Facet ma problem z moimi wcześniejszymi związkami

Hej dziewczyny,

Proszę o radę, ale też przedstawienie mi Waszego punktu widzenia. Od 1,5 roku spotykam się z chłopakiem (powiedzmy B.), który kilka tygodni temu u mnie zamieszkał. Ja jestem po rozwodzie, a jeszcze chwilę później spotykałam się kilka miesięcy z chłopakiem (powiedzmy H.), ale nie był to związek, do niczego nie doszło, po prostu dużo rozmawialiśmy i zaledwie kilka razy (nawet nie sam na sam) spotkaliśmy się. B. dopytywał o szczegóły rozwodu, pytał czy potem byłam w związku itd, wiedział, że H. istnieje i, że między nami nie było związku. Parę dni temu B. zobaczył moje zdjęcie z H. podczas robienia przeze mnie porządków na komputerze (buziak w policzek) i przetłumaczył to sobie w sposób, że ja go okłamałam, bo ewidentnie widać, że to był mój facet. Nic do niego nie dochodzi, nie chce mnie słuchać, wyszedł z domu, nie chciał rozmawiać i wrócił do domu rodzinnego. Dziś ma wpaść po kilka rzeczy.

Jak Wy to widzicie? Nie mam zamiaru go przepraszać, płakać, rozpaczać itd, ale bardzo mi na nim zależy z jednej strony, a z drugiej nie chcę aby on żył moją przeszłością tylko zrozumiał mnie, ufał mi i kochał mnie za to co widzi, czego doświadcza z mojej strony na codzień.

To tyle :)

Buzial w policzek przecież jeszcze o niczym nie świadczy! A on to nie miał innnych związków? Kreuje się na prawiczka? Wg mnie to tylko pretekst żeby z Toba zerwać, czekał na odpowiedni moment, moze kogos innego poznal i teraz chce się wywinac. Powiedz mu, jak można z kimś zrywać przez takie zdjęcie? I ze wiesz ze skoro z takiego blachego powodu zrywa to znaczy ze mu nie zależy i widocznie mu to na rękę, szukał pretekstu do zerwania...ze teraz juz widzisz jaki on jest. Zachowaj się honorowo, żadnych placzy i błagań, przekonywania. 

Dziewczyny rozsądkowo tak właśnie wiem, że powinnam zrobić - olać go, bo jeśli nie nie wierzy to nie ma na czym budować tego dalej. On nikogo nie ma, wcześniej też bardzo długo był sam. Nie wiem z czego wynika ta jego chęć wiedzenia wszystkiego o mnie co było, a wiadomo, że przecież nie zacznę z nim oglądać albumu ślubnego i opowiadać o innych facetach, bo to on jest teraz dla mnie istotny.

znałam takiego kiedys, zgadnij kto kogo zdradził....

1 minutę temu, Gość dvp napisał:

znałam takiego kiedys, zgadnij kto kogo zdradził....

Coś więcej?

Przed chwilą, Gość dvp napisał:

znałam takiego kiedys, zgadnij kto kogo zdradził....

Pewnie on Ciebie. Tacy podejrzliwi, kontrolujący faceci właśnie zwykle maja cos na sumieniu. Hipokryci 

3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Pewnie on Ciebie. Tacy podejrzliwi, kontrolujący faceci właśnie zwykle maja cos na sumieniu. Hipokryci 

No właśnie powiem Ci, że po tym na ile go znam, jego rodzinę, znajomych itd, wiem, że on się tego panicznie boi (że ja go zdradzę), bo już chyba dawno kiedyś któraś to zrobiła. On ma w głowie jeszcze taki wyidealizowany obraz związku, który mój rozwód już i tak dość zaburzył.

6 minut temu, Gość Gość napisał:

Pewnie on Ciebie. Tacy podejrzliwi, kontrolujący faceci właśnie zwykle maja cos na sumieniu. Hipokryci 

Tak, on mnie, i na dodatek wyrzutów nie miał...bo przeciez taki skrzywdzony przez los myśli że mu wszystko wolno.. i  to na wielu polach... skrzywdzenie skrzywdzeniem, ale nie przesadzajmy, facet jest mocno niedojrzały a to źle wróży. Nie będziesz udawała że nei jesteś wielbłądem, bo to dziecinada.

udowadniała *

Taki zwiazek nie ma najmniejszych szans, to sie nigdy nie zmieni, facet zawsze znajdzie problem, czy taki czy inny, poniewaz te problemy istnieja w jego glowie. Zreszta jak widac nie jest wielce zaangazowany, inaczej nie wyprowadzilby sie z powodu "oklamania". Moze czekal tylko na jakis pretekst, poniewaz nie moze zniesc faktu, ze bylas juz mezatka.

Nie ufa tobie to niech spada na buraki. Szkoda prądu na takiego zazdrośnika. Gdybyś była z nim w związku, miałabyś wciąż awantury.

2 minuty temu, Gość Rainbow napisał:

Nie ufa tobie to niech spada na buraki. Szkoda prądu na takiego zazdrośnika. Gdybyś była z nim w związku, miałabyś wciąż awantury.

Tylko to jest właśnie taki typ, który się nawet nie pokłóci, nie chce w ogóle rozmawiać. Zamyka się i milczy.

31 minut temu, Gość Nie-kura domowa napisał:

Tylko to jest właśnie taki typ, który się nawet nie pokłóci, nie chce w ogóle rozmawiać. Zamyka się i milczy.

To tym bardziej powinnaś dać sobie z nim spokój.

4 minuty temu, Iibed napisał:

słuchaj rad z kafeterii od osób które zakłdaja tematy jestesm sto lat sama i nikt mnie nie chciał a jedno jest pewne na pewno dołączyć do tego kafeteryjnego grona samotnych i sfrustrowanych.

widocznie jakas go oszukiwala i stal sie podejrzliwy. z jednej strony nic cie z nim nie laczylo z drugiej trzym,asz zdjecia jak cie caluje, gdyby ten temat brzmial ze facet trzyma na kompie zdjecia bylej z ktoa sie caluje to te same baby by ci pisaly ze na pewno cie zdradza i masz od niego odejsc czyli chodzi o jedno zebys do tych samotnych i sfrustrowanych dolaczyl.

moim zdaniem jak ktos nie ma nic do urkycia to nie ma problemu z odpowiadaniem na jakiekolwiek pytanie skoro tyego goscia akurat interesuje twoj byly. odpowiedzi w stylu co go obchodzi przeszlosc, najwazniejsze jest to co teraz przewaznie udzielaja osoby ktore wola nawet same przed soba sobie nie przypominac pewnych rzeczy

 

chyba mu tłumaczyła, co ma jeszcze się biczować i adac na kolanach? ogarnij się frustracie

1 minutę temu, Iibed napisał:

z tego co napisala wynika ze powiedziala mu cos co pozniej wg niego nie bylo prawda a nie ze cos mu tlumaczyla.

ja nie pisze ze facet jest normalny tylko ze sluchajac rad tutaj skonczy jak wiekszosc jej radzacych i tyle. w jej sytuacji to chyba za bardzo nie ma co wybrzydzac w facetach niech sie cieszy ze ma chociaz takiego bo wiekszosc radzacych nawet takiego nie ma.

 

 

Z konia spadłeś, czy ze średniowiecza przybyłeś... czasy że lepiej byle jaki niż żaden już dawno minęły, pogódź się z tym.

1 minutę temu, Iibed napisał:

czytajac to forum doszedlem do wniosku ze dla wieksozsci kobiet lepszy byle jaki niz zaden i mam prawo do wlasnego zdania a z ciebie az kipi zlosc tylko nie kum powodu.

poza tym oprocz tego ze ten ma jedna wada autoka nic nie napisala ze ma jakies inneg a ona bez wad tez na pewno nie jest bo z jakichs powodów jest po rozwodzie. moim zdaniem taka wada jak ma ten facet ze go ktos robil w kobia i ma uraz to zadna wada ale nie kwestionuje ze komus to moze przeszkadzac. zreszta ja jej nic nie radze poza tym ze jak bedzie rad sluchala to skonczy jak te radzace.

 

 

jaka złość gościu, skąd w tobie tyle stereotypów, kobieta wypowiadająca się to złość..patrz co ty wypisujesz...skąd wiesz kto kogo ma, pilnuj swojej lalki jeśli ją masz ja ci nie zaglądam do łóżka i związku. Niech zatem poradzi sobie ze swoją traumą a nie obarcza innnych, ona nie musi tego znosić wcale.

2 minuty temu, Iibed napisał:

nikt nie twierdzi ze musi przeciez ona wie ze moze mu powiedzieci zeby spada tylko jak kazda baba boi sie ze nie znajdzie innego i ja tez tak uwazam ze w jej sytuacji o innego bedzie ciezko i ten inny zapewne bedzie posiadal jakies wady. moim zdaniem lepsza wada ze ktos jest zazdrosny niz np. niewierny.

na wybrzydzanie niewiele kobiet moze sobie pozwlic w sytuacji jak autorka no chyba ze chca byc same czego im nie zabraniam a wrecz zachecam bo swietny spokoj nie ma ceny. problem w tym ze wiekszosc samotncyh kobiet jest strasnzie sfrustrowanych i nieszczesliwych czego nie rozumiem ale takie sa fakty. znam szczesliwych samotnych facetow ale zadnej szczesliwej samotnej kobiety.

 

 

Dobra obrońco sfrustrowanych kobiet może zajmij się czym innym, bo to co wypisujesz to dopiero bajki. Nieproszony adwokat biednych kobiet uciśnionych...prosze cię....

Przed chwilą, Iibed napisał:

będę się zajmował tym czym będę chciał.

 

najlepiej sobą, zamiast wmawiać kobietom głupotę, braku wyboru i desperację..żałosne

Przed chwilą, Iibed napisał:

nadal podtrzymuję to co wyżej napisałem, a ty też nadal możesz im wmawiać że mają ogromny wybór i kazda może czekać w swojej wiezy cierpliwie bo tabun wartościowych, pięknych, mądrych i niezaborczych królewiczów już do nich pędzi tylko jeszcze chwile cierpliwie muszą pomachać chusteczką.

jako facet myśle racjonalnie i powtarzam w jej sytuacji nie ma co wybrzydzac bo na 10 nowych 8  będzie miało gosze wady niż ten.

 

ok, neich autorka zarygluje drzwi jak przyjdzie po rzeczy albo ogłuszy i zamknie w piwnicy....chłopie czy ty czytasz ze zrozumieniem, zarzucił foch z wyprowadzką za nic to nie sp...dala albo się ogarnie w co wątpię. Jesli nei miał żadnych zastrzeżen oprocz jakiegos głupiego zdjęcia to niech on się martwi jak bardzo źle może trafić innym razem. Śmieszna z tobą gadka jak nawet posta nei rozumiesz ..powtarzam żal!

8 minut temu, bella napisał:

W sunie trochę go okłamałaś bo moim zdaniem z byle pierwszym lepszym zanjomym nie robi się zdjęć z buziaczkami. 

Jeśli między Tobą a tym znajomym coś się kleiło.. ale ostatecznie się nie skleiło, mogłaś już dawno po prostu powiedzieć o tym swojemu partnerowi zamiast zarzekać się, że to tylko zwykły znajomy i nigdy nic poza tym. 

Buziak w policzek dany koledze to tragedia...no w jakim wy żyjecie świecie ludzie.

Kolejna zakompleksiona męska cipa.

2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Kolejna zakompleksiona męska cipa.

ktory to?

Dobra to może ja się wypowiem. Z chłopakiem ze zdjęcia łączyła mnie bardzo dobra znajomość, dzieliliśmy też wspólną pasję, ale NIC między nami nie było. Po prostu kumpelsko bardzo dobrze się dogadywaliśmy, a buziak w policzek w tym przypadku to chyba nie grzech? (dodatkowo zdjęcie zrobił nam ktoś, a to było coś w rodzaju żartu, który później wylądował na moim mailu do którego długo później nie zaglądałam). I jak na wspomnianym mailu zaczęłam czegoś szukać i usuwać starocie to to po prostu wyskoczyło, NIE trzymałam tego celowo, ale też celowo nie usuwałam, bo nie pamiętałam, że to mam. I całą tą prawdę B. usłyszał. 

Co to faceta obliguje do takiego focha? Nie sądzę! Przecież można to normalnie przegadać. A to, że nie wie wszystkiego o mojej przeszłości to fakt oczywistym, bo nigdy nikomu po wieloletnim związku wszystkiego nie będziesz w stanie opowiedzieć.

1 minutę temu, bella napisał:

Jesli twój facet dawałby buziaki  policzek koleżance, jak długo wierzyłabyś że nic między nimi nie ma? I nie chodzi nawet o romans ale o zwykły pociąg fizyczny czy po prostu podobanie się.

Jeśli by przez cały czas był w porządku bez żadnych gierek wobec mnie to bym uwierzyła q ufna nie jestem. Jeśli miałabym mu zatruwać życie zazdrością to sama wolałabym odejść żeby komuś życia nie psuć a nie zwalała na kogoś i wbijała w poczucie winy... Nie chcę już ciągnąć dłużej tematu. Szkoda że prawdziwe krętactwo i zdrady tak bardzo wiele osób wybacza. A tu.. no nie przesadzajmy. Trzeba rozpoznać granicę.

47 minut temu, Iibed napisał:

nikt nie twierdzi ze musi przeciez ona wie ze moze mu powiedzieci zeby spada tylko jak kazda baba boi sie ze nie znajdzie innego i ja tez tak uwazam ze w jej sytuacji o innego bedzie ciezko i ten inny zapewne bedzie posiadal jakies wady. moim zdaniem lepsza wada ze ktos jest zazdrosny niz np. niewierny.

na wybrzydzanie niewiele kobiet moze sobie pozwlic w sytuacji jak autorka no chyba ze chca byc same czego im nie zabraniam a wrecz zachecam bo swietny spokoj nie ma ceny. problem w tym ze wiekszosc samotncyh kobiet jest strasnzie sfrustrowanych i nieszczesliwych czego nie rozumiem ale takie sa fakty. znam szczesliwych samotnych facetow ale zadnej szczesliwej samotnej kobiety.

 

 

Taa jasne jacy oni szczęśliwi single...pewnie tylko na takich się kreują, takich twardzieli ale faceci tez marzą o miłości, każdy o niej Marzy bez względu na płeć, nie tylko kobiety maja potrzebę kochania i bycia kochana. 

15 minut temu, bella napisał:

Jesli twój facet dawałby buziaki  policzek koleżance, jak długo wierzyłabyś że nic między nimi nie ma? I nie chodzi nawet o romans ale o zwykły pociąg fizyczny czy po prostu podobanie się.

Tu nie chodzi o to, żeby on uwierzył, że ja tego chłopaka nigdy nie znałam, nie lubiłam itp. Chodzi o to, żeby w końcu dał temu spokój. Nic między nami nie zaszło, nie mam z nim już kontaktu, w ogóle nie ciągnie mnie do niego tak więc nie rozumiem po co on tym sobie głowę zaprząta.

Zupełnie jakbym ja ciągle nie dawała mu żyć przez to, że kiedyś tam spotykał się z jakąś panną, której teraz mówi cześć. 

4 minuty temu, Iibed napisał:

otóż to tyb bardziej jeśliby wcześniej deklarował że to jakąs obca baba jest

no ale to kafeteria gdyby kobieta założyła taki temat to by jej te same osoby dawały rade odejdz od niego on na pewno cie zdradza tylko nie chce sie przyznac

 

odpowiedziałm już na pytanie, więc mozesz się do tego odnieśc, ale w twoim przypadku to za wiele, wiem...

1 godzinę temu, bella napisał:

W sunie trochę go okłamałaś bo moim zdaniem z byle pierwszym lepszym zanjomym nie robi się zdjęć z buziaczkami. 

Jeśli między Tobą a tym znajomym coś się kleiło.. ale ostatecznie się nie skleiło, mogłaś już dawno po prostu powiedzieć o tym swojemu partnerowi zamiast zarzekać się, że to tylko zwykły znajomy i nigdy nic poza tym. 

Bez przesady. Ja też mam paczkę znajomych gdzie się czasem spotykamy, wygłupiamy i robimy głupie miny na selfiaczkach i dajemy sobie buziaki do zdjęć, a jesteśmy po prostu zgraną paczką znajomych i to wszystko. 

A do autroki: pewnie jakis głębszy problem ma Twój chłopak: zazdrośc lub brak zaufania, któe wyniósł s poprzednich związków lub jeszcze z dzieciństwa. Porozmawiaj z nim o tym jeśli ci na nim zalezy. Może można go jeszzce "naprawić".

2 godziny temu, Iibed napisał:

słuchaj rad z kafeterii od osób które zakłdaja tematy jestesm sto lat sama i nikt mnie nie chciał a jedno jest pewne na pewno dołączyć do tego kafeteryjnego grona samotnych i sfrustrowanych.

widocznie jakas go oszukiwala i stal sie podejrzliwy. z jednej strony nic cie z nim nie laczylo z drugiej trzym,asz zdjecia jak cie caluje, gdyby ten temat brzmial ze facet trzyma na kompie zdjecia bylej z ktoa sie caluje to te same baby by ci pisaly ze na pewno cie zdradza i masz od niego odejsc czyli chodzi o jedno zebys do tych samotnych i sfrustrowanych dolaczyl.

moim zdaniem jak ktos nie ma nic do urkycia to nie ma problemu z odpowiadaniem na jakiekolwiek pytanie skoro tyego goscia akurat interesuje twoj byly. odpowiedzi w stylu co go obchodzi przeszlosc, najwazniejsze jest to co teraz przewaznie udzielaja osoby ktore wola nawet same przed soba sobie nie przypominac pewnych rzeczy

 

bzdura, dorosli ludzie choćby przez szacunek dla siebie i osób jakoś bliskich nie opowiadaja o wszystkich szczegółach  . Owszem wypada powiedzieć, ze z kims sie było, dlaczego rozwód itp, ale nei bedziesz facetowi czy nowej pannie opowiadzać ze szczegółami jak  w łozku  ci było z byłem meżem, czy zona.Facet jest ewidentnie niedojrzały- nie przepracował jakieś pierdoły z przeszłości i do tego swoimi lekami i projekcjami obciaża wszystkich dookoła. A nawet jakby ona była w nie wiem jakim zwiażku z tamtym drugim, to co z tego skoro dawno sie nie kontaktują? Robi mu to faktyczn9ie wielką różnicę?

co jest zlego w buziakach w policzek? wszyscy moi koledzy na powitanie caluja mnie w policzek.