Ile byście dali lub daliście na 18-tkę chrześnicy?

Moja chrześnica pod koniec lutego ma 18 urodziny. Nie chcę kupować nietrafionych prezentów, chcę dać pieniądze. Tylko się zastanawiam ile? Oczywiście wiem, że każdy daje tyle ile może i nie jest to jakiś obowiązek, że trzeba dać tyle i tyle, ale może ktoś podpowie ile sam dał, jaka kwota będzie wg Was ok?. Dodam, że impreza będzie w lokalu. Z góry dzięki.

ja tam nic nikomu nie daje i nie dam bo nikt sie nie odwzajemnia tak samo wiec mam to w du..pie

Też dobre podejście ;) a może ktoś ma inne i coś podpowie?

5 minut temu, Gość 123456gość napisał:

Moja chrześnica pod koniec lutego ma 18 urodziny. Nie chcę kupować nietrafionych prezentów, chcę dać pieniądze. Tylko się zastanawiam ile? Oczywiście wiem, że każdy daje tyle ile może i nie jest to jakiś obowiązek, że trzeba dać tyle i tyle, ale może ktoś podpowie ile sam dał, jaka kwota będzie wg Was ok?. Dodam, że impreza będzie w lokalu. Z góry dzięki.

Kup je wibraotor bo o wibratorze marzy każda kobieta. Ty też przecież masz wibrator.

Ja mam w marcu 18, to się wypowiem. Nikt nie wie na ile możesz sobie pozwolić finansowo, żeby dać prezent i sama wiesz najlepiej. Ja zrobiłam rodzicom listę pięciu rzeczy i jedną z nich otrzymam. Babcie i dziadkowie sami muzą wpaść na to co kupić lub dadzą jakieś pieniądze.

Z 500 zł. Albo kup złotą bransoletkę. I pamiątka i cenna.

Dałabym 500 zł i kupiła jakaś fajną bransoletke- pamiątkę, np. z Lilou z jakimś fajnym grawerem. 

Co najmniej 10000, mniej dawać wstyd.

Moja córka dostała od chrzestnej bransoletkę z Pandory (wartą 800 zł)

Taką uroczytość miałam niedawno, a chrześnicy dałam 800zł oraz drobny upominek na pamiątkę. Myślę, że każdy daje tyle, ile może.

zgadzam się to kwestia indywidualna, nie ma co szaleć. A może zamiast kasy zabierzesz ją gdzieś, np. jakiś wspólny wypad? Ja zawsze staram się obdarowywać jakimiś wpsomnieniami/ przeżyciami na końcu to własnie dzieciaki zapamiętają a nie grubość koperty

tysiaka

ale żeby napisać ile może przeznaczyć to niełaska i teraz Ci robią gównoburze

Ja miałam 18 chrześnicy niedawno i dalam 1000 chrzestny tez dał tysiąc

Zebrała 7 tys z 18 bardzo się cieszyła

dostała też kilka prezentów min srebrne bransoletki ktore nie sa w jej guscie i jakies torby za 200 zł ktorych powiedziala ze w zyciu nosila nie bedzie bo w liceum ja wysmieja...

tez niedlugo mam taka impreze, mysle ze dam ok. 1500 zł i tylko kase, nic wiecej

do wypowiedzi powyżej - chyba trochę za dużo....

Dużo, daj jej dużo.

Ja dałam 2 tys., to mój ukochany chrześniak

ja najpierw porozmawiałabym z rodzicami. Ja chrześniakowi kupiłem prezent w postaci voucheru na lot w tunelu aerodynamicznym speedfly w mirosławicach koło wrocławia. Rodzice nie chcieli żebym dawała solenizantowi pieniądze   młody był bardzo zadowolony, pojechaliśmy całą rodziną zobaczyć jak sobie poradzi. Latał jak szalony  Powiedział że na pewno jeszcze raz skorzysta i bardzo podziękował mi za prezent :3 

Nic się nie daje. Ja nic dostałem koledzy też nic nie dostali.

Od chrzestnego i jego żony dostałam 200 złoty tyłu się nie spodziewałam bo wiem że się im nie przelewa szybciej jakiegoś drobnego upominku bym się spodziewała a od chrzestnej i wujka złoty łańcuszek. Pieniądze co prawda szybko się rozeszły ale się przydały bo chciałam jechać na dyskotekę a nie miałam zbytnio za co a łańcuszek bardzo się mi podoba i często go zakładam (mam wrażenie czasami że szczęście mi przynosi na dwóch egzaminach miałam go założonego i oba zdane całkiem dobrze)