Chłopak

Od dawna zabierałam się za siebie, chciałam schudnąć kilka kg. Zaczęłam intensywniej ćwiczyć, uważam na to co jem. Ale zastanawiam się czy mówić o tym mojemu chłopakowi (żyjemy na odległość), czy moze poczekać na jakieś efekty. Myślę o tym, bo często tracę zapał. Doszłam do wniosku, że już połowa lutego i do wakacji udałoby mi się zrzucić nadprogramowe kilogramy. Mam małą nadwagę, ale bardzo mi to przeszkadza wiec chcę to zmienić. I  czy to prawda, że dla facetów, którzy szukają partnerki na całe życie nie liczy się że kobieta ma kilka kg więcej? Oczywiście nie mówię tu o otyłości, ale dosłownie o kilku kg. Chcę to zrobić dla siebie, ale też dla niego, żeby bardziej mu się podobać (jesteśmy razem niecały rok).

Może jemu podobają się takie pełniejsze kobitki i wcale nie chce, żebyś chudła? Ja bym chciała mieć sylwetkę jak np. Monica Bellucci, ale nie mam niestety i nabranie każdego kg wymaga ode mnie sporego wysiłku. Np. dzisiaj mnie bardzo boli brzuch, mało co jestem w stanie zjeść, czuję się bardzo źle i jak pomyślę, że mogę stracić te z trudem zdobyte kilogramy mam ochote płakać. Z bólu, żalu i niemożności najedzenia się bez kłopotów jednocześnie, po prostu zaczynam zazdrościć już nawet grubym osobom tego że są grubsze.