Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Samantha

Mam 28 lat... a raczej 82

Polecane posty

Gość Samantha

Nie wiem czemu to piszę, może dlatego, że nie ma nikogo na świecie kto chciałby mnie wysłuchać. Umarłam już,  z braku miłości, samotność pokazała mi, że tak naprawdę mnie nie ma. Kiedyś podrózowałam, byłam pełna energii i wiary w piękny świat. Po długiej podróży po świecie wróciłam do Polski, z nadzieją, że uda mi się tutaj zbudować lepsze jutro. Przy wizycie u dentysty dowiedziałam się, że mam szkliwiaka, później problemy z nerkami.  Pracowałam trochę na produkcji w Polsce, pozniej wyjechalam do Holandii do pracy w opiece, aby zarobić na leczenie i odbudowę zębów po po operacji. Jeszcze ich nie odbudowałam, więc nie wyobrażam sobie uśmiechu pełną gębą. 3 lata wycięte z życiorysu i pomieszkiwanie u rodziców i opiece nad dziadkami  sprawiły, że stałam się aspołeczna do tego stopnia, że w pewnych sytuacjach starając się wypowiedzieć nagle oblewają mnie zimne poty i robie sie czerwona albo mam lzy w oczach, nie jestem w stanie  funkcjonować w społeczeństwie. Najgorsze jest to, że staram sie zyc, zaczelam studia filologiczne ale zdaje sobie sprawe, ze nie sprawdze sie jako tlumacz angielskiego - wazne sa umiejetnosci spoleczne, cele a ja ich nie mam, nie mam żadnych talentów, tak wiele próbowałam rzeczy. Jestem pusta jak wydmuszka. Mieszkam w tym momencie na wsi z aspołecznymi rodzicami, bez żadnych znajomych i mialam naprawde duzo czasu na przemyślenie swojego życia, ale kazdy pomysl wydaje mi sie bez sensu - nie chce wyjezdzac za granice, aby pracowac fizycznie, bez celu. W Polsce bez wyksztalcenia będę wegetować, wynajmując sama mieszkanie i opłacając implanty. Świat pędzi tak szybko obok mnie, jestem już za stara, aby być w czyms naprawdę dobra, nie mam kompletnie pomyslu na swoje zycie. Już nawet nie mówię o założeniu własnej rodziny, ani zdobyciu nowych przyjaciół. Wszyscy są w tych czasach zajęci sobą, albo swoimi rodzinami - to jest normalne. Życie już mi uciekło gdzieś przez palce. Pamiętam, że będąc w szpitalu na operacji jedyne czego pragnęłam to wsparcia kogokolwiek bliskiego, nikt taki się nie zjawił a tak bardzo się bałam.Wygrałam z chorobą, jednak jestem tak denna,że nie umiem tego dostrzec jak ważne jest życie.  Myślę, że wiem jak to jest umierać, w jakims sensie juz umarlam, a każda droga prowadzi mnie w kolejny ciemny zaułek. Jedyną radość daje m w życiu wschód słońca i piękno przyrody które przypomina mi o tym, że jednak życie jest cudem.

Życzę wszystkim, aby szanowali bliskich, których posiadają, każdy promyk szczęścia. Tak wiele macie - dom do którego możecie wrócić, przyjaciól, rodzinę, miłość i siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druga 29

masz rację, jak masz 28 lat to już szukaj trumny i miejsca na cmentarzu, napisz testament bo możesz nie zdążyć 😏 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam 450 lat

Czasem żeby zacząć żyć naprawdę trzrba umrzeć na niby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darek 33

No rzeczywiście dno z Ciebie.Czas na trumne. Gdzie te prawdziwe, normalne kobiety. Jakas kolejna zagubiona dziewcynka. Nie nadajesz sie do normalnego spoleczenstwa, to fakt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 32latka

Bardzo smutny ten Twoj post...ale ma optymistyczne zakonczenie. I tego Ci zycze moja Droga-abys pomimo trawiacego Cie smutku, dostrzegala zawsze nadzieje i cos pozytywnego w zyciu. Rowniez jak Ty, nie czuje abym miala w zyciu jakis talent. Jestem zwykla, przecietna kobieta. Albo moze nawet mniej niz przecietna, bo w wieku 32 lat nie mam jeszcze meza ani dzieci-a tego pragne, lecz sie nie uklada. Nie poddawaj sie i dostrzegaj te male cuda, ktore  teraz widzisz. Jestem przekonana, ze tak Ciebie jak i mnie spotka w zyciu jeszcze szczescie. Nie wiem skad to wiem, ale wiem. Wspomnialas o rodzicach-nawet jesli aspoleczni, to masz ich i zgodnie z tym, co sama napisalas-doceniaj poki sa. Jesli zas chodzi o Twoj przyszly zawod, to zawsze mozesz byc tlumaczem dokumentow, ksiazek itp. Do tego niewiele kontaktu z ludzmi potrzeba, wiele mozna zalatwic internetowo. A moze z czasem nabierzesz smialosci, przelamiesz sie i wyjdziesz do ludzi. Wszytkiego dobrego i powodzenia Dziewczyno! 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patka

No taa pusta lala nawet nie lala bo szczerbata pusta lala. Sama tak mowisz, wiec ja ci wierze ze tak jest.No i co mamy  z tym zrobic ze jestes beznadziejna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasasa

dont wori bi hapi o maj gosz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hei

Jesteś do dobrą, mądrą kobietą. Czasami trzeba czasu, bardzoooo dużo czasu, aby znaleźć sens życia. Osiagnelas już dużo, leczysz się, miałaś operację i dałaś radę. Głowa do góry. Skoro dostrzegasz piękno przyrody to już jesteś szczesciarą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość igorek

Hej mała, idź na porządną terapię, jesteś materiałem na cudowną żonę i przyjaciółkę ja to wiem - widzę to po twoich słowach. to co wydaje Ci się nie do przejścia, jutro będzie pestką. Małe kroczki, może rodzice nigdy nie dawali Ci wsparcia, a po powrocie do domu to wszystko wróciło. Powolutku, masz czas. Nie wybiegaj za daleko w przyszłość.Jutro będzie lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samantha

Nie szukam chyba pociesznia, wiem, ze sama musze z tego wyjsc. Mam glebokie, przeszywające wrazenie, ze dzisiejszy swiat goni tylko za pieniądzem, ktory nic kompletnie nie znaczy. Jestesmy od niego zalezni, mozemy nim kupic zdrowie i zycie - lepsze jedzenie, dostep do medycyny, ale gdzies po drodze zagubila sie kompletnie na istotę bycia człowiekiem. Kłocą się o przyziemne sprawy, politykę, idee, religie, pędzą w pogoni za pieniądzem, z głową w wirtualnym świecie. Nie umiem często rozmawiac z ludzmi. A pewnie to moje subiektywne odczucia, pewnie swiat jest o wiele piekniejszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suczcz

serio laska, to co tu robisz - dorośnij!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dominiczenka

Nie jestes jedyna w swoim mysleniu, uwierz mi 😀 jest f... ludzi goniacych za pieniadzem czy swoja chora ambicja, ale zeby oddac prawdzie racje, musimy rowniez przyznac, ze sa i piekni ludzie (a nie tylko przyroda). Wiesz co mam na mysli piszac piekni. Piekni sercem, czynami, osobowoscia. Sa tez wszyscy Ci posrodku tych dwoch skrajnosci jak ja i Ty. Sami musimy wybrac gdzie jest nasze miejsce w tej wielkiej maszynie, gdzie nasze zycia sa nic nieznaczaca chwila 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×