Nigdy nie byłam bardziej samotna

Okres walentynkowy jest ciężki dla wiekszosci singli nie z wyboru. Wiecie ze nigdy nie obchodziłam walentynek? Zawsze byłam i jestem sama. Miałam różnych facetów, ale zazwyczaj ja się wkrecalam a dla nich to była tylko przygoda. Zaczęłam się nawet zastanawiać czy nie przypominam pustej lalki. Faceci zazwyczaj mnie zaczepiają a potem się mną bawią. Nie umiem nikogo ciekawego poznać, zaczęłam się bać nowych znajomości, nie mam z kim rozmawiać. Jestem sama jak palec. Nie powiem wam czy jestem piękną osobą wewnętrznie oraz zewnętrzne, bo sama siebie nie widzę tak jak inni. Słyszę od znajomych z pracy pochwały że jestem śliczna i inteligentna, ale co z tego. Może to są tylko brudne kłamstwa. Dużo słyszę o tym, że najbardziej przyciągają osoby radosne i słodkie, ale ja już nawet nie mam na to chęci. Każdy dzień jest dla mnie taki sam. Pusty, samotny,mało kolorowy. Wszyscy są dookoła szczęśliwi, tylko nie ja. Większość każe mi czekać, ale na co? Na chęć do życia? No proszę, jak długo może żyć ryba bez wody? 

Satanizm cie niszczy Jakubie, rozkraczona nie pomoże

No weźcie przestańcie, walentynki walentynki a co to jest? Jakieś kolejne durne święto hamerykańskie

Wyjdź se na miasto jak czujesz się samotny tam ludzi od groma 

Ej ej chodzę czasami do kościoła, jestem tylko realistką 

Zapal sobie blanta

Nie tylko Tobie autorko dokucza samotność....  Dużo podróżuje i próbowałem kogoś poznać, nie szukam przygód i chcę jakoś ułożyć z kimś swoje życie 

. 

A wiesz co powiem Ci coś. Każdy samotnik jest samotnikiem z wyboru i nie pisz że nie, bo wiem coś o tym

Dobrze cie rozumiem. Jestem w trakcie rozstania z długoletnim partnerem, mało tego mieszkam za granica, przeprowadzam się do innego miasta i czeka mnie nowe miejsce pracy. Najbardziej jednak boje się zostać sama, sama w nowym mieście, mieszkaniu itd. 

2 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Najbardziej jednak boje się zostać sama, sama w nowym mieście, mieszkaniu itd. 

Lepiej być nieszczęśliwą samotnie, niż nieszczęśliwą z kimś innym.

Karma wraca pamiętaj 

3 minuty temu, lonelyman napisał:

Lepiej być nieszczęśliwą samotnie, niż nieszczęśliwą z kimś innym.

Niby masz racje, ale zawsze w głowie przewijają się myśl typu: zostanę sama bez żadnego wsparcia, nawet nie będzie z kim po pracy porozmawiać itd

3 minuty temu, lonelyman napisał:

Lepiej być nieszczęśliwą samotnie, niż nieszczęśliwą z kimś innym.

Niby masz racje, ale zawsze w głowie przewijają się myśl typu: zostanę sama bez żadnego wsparcia, nawet nie będzie z kim po pracy porozmawiać itd

3 minuty temu, lonelyman napisał:

Lepiej być nieszczęśliwą samotnie, niż nieszczęśliwą z kimś innym.

Niby masz racje, ale zawsze w głowie przewijają się myśl typu: zostanę sama bez żadnego wsparcia, nawet nie będzie z kim po pracy porozmawiać itd

13 minut temu, Gość Gosc napisał:

Niby masz racje, ale zawsze w głowie przewijają się myśl typu: zostanę sama bez żadnego wsparcia, nawet nie będzie z kim po pracy porozmawiać itd

Na początku będzie Ci trudno. Ja potrafiłem nawet budzić się w nocy i sprawdzać czy nie ma "byłej" obok. Pierwszy rok to był koszmar. Zabrzmi głupio ale zacząłem w myślach rozmawiać sam ze sobą. Tłumaczyć sobie pewna rzeczy. Znalazłem sobie fajne hobby które od bardzo dawna mnie interesowało. Tak mijał czas. Teraz już się śmieje z tamtego okresu ale był bardzo dla mnie trudny. Pozdrawiam.

Po pierwsze Walentynki sie zbliżają, ale przeminą jak wszystko inne. To nie jest największe nieszczęście w życiu, spędzać je samotnie, bo tak naprawdę to zwyczajny dzien, tylko reklama napędza go tak, żeby ludzie kupowali różne rzeczy, a ponieważ wszędzie i wszystko mówi o tym, to bardziej się to odczuwa, tak zresztą jak ze świętami. Zakochani z boku wyglądają na zakochanych, ale co jeszcze kryje się za tym, tego nie wiesz. A zaręczam Ci że kolorowo nie jest, to tylko tak wygląda. 

Po drugie to że faceci się Tobą bawią, to dlatego że na to pozwalasz. Zacznij się szanować. Zacznij wymagać, stawiać warunki, nie gódź się na relacje, w której nie czujesz się dobrze. Nie bój się zostać sama. W  nieudanej relacji też się jest samotnym, ale oczywiście nie każdemu się tym chwalimy. 

Po trzecie - są, oprócz potencjalnych kandydatów na chłopaków jeszcze inni ludzie, z którymi można spędzać czas, dyskutować, przyjaźnić się. Drugi człowiek. Nie musisz stworzyć związku, żeby Twoje życie było sensowne. Zacznij zauważać tych innych ludzi wokól siebie i zastanów się dlaczego akurat oni staneli na Twojej drodze życiowej i jakie ty masz wobec nich zadanie. Bo że masz, to na pewno. 

I na koniec - na pewno są rzeczy, które lubisz robić. Jakieś Twoje zainteresowania, pasje. Cokolwiek, co przynosi Ci radość, realizuj swoje marzenia. Pomyśl, dla siebie musisz być najlepsza, najważniejsza, dbaj o siebie i bądź sobą. Nie umsiechaj się, bo możesz kogoś poznać. Bądź smutna jak chcesz być smutna i czujesz się smutna. 

Chęć do życia jest w nas i nie można uzalezniać jej od tego czy się ma chłopaka czy nie - taka motywacja to budowanie domu na piasku

5 godzin temu, Gość vani napisał:

Okres walentynkowy jest ciężki dla wiekszosci singli nie z wyboru. Wiecie ze nigdy nie obchodziłam walentynek? Zawsze byłam i jestem sama. Miałam różnych facetów, ale zazwyczaj ja się wkrecalam a dla nich to była tylko przygoda. Zaczęłam się nawet zastanawiać czy nie przypominam pustej lalki. Faceci zazwyczaj mnie zaczepiają a potem się mną bawią. Nie umiem nikogo ciekawego poznać, zaczęłam się bać nowych znajomości, nie mam z kim rozmawiać. Jestem sama jak palec. Nie powiem wam czy jestem piękną osobą wewnętrznie oraz zewnętrzne, bo sama siebie nie widzę tak jak inni. Słyszę od znajomych z pracy pochwały że jestem śliczna i inteligentna, ale co z tego. Może to są tylko brudne kłamstwa. Dużo słyszę o tym, że najbardziej przyciągają osoby radosne i słodkie, ale ja już nawet nie mam na to chęci. Każdy dzień jest dla mnie taki sam. Pusty, samotny,mało kolorowy. Wszyscy są dookoła szczęśliwi, tylko nie ja. Większość każe mi czekać, ale na co? Na chęć do życia? No proszę, jak długo może żyć ryba bez wody? 

Ja tez wielokrotnie slyszalam o sobie opinie ,,ładna i mądra" i co jak ostatnio faceci mnie olewają jeden po drugiem. A najlepsze jest to ze się najpierw zala na kobiety ,,jakie one puste w tych czasach, nie ma o czym z nimi pogadac a jedynie tylko urodę maja" hehe dobre...a jakoś jak ze mną jest o czym rozmawiac to i tak urywają kontakt. A moje poczucie własnej wartości jest coraz mniejsze...głupie zje.by. coraz bardziej nienawidze facetow. Rzygam juz nimi! 

8 godzin temu, Gość Gość napisał:

Ja tez wielokrotnie slyszalam o sobie opinie ,,ładna i mądra" i co jak ostatnio faceci mnie olewają jeden po drugiem. A najlepsze jest to ze się najpierw zala na kobiety ,,jakie one puste w tych czasach, nie ma o czym z nimi pogadac a jedynie tylko urodę maja" hehe dobre...a jakoś jak ze mną jest o czym rozmawiac to i tak urywają kontakt. A moje poczucie własnej wartości jest coraz mniejsze...głupie zje.by. coraz bardziej nienawidze facetow. Rzygam juz nimi! 

Jakbym czytała o sobie. Dostaje sporo komplementów, od pań i panów. Nawet oświadczyny po trzech spotkaniach. Czuję się atrakcyjna, więc nie narzekam na pewność siebie, ale wiadomo bez przesady, skromność też mi nie obca. Mam wiele zainteresowań, lubię czytać, więc naprawdę sporo tematów poruszam w rozmowie z facetami. I czasem te randki trwają kilka godzin, bo nie możemy się nagadać. I co? I nic, bo zazwyczaj po pierwszym spotkaniu kontakt się urywa.

A faceci, z którymi byłam, mimo że stawiali mnie na piedestale, po jakimś czasie zwyczajnie olewali. Nie wiem o co chodzi, zawsze się staram, nie udaję nikogo innego, daję ciepło, przyjażń... boję się samotności...

Nie wiem czy da radę w to uwierzyć: ładne mądre, oczytane, inteligentne i stale same? Jakoś w realnym świecie takich osób nie spotykam. Gdzie wy żyjecie na planecie Melmak bo chyba nie na Ziemi.

Najczęściej jest tak że piękne kobiety bywają najbardziej samotne. Na pierwszy rzut oka może się wydawać że nie mogą się opedzić od facetów, a prawda jest zupełnie inna. Ich uroda bywa często utrudnieniem niż atutem. Ciągle muszą coś komuś udowadniać, słuchać seksistowskich żartów lub pytań "czemu nie masz jeszcze męża?". 

vani - wydaje mi się, że doskonale Ciebie rozumiem i masz rację z tymi ludźmi... nie warto im ufać

1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

Najczęściej jest tak że piękne kobiety bywają najbardziej samotne. Na pierwszy rzut oka może się wydawać że nie mogą się opedzić od facetów, a prawda jest zupełnie inna. Ich uroda bywa często utrudnieniem niż atutem. Ciągle muszą coś komuś udowadniać, słuchać seksistowskich żartów lub pytań "czemu nie masz jeszcze męża?". 

Zgadzam się w 100%

Przez właśnie takie męskie podejście podejrzewam u siebie depresję... już sama nie wiem co robić. Już zawsze będę sama 

Dnia 13.02.2019 o 13:13, Gość vani napisał:

Ej ej chodzę czasami do kościoła, jestem tylko realistką 

W kościele dobrych ludzi nie poznasz, tam przychodzą najgorsi z najgorszych, aby robić pozory porządnych.

Dnia 24.02.2019 o 05:40, Gość Gosc napisał:

Najczęściej jest tak że piękne kobiety bywają najbardziej samotne. Na pierwszy rzut oka może się wydawać że nie mogą się opedzić od facetów, a prawda jest zupełnie inna. Ich uroda bywa często utrudnieniem niż atutem. Ciągle muszą coś komuś udowadniać, słuchać seksistowskich żartów lub pytań "czemu nie masz jeszcze męża?". 

niestety to prawda, uroda to ich klątwa, co z setki adoratorów gdy każdy chce je tylko jako zabawki, a ładne też mają uczucia i są ludźmi

2 godziny temu, Gość gosc napisał:

Przez właśnie takie męskie podejście podejrzewam u siebie depresję... już sama nie wiem co robić. Już zawsze będę sama 

moge być twoim zdalnym przyjacielem jeśli potrafisz być przyjaciółką, podaj kontakt 

1 godzinę temu, Gość mr X napisał:

niestety to prawda, uroda to ich klątwa, co z setki adoratorów gdy każdy chce je tylko jako zabawki, a ładne też mają uczucia i są ludźmi

To przestańcie wybierać tych, którzy chcą was jako zabawki i wiążcie się z tymi, którzy was pokochają.

Przed chwilą, Gość ech napisał:

To przestańcie wybierać tych, którzy chcą was jako zabawki i wiążcie się z tymi, którzy was pokochają.

ale one chcą "przystojnych" a tacy lubią tylko zabawki, oj te biedne dziewczyny, przykra sprawa