Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ala

Dzień przed cesarką

Polecane posty

Gość Ala

Witam. Mam zaplanowane cesarskie cięcie. Dzień przed idę do szpitala. Co mnie czeka? Czy cewnikowanie i wkłucie w kręgosłup boli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Po cieciu

Cewnikowanie jest nieprzyjemne, ale do przeżycia. A zeby sie wkluc w kregoslup to najpierw znieczula mięsień a potem dopiero przyjda z ta wielka igła. Bez obaw. Nie jest zle. Ja w sumie nie pamietam zeby bolało wiec chyba po prostu nie bolało ;) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Mnie cewnikowali jak już nic na dole nie czułam 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Guggga

Nie boli, nieprzyjemne ale zupelnie ok. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ja miałam cc podczas akcji porodowej i skurczów wiec nie wiem jak to jest "na zimno". Założenia cewnika nie poczulam, wklucie w kręgosłup dużo bardziej na luzie niż przy zzo ( miałam oba). Nieprzyjemne bardzo było wyciąganie dziecka- bardzo mocne szarpniecia aż mnie do góry podrywalo. Tak to wszystko spoko. Luzik. Porównując do sn wole cc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Abc

Cewnikowanie nie bolalo, wklucie w kregoslup czulam ale zeby bolalo to nie. Podczas operacji czulam sie jakbym unosila sie na wodzie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalla008

Cewnikuja jak już jesteś znieczulenia. Znieczulenie w kręgosłup nie boli, wyciąganie dziecka i szycie też nie. Prawdziwy hardkor zaczyna  się potem. Nie chcę  Cię straszyć, ale nastaw się, że minimum tydzień nie będziesz mogła sama wstać z łóżka no i pionizacjs po zabiegu dla mnie koszmar, bo nie zdawałam sobie sprawy jaki to ból. Tak że lepiej  się psychicznie przygotuj. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Korpo
4 minuty temu, Gość Kalla008 napisał:

Cewnikuja jak już jesteś znieczulenia. Znieczulenie w kręgosłup nie boli, wyciąganie dziecka i szycie też nie. Prawdziwy hardkor zaczyna  się potem. Nie chcę  Cię straszyć, ale nastaw się, że minimum tydzień nie będziesz mogła sama wstać z łóżka no i pionizacjs po zabiegu dla mnie koszmar, bo nie zdawałam sobie sprawy jaki to ból. Tak że lepiej  się psychicznie przygotuj. Powodzenia!

No popatrz, a ja wstałam bez problemu, jakiegoś większego bólu nie czułam, raczej takie ciągnięcia szwów ale żeby powiedzieć, że to był hardkor to zdecydowanie nie. To, że Ty się tak czułaś nie znaczy, że każda tak się będzie czuła. Dla porównania napisze, że po prirwszym porodzie, sn, ponad tydzień dochodziłam do siebie, miałam problem z siedzeniem tak bolało miejsce szycia, straciłam sporo krwi więc byłam mega osłabiona. Moje drugie cc przy pierwszym sn to był pikuś. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gvhuhfv

Co za głupoty ktoś pisze. Wstaje się po cc po 12 godzinach. Z pomocą pielęgniarki wzięłam prysznic i znów do łóżka to było ok 1 w nocy. A rano już sama powoli wstawalam. Tak jak wyżej ktoś pisał też miałam takie ciągnięcia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaa

ale te ciągnięcia są do wytrzymania? Dają pewno leki przeciwbólowe. Czy dzidzie w tym samym dniu dadzą mi na sale?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gffguutvh

Ciągnięcia najgorzej przy wstawaniu z  łóżka. Pewnie z dobę lub dwie pociągnie trochę i trudno będzie się wyprostować. Dziecko dostałam po dobie. Tak dają leki przeciwbolowe ale one przenikają do mleka matki. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 godzinę temu, Gość Kalla008 napisał:

Cewnikuja jak już jesteś znieczulenia. Znieczulenie w kręgosłup nie boli, wyciąganie dziecka i szycie też nie. Prawdziwy hardkor zaczyna  się potem. Nie chcę  Cię straszyć, ale nastaw się, że minimum tydzień nie będziesz mogła sama wstać z łóżka no i pionizacjs po zabiegu dla mnie koszmar, bo nie zdawałam sobie sprawy jaki to ból. Tak że lepiej  się psychicznie przygotuj. Powodzenia!

"Nie chce straszyć" ale straszysz. Pewnie Cię za późno spionizowali. Prawidlowo powinno się pionizowac 6-8 h po operacji. U mnie to tak wyglądało,  że o 4 nad ranem było cc, o 11 przyszła pielegniarka i kazała wstać. Ból był straszny i krzyczałam. Od razu się polozylam,ale było to bardzo potrzebne. Koło 15 przywieźli mi dziecko i juz z nim zostałam. Bałam się wstać ale było już w porządku. Wzięłam prysznic. Funkcjonowalam normalnie. Na pewno lepiej niż te panie z pociętym kroczem. Jedyne co to trochę bolało przy wstawaniu z łóżka przez ok 2 tygodnie (radzę przetaczac się na bok przy wstawaniu- mniej boli) 

Co do leków przeciwbolowych, bez mojej zgody dali mi w kroplowce morfinę choć niepotrzebowalam. Także radzę się pytać co podają. Nie każdy potrzebuje tak silnych preparatów przeciwbólowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Eee nie ma reguły. Mi po cc było ciężko, pionizacja była dla mnie naprawdę koszmarna, ale jak po kilku dniach doszlam do siebie było już całkiem znośnie.

Koleżanka z sali, też po cc śmigala praktycznie od razu. Ledwo ją na salę przywiezli a ona juz leciała na... PAPIEROSKA 😂

Takze jak jest motywacja to idzie łatwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gggghhhhgg

U mnie tez pionizacja po 12 godzinach - bólu zero bo środki znieczulające jeszcze działaly, raczej kręcenie w głowie i poczucie, że mi słabo. Tydzień po cc to już nie pamiętałam, że było. Pierwsze 2-3 dni odczuwalne ale spokojnie do przeżycia, ciężko się mocno śmiać i kichać bo brzuch ciągnie ale u mnie no problem. Dziecko zobaczyłam tuż po wyjęciu, potem dostałam na chwilę po zmierzeniu/zważeniu a potem już na stałe po 1,5h na sali pooperacyjnej (w tym czasie synka kangurował tata).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3 cc

Ja miałam 3 cc, najlepiej wspominam trzecią, a to za względu na najlepsze przygotowanie. Cewnikowanie za pierwszym razem miałam przed pójściem na stół ale nic a nic nie czułam, a za drugim i trzecim razem już po znieczuleniu w kręgosłup więc tym bardziej nic nie czułam. Znieczulenie w kręgosłup również nie boli, gorsze było zakładanie wenflona. Po swoim doświadczeniu moja rada aby nie godzić się na wenflona do żyły tylko na rękę, gdyż z tym w żyle nie da się normalnie funkcjonować, utrudnia karmienie i całą resztę. Po 12 godzinach przychodzi pielęgniarka aby wstać, za pierwszym razem mąż mi pomagał wstać i nie było z tym żadnego problemu, za drugim razem pielęgniarka kazała się dużo ruszać na łóżku, robić mostki itd i szas pras szwy puściły i dostałam krwotok wewnętrzny w 2 dobie i znów na stół, narkoza, przetaczanie krwi itd istny koszmar, pobyt w szpitalu z 4 dni przedłużył się do 7 dni i to z wielkim ubłaganiem że już chcę do domu... Dziecko które wtedy urodziłam na dodatek okazało się mieć chorobę genetyczną więc jest dzieckiem niepełnosprawnym, więc nic tylko się zabić, gdyby nie to że miałam już dziecko starsze na którego musiałam żyć, to nie wiem co bym zrobiła.... Przy trzeciej cc pielęgniarka już wcześniej mówiła aby się delikatnie ruszać na łóżku, obracać z boku na bok pomału to będzie łatwiej wstać i tak też było, boki są wtedy rozruszane i łatwiej się obrócić na bok, pielęgniarka wtedy podciąga do siadu i nie od razu wstałam jak to było wcześniej tylko powiedział że chcę trochę sobie posiedzieć, więc mnie zostawiła, tak więc siedziałam siedziałam i sama wstałam kiedy poczułam że mogę bo już odzyskałam koncentrację, tak więc sama już wtedy zrobiłam pierwsze kroki i zaczęłam chodzić i od tej pory chodziłam... I chyba dzięki temu pobyt wtedy wspominam super. Po cc ważna jest MOBILIZACJA BLIZNY aby nie zrobiły się zrosty, bo jeśli planujemy kolejną ciążę która będzie przez cc to wtedy wyciąganie dziecka się jest trudniejsze, większe szarpanie itd dlatego po trzeciej cc chodziłam do fizjoterapeutki od blizn, która mi pokazała co robić i teraz wgl nie czuję że mam bliznę, a wcześniej miejsce to było twarde bo tkanki były zrośnięte a teraz jest miękka jakby nic tam nie było, także polecam. Co do tabletek przeciwbólowych to póki ma się wenflon to dają do żyły więc nic nie boli, a potem to już tylko apap się bierze jak ma się potrzebę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Korpo
1 godzinę temu, Gość aaaaa napisał:

ale te ciągnięcia są do wytrzymania? Dają pewno leki przeciwbólowe. Czy dzidzie w tym samym dniu dadzą mi na sale?

Dla mnie było do wytrzymania z tym, że ja mam bardzo wysoki próg bólu więc to sprawa indywidualna. Leki przeciwbólowe dają oczywiście, ja nie czułam potrzeby ich brania. Akurat rodziłam w szpitalu gdzie dziecko nie musi być cały czas przy matce w sali, jest opcja przynoszenia na karmienie jeśli kobieta tak chce. Moja córka była 12 godzin na oddziale noworodków żebym mogła odpocząć, później była na sali, a kiedy były odwiedziny, które w tym szpitalu są na korytarzu, również dawałam na oddział, tak samo jak cześć nocy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hejhej

Autorko, nie ma się czego bać, cewnikowanie to dosłownie sekunda, wkłucie w kręgosłup też jest do przeżycia  ( ja np gorzej znoszę pobieranie krwi) co do polonizacji różnie z tym bywa- w moim przypadku najgorsze były zawroty głowy po wstaniu niż ból po cięciu, i przy kaszlnięciu tez jest nieprzyjemnie, ale sama operacja to „przyjemność” w porównaniu np do skurczy przy naturalnym, także głowa do góry i niedługo dzidzia będzie z tobą 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ggghhy

Ja wstałam po 24 godzinach od cc. Pierwsza pionizacje wspominam koszmarnie, każde kolejne wstawanie było coraz mniej bolesne. Sam zabieg był dla mnie bardzo traumatyczny, bardzo źle wspominam, czułam duży ból podczas cięcia i wyciągania dziecka. To nie było tylko uczucie szarpania, po prostu straszny ból, w końcu musieli mnie uśpić pod koniec bo tak krzyczalam. Cewnikowanie było spoko, najpierw posmarowali żelem znieczulajacym więc nic nie czułam. Uklucie do znieczulenia też nie bolało. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ggghhy
47 minut temu, Gość 3 cc napisał:

Co do tabletek przeciwbólowych to póki ma się wenflon to dają do żyły więc nic nie boli, a potem to już tylko apap się bierze jak ma się potrzebę.

Ja po cc dostałam zastrzyk z morfiny kiedy już wyjeli wenflon a potem brałam ketonal w razie potrzeby (czyli ok 2 razy dziennie) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abc
1 godzinę temu, Gość Korpo napisał:

Dla mnie było do wytrzymania z tym, że ja mam bardzo wysoki próg bólu więc to sprawa indywidualna. Leki przeciwbólowe dają oczywiście, ja nie czułam potrzeby ich brania. Akurat rodziłam w szpitalu gdzie dziecko nie musi być cały czas przy matce w sali, jest opcja przynoszenia na karmienie jeśli kobieta tak chce. Moja córka była 12 godzin na oddziale noworodków żebym mogła odpocząć, później była na sali, a kiedy były odwiedziny, które w tym szpitalu są na korytarzu, również dawałam na oddział, tak samo jak cześć nocy. 

Czy to jakies prowo? corke oddalas na 12 godz zeby odpoczac?? podobno w tym czasie kangurowanie jest mega wazne..niech mnie ktos oswieci jesli sie myle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Domi

Ja też mam wysoki próg bólu, nieraz slyszałam od lekarzy podczas szycia palca czy jakichs stłuczeń,ale ból po cc spowodowany pionizacją uważam za najgorszy w życiu, teraz jak pomysle,ze za 2, 5 miesiaca mnie to znowu czeka to mam stracha jak nie wiem co,ale coż trzeba to przejść, nie ma innej opcji. Pierwszej cesarki nie chciałam,ale dziecku spadło tętno i mialam od razu wjazd na blok. Nie nadmienię ,ze zjadłam 20 minut przed cc i anestezjolog mnie opieprzył ,ze mogę umrzec gddyby w wyniku komplikacji musieli wprowadzic mnie w narkozę,ach modlilam się w duchu by  wszystko było dobrze,ale są sprawy ktorych nie przewidzisz, skad mialam wiedziec czy lekarzktory powiedzial by isc zjesc,ze za 30 min operacja. Jednak wszystko skonczylo sie dobrze , u Ciebie tez tak będzie. Z kolei u mnie w rodzinie szwagierka twierdzi,ze cc jest do zniesienia i nie ma takiej tragedii jesli chodzi o ból. Zycze bys byla w tej grupie kobiet . Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nana
1 godzinę temu, Gość abc napisał:

Czy to jakies prowo? corke oddalas na 12 godz zeby odpoczac?? podobno w tym czasie kangurowanie jest mega wazne..niech mnie ktos oswieci jesli sie myle...

A co w tym dziwnego, ze po cesarce oddaje dziecko aby się nim zajęli? Skoro nie może od razu wstawać? A dziecko po porodzie za zwyczaj też jest zmęczone i odpoczywa. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nana

I tak dziecko po kangurowaniu biorą żeby wykąpać zważyć itd. Zresztą nie każda po cesarce wgl ma. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
3 godziny temu, Gość abc napisał:

Czy to jakies prowo? corke oddalas na 12 godz zeby odpoczac?? podobno w tym czasie kangurowanie jest mega wazne..niech mnie ktos oswieci jesli sie myle...

Córka tej Pani na pewno żyje więc nawet jak jest wskazane albo miłe widziane to nie konieczne. Nie ma co się oburzać, wiele matek tuż po porodzie nie może/nie chce kangurowac i nikt od tego nie umiera, nikt nie ma traumy, nie rozwija się gorzej. Matka też ma prawo odpocząć albo chociaż obudzić się z narkozy 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jestem po 3 cesarkach.Najlepiej zaniosłam pierwszą.Dzień przed cesarką robią ci badania,a nazajutrz cięcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mis

Ja mialam nieprzyjemne wkluwanie w kregoslup, bo wziela sie za to praktykantka i 2 razy mi sie zle wkula, za trzecim razem juz przejal lekarz, takze to bylo najgorsze, ale nie jest to mega bolesne. Cewnik zakladali zaraz po wkluciu, jeszcze troche czulam, ale do przezycia (a jestem bardzo wrazliwa na bol). 

Ja nie kangurowalam, bo sie cala trzeslam zaraz po cc, a potem jeszcze wymiotowalam, wiec dziecko dostalam dopiero po paru godzinach do rak.

Bol po cc jest do przezycia-dla mnie gorszy bol to byly migreny w ciazy i kiedys bol zeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iza
4 godziny temu, Gość Ggghhy napisał:

Ja po cc dostałam zastrzyk z morfiny kiedy już wyjeli wenflon a potem brałam ketonal w razie potrzeby (czyli ok 2 razy dziennie) 

Ja dostawalam na zmiane ibuprom i apap+ oksykodon (taki narkotyczny), dostalam tez cala fiolke do domu, ale w domu juz tego nie bralam, tylko ibuprom 400mg.Nawet przy tych silnych przeciwbolowych moglam karmic (ale mieszkam za granica i tu wazny jest komfort matki).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×