Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pola

Dziecko kłamie że jest bite.

Polecane posty

Gość Pola

Moje dziecko 4 letnie klamie,ze jest bite.Wszedzie,na ulicy,w sklepach,przy nauczycielce w przedszkolu mówi " tylko mnie nie bij mamo",albo "mama mnie bije" lub "mamo dlaczego mnie zbilas wczoraj/jutro".No szok.Nikt dziecka nie bije,nawet klapsow nie dostaje.Owszem,bywa,ze podniose glos,ale nigdy nikt mojego syna nie uderzyl.Zastanawiam sie skad to sie bierze i jak temu zaradzic.Przeciez on moze takim gadaniem moze sciagnac na nas niewyobrażalne problemy.Wstydze sie wychodzic z nim na miasto,bo jak tylko ma widownie,to zaczyna mowic,ze jest bity przez mame .Pomóżcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jeśli ma 4 lata to powinien zrozumieć, że on sam może mieć przez to kłopoty, i że to nie żarty.

Może w przedszkolu jest jakieś bite dziecko i się czegoś na słuchał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Mój syn nie opowiadał o biciu, ale próbował manipulować jako 10latek. Chodzi prywatnie na angielski. Wcześniej kilka lat ta pani przychodziła do nas, a teraz od 2 lat syn i córka wozeni są do niej, bo otworzyła szkole u siebie.

Syn, ilekroć się nie nauczył to wpadał w histerię i błagał nauczycielkę, żeby nic nam nie mówiła, bo nie wiadomo co zrobimy. Zanosił się przy tym płaczem.

Wiem to, bo anglistka zadzwoniła i powiedziala, że gdyby nas nie znała, to by pomyślała, że zakresie sceny się u nas dzieją. Rozsądnie podeszła do sprawy, znając nas wiele lat w domu.

Tak naprawdę jesteśmy z mężem bardzo wyluzowani. Natomiast jak wiemy że syn nawala to np.jest szlaban na PS4 itp.

Syn usiłował w nauczycielce wzbudzać troskę o siebie, żeby dalej się nie uczyć i moc grać w gry.

Powiedzieliśmy mu, że wiemy o sprawie, że musi się uczyć i manipulację odradzamy, bo wyszła na jaw i jedynie jego przedstawiła w złym świetle.

Najpierw była obraza 100lecia. Później się uspokoił i na razie nie manipuluje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Weź mu porządnie wlej raz i drugi, jak zobaczy, jaka to przyjemność, to mu się odechce gadać pierdoły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gramofon

Nie ogladacie za duzo trudnych spraw przypadkiem? 

Kiedys szlam chodnikiem i dwie dziewczynki 1 moze 2 klasa , rozmawiaja.

"Dzis bedziemy sie bawic w trudne sprawy" Ja bede mezem i cie pobije bo jestes w ciazy z kolega z pracy"-"no , no i bedzie rozwod" -dodala podekscytowana druga-"i bede miala depresje potem"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika

Sprawdza reakcje i bardzo mu sie to podoba,bo umie wprowadzic mame w zaklopotanie i zamieszanie.

Jedyne rozwiazanie:

Krotka informacja "nie klam" i konsekwencje (wczesniej ustalone za klamanie np brak bajek).

Juz dzis poinformuj go,ze za klamstwo beda kary i egzekwuj.

Pamietaj, ze dzieci nas sprawdzaja, nie robia tego zlosliwe,a jedyne czego im trzeba to jasno okreslonych granic. Wtedy czuja sie bezpiecznie jak wiedza co wolno co nie i jakie je spotkaja za to konsekwencje.

Pozdrawiam Ciebie i Twojego Lobuziaka :)I

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

4 letnie dziecko powinno już zrozummieć a więc musisz mu głośno i wyraznie powiedzieć co może się stać, że przez takie kłamstwo mogą go zabrać. Wydaje mi się, że słyszy to od kolegów, koleżanek bo skąd by małemu dziecku takie coś do głowy przyszło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Zainscenizuj ze znajomymi ustawiona akcje pt. Opieka społeczna odbiera rodzicom dziecko. Spakuj go i niech próbują z nim wyjść. Zatrzymaj ich na dole albo na parkingu ale zapewniam, że małemu się odechce. Pamiętam jak mój "uciekal z domu" jak mial 6 lat bo mu się nie podobało że w domu panuja zasady. Spakowal w plecak miska i dwie ksiazeczki (no geniusz) i szarpie za klamkę drzwi wyjsciowych. To powiedziałam "spoko, idź". Nawet do drzwi klatki nie doszedł, wrócił za 6 minut skruszony i zdziwiony, że nikt za nim nie biega i nie błaga żeby został. Więcej takich akcji nie było. Podobnie zresztą zrobiłam w markecie, pierwszy i ostatni raz zrobił mi scenę z rzuceniem sie na podloge, hiateria i placzem. To go po prostu zostawilam i zza regału patrzyłam co zrobi. Jak się zorientował że nie zamierzam się z nim szarpać i nie ma mnie w zasięgu wzroku wstał, otrzepal się i zaczął mnie szukać. Czasami nie ma co walczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
Dnia 13.02.2019 o 10:52, Gość Gosc napisał:

Zainscenizuj ze znajomymi ustawiona akcje pt. Opieka społeczna odbiera rodzicom dziecko. Spakuj go i niech próbują z nim wyjść. Zatrzymaj ich na dole albo na parkingu ale zapewniam, że małemu się odechce. Pamiętam jak mój "uciekal z domu" jak mial 6 lat bo mu się nie podobało że w domu panuja zasady. Spakowal w plecak miska i dwie ksiazeczki (no geniusz) i szarpie za klamkę drzwi wyjsciowych. To powiedziałam "spoko, idź". Nawet do drzwi klatki nie doszedł, wrócił za 6 minut skruszony i zdziwiony, że nikt za nim nie biega i nie błaga żeby został. Więcej takich akcji nie było. Podobnie zresztą zrobiłam w markecie, pierwszy i ostatni raz zrobił mi scenę z rzuceniem sie na podloge, hiateria i placzem. To go po prostu zostawilam i zza regału patrzyłam co zrobi. Jak się zorientował że nie zamierzam się z nim szarpać i nie ma mnie w zasięgu wzroku wstał, otrzepal się i zaczął mnie szukać. Czasami nie ma co walczyc

Podobnie.  Corka podpatrzyla u kuzynek i zaczela sie rzucac na podloge.   W domu to tak sobie lezala dluzszy czas zanim jej sie znudzilo.  Sprobowala jeszcze raz w sklepie.  Przy kasie rzucila sie na ziemie i wyje.  Ludzie sie patrza, a ja postalam w kolejce i zaplacilam. Podeszlam do drzwi wyjsciowych i spytalam czy idzie ze mna czy zostaje.  Wstala i to bym ostatni raz jak taki numer ze mna sprobowala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moj syn tez miał taki okres że wszystkim opowiadał że go bije tzn nie w przedszkolu ale mojej mamie czy tacie . Wytlumaczylam mu że jak tak będzie opowiadał to w końcu ktoś zadzwoni na policję i go zabiorą,  oglądał też kiedyś uwage ze mną i widział te biedne pobite dzieci chyba dało mu to do myślenia 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość gość

Syn mojej koleżanki też rozpowiadał takie rzeczy. Ściągnął rodzicom policję na głowę, a z czasem ten dzieciak przyznał się, że powiedział tak, bo jego siostra jest faworyzowana, a jego mają gdzieś. Smutna sprawa. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iubire

Właśnie też mi przyszło do głowy, że dziecko szuka uwagi i robi to widząc reakcje rodziców. Dla dziecka lepsze jakiekolwiek zainteresowanie niż żadne i brak kontaktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×