Poruszyć z nią ten temat czy zostawić tak, jak jest?

Mam dosyć niecodzienne pytanie, bo takie sytuacje zdarzają się ludziom nieczęsto :/

Otóż... Mam 17 lat i od dwóch lat jestem zakochany w pewnym chłopaku - pisałem o nim w notesie wiersze, opisywałem fantazje erotyczne, to jak bardzo go kocham... Wspominałem także o lęku przed powiedzeniem rodzicom, że jestem gejem.

Pięć dni temu wróciłem z wyjazdu i w moim pokoju powstał niemały bałagan. Wiecie, walizka rozwalona... Już miałem zamiar to posprzątać, ale musiałem pilnie wyjść. Moja matka ma manię sprzątania i jeśli coś przez chwilę jest nieuprzątnięte, ona zaraz wkroczy do akcji. Niestety znalazła wśród walających się ubrań ten notes i przeczytała cały.

Kiedy wróciłem, wzięła mnie na rozmowę, zaczynając słowami: "Tylko nie denerwuj babci". Zapytała mnie, z przerażeniem w oczach, czy wolę mężczyzn. Brnąłem w zaparte. W końcu przyznała, że przeczytała mój notes. Zaczęła płakać, z trudem powiedziała, że "mimo to" mnie kocha. Wyparłem się wszystkiego. Bez sensu, ale cóż miałem zrobić? Byłem też zestresowany. Do końca dnia się nie odzywaliśmy.

Teraz nie mam bladego pojęcia, co zrobić. Matka jest w stosunku do mnie bardziej zdystansowana, rozmawiamy tylko "służbowo". A minęło już kilka dni... Słyszałem, jak płacze nocami.

Powinienem porozmawiać z nią i wytłumaczyć sytuację, zamiast się wypierać? Czy zostawić to tak, jak jest, bo przecież naruszyła moją prywatność i w dodatku nie przeprosiła? Zasługuje na jakiekolwiek wyjaśnienia?

Pogadaj z nią, to w końcu twoja matka...

Masz teraz szanse na powiedzenie prawdy. I tak już wie.