydownie lepiej będzie uniknąć takich sytuacji. Życzę miłego dnia