Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość SpragnionaSeksu

Przełamałam lęk przed ciążą

Polecane posty

Gość SpragnionaSeksu

Mam 27 lat. Nigdy nie uprawiałam seksu, bo bałam się ciąży. W domu straszono mnie seksem i chłopakami. Skupiłam się na nauce. Mało brakowało, a ominęłoby mnie jedno z najwspanialszych przeżyć w życiu-miłość i seks. Dopiero rok temu poznałam pierwszego w życiu chłopaka. Też ma 27 lat. Chcemy za kilka lat wziąć ślub. On ma już za sobą pewną przeszłość. Był w kilku związkach (pierwszy w wieku 16 lat), jak dotąd współżył z jedną kobietą przede mną. Kiedyś miałam histerię na punkcie ciąży. Teraz już mniej się boję. Czuję, że jestem gotowa na seks. Zadbamy o zabezpieczenie, ale liczę się z ewentualną wpadką. Nie będę pierwszą ani ostatnią kobietą , która zajdzie w ciążę. Bez ryzyka nie ma zabawy. Adrenalina musi być. Więcej nawet. Fakt, iż się zabezpieczyliśmy, ale zawsze ten 1% ryzyka wpadki jest, dodaje smaku i dreszczyku emocji. Nie będę histeryzować, jeżeli miesiączka zaniknie, test pokaże dwa paski. Rozmawiałam o tym z moim chłopakiem i również się z tym liczy. Powiedział, iż będzie używał zawsze prezerwatywy, ale ewentualna wpadka nie będzie tragedią i też się będzie cieszył, bo to nie jest przecież katastrofa. Czy któraś z Was również przełamała lęk przed ciążą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pieszczoch
5 minut temu, Gość SpragnionaSeksu napisał:

Mam 27 lat. Nigdy nie uprawiałam seksu, bo bałam się ciąży. W domu straszono mnie seksem i chłopakami. Skupiłam się na nauce. Mało brakowało, a ominęłoby mnie jedno z najwspanialszych przeżyć w życiu-miłość i seks. Dopiero rok temu poznałam pierwszego w życiu chłopaka. Też ma 27 lat. Chcemy za kilka lat wziąć ślub. On ma już za sobą pewną przeszłość. Był w kilku związkach (pierwszy w wieku 16 lat), jak dotąd współżył z jedną kobietą przede mną. Kiedyś miałam histerię na punkcie ciąży. Teraz już mniej się boję. Czuję, że jestem gotowa na seks. Zadbamy o zabezpieczenie, ale liczę się z ewentualną wpadką. Nie będę pierwszą ani ostatnią kobietą , która zajdzie w ciążę. Bez ryzyka nie ma zabawy. Adrenalina musi być. Więcej nawet. Fakt, iż się zabezpieczyliśmy, ale zawsze ten 1% ryzyka wpadki jest, dodaje smaku i dreszczyku emocji. Nie będę histeryzować, jeżeli miesiączka zaniknie, test pokaże dwa paski. Rozmawiałam o tym z moim chłopakiem i również się z tym liczy. Powiedział, iż będzie używał zawsze prezerwatywy, ale ewentualna wpadka nie będzie tragedią i też się będzie cieszył, bo to nie jest przecież katastrofa. Czy któraś z Was również przełamała lęk przed ciążą?

 No najwyższy czas na bzykanie, szkoda lat które straciłaś, one już nie wrócą. Choć i tak tego już nie nadrobisz, to codziennego udanego kochanego seksu życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Danuta

Nie jestem zacofana i tępa! Zawsze podczas każdego badania pochwy i zabiegów jest mój partner również wspierał porody! Również podczas badań krocza dochodzi czesto do groźnych zakażeń pochwy brodawczakiem ludzkim który przekaże partnerowi! A mamy Prawo mieć osobę bliską przy każdym badaniu i zabiegu nawet w szpitalu! To osoba bliska pacjenta dopilnuje najlepiej sterylności .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SpragnionaSeksu
3 godziny temu, Gość Pieszczoch napisał:

 No najwyższy czas na bzykanie, szkoda lat które straciłaś, one już nie wrócą. Choć i tak tego już nie nadrobisz, to codziennego udanego kochanego seksu życzę

Lepiej późno niż wcale 🙂

Co do tego 1% ryzyka wpadki-no pain, no gain. Jak się przytrafi, to weźmiemy z chłopakiem ślub, urodzę to dziecko i je wychowamy. Jak ja byłam głupia...Ciąża to naprawdę nie koniec świata. Ogromnie mi ulżyło. Teraz mogę się cieszyć seksem i wreszcie zacząć. Nie chcę brać tabletek, myślę o samej prezerwatywie i żelu plemnikobójczym. Dobrze, że mam chłopaka, który w razie wpadki nie zostawi. Uprawiał seks kiedyś z jedną kobietą-miał jedną kobietę przede mną, był w dłuższym związku, lecz to nie przetrwało próby czasu. Nie przeszkadza mi to. Było, minęło. Teraz jest teraz. Niedługo przeżyję z nim swój pierwszy raz. Szczerze, to jestem strasznie podekscytowana. Sama prezerwatywa daje 97% pewności. Jeżeli będziemy w tych 3%, to cóż, powiem mu, że najazd żołnierzyków się udał 🙂 W czasie ciąży będziemy mogli się nadal kochać. Życzę Wam dziewczyny tego samego. Więcej dystansu do siebie i otaczającego świata. A jeżeli pękła prezerwatywa i zaszłyście w ciążę-nie wy pierwsze, nie ostatnie. To nie koniec świata. Czekałam tyle lat. Chyba rzucę się na ukochanego i w ten weekend go z łóżka nie wypuszczę 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druga 29

No i dobrze, nie ma czego się bać! ✌️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SpragnionaSeksu

Wcześniej próbowaliśmy francuskich pocałunków, gładził mój obnażony biust, a ja pieściłam ręką jego członka. Te pocałunki to było nieziemskie uczucie. Mnie seks kiedyś brzydził, lecz ten pocałunek chłopaka...Czułam jego bliskość, jego miłość...To niesamowite uczucie...To dodaje smaku życiu, robi się ciekawiej. Bałam się też penisów, brzydziły mnie. Yeraz nadal uważam, że są brzydkie, lecz już się nie boję. Przełamałam strach. Pomyślałam sobie, że na świecie kest tyle cierpienia i nieszczęść, a ja boję się jednej części ciała. To niedorzeczne. Poza tym, penis nie zrobi mi krzywdy. Przecież nie ugryzie :) I jest bardzo przyjemny w dotyku, byłam mile zaskoczona, gdy wzięłam go do ręki. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SpragnionaSeksu

Czy któraś odczuwała coś takiego, że nie planujecie dziecka, ale podnieca was myśl o ewentualnym zapłodnieniu podczas stosunku? Mnie te 3% kręci i, szczerze mówiąc, chyba wolałabym wpaść  🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
19 godzin temu, Gość SpragnionaSeksu napisał:

Poza tym, penis nie zrobi mi krzywdy. Przecież nie ugryzie 🙂 I jest bardzo przyjemny w dotyku, byłam mile zaskoczona, gdy wzięłam go do ręki. 

To teraz zrób kolejny krok i weź go w usta. 😎

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×