Jestem załamany swoimi zarobkami. Pocieszcie mnie

Nie mam już siły. Dotarło do mnie, że wysokie zarobki menedżerskie, czy poselskie są dla mnie nieosiągalne. Marzyłem o dorobieniu się i otworzeniu biznesu, ale dotarła do mnie straszna prawda, że z moimi zarobkami  nie mam szans na to odłożyć. Zarabiam 3500 złotych miesięcznie netto i to max co jestem w stanie osiągnąć przy swoich kwalifikacjach, jestem pracownikiem umysłowym, jeden język obcy i studia. Taki pracownik nie ma szans w Polsce bez pleców na wyższe zarobki niż moje obecne, musiałbym być spawaczem, albo hydraulikiem. A na wyzszą kasę dla umysłowego to już trzeba mieć plecy, a ja nie posiadam. Wiem, że te zarobki mogą mi dojść max do 4000 przy najwyższym wysiłku. To przy obecnych kosztach życia zbyt mało na dorobienie się i biznes 

55 minut temu, Gość Gość napisał:

Nie mam już siły. Dotarło do mnie, że wysokie zarobki menedżerskie, czy poselskie są dla mnie nieosiągalne. Marzyłem o dorobieniu się i otworzeniu biznesu, ale dotarła do mnie straszna prawda, że z moimi zarobkami  nie mam szans na to odłożyć. Zarabiam 3500 złotych miesięcznie netto i to max co jestem w stanie osiągnąć przy swoich kwalifikacjach, jestem pracownikiem umysłowym, jeden język obcy i studia. Taki pracownik nie ma szans w Polsce bez pleców na wyższe zarobki niż moje obecne, musiałbym być spawaczem, albo hydraulikiem. A na wyzszą kasę dla umysłowego to już trzeba mieć plecy, a ja nie posiadam. Wiem, że te zarobki mogą mi dojść max do 4000 przy najwyższym wysiłku. To przy obecnych kosztach życia zbyt mało na dorobienie się i biznes 

sprobuj isc w kierunku sprzedazy, tam da sie wiecej zarobic

1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Nie mam już siły. Dotarło do mnie, że wysokie zarobki menedżerskie, czy poselskie są dla mnie nieosiągalne. Marzyłem o dorobieniu się i otworzeniu biznesu, ale dotarła do mnie straszna prawda, że z moimi zarobkami  nie mam szans na to odłożyć. Zarabiam 3500 złotych miesięcznie netto i to max co jestem w stanie osiągnąć przy swoich kwalifikacjach, jestem pracownikiem umysłowym, jeden język obcy i studia. Taki pracownik nie ma szans w Polsce bez pleców na wyższe zarobki niż moje obecne, musiałbym być spawaczem, albo hydraulikiem. A na wyzszą kasę dla umysłowego to już trzeba mieć plecy, a ja nie posiadam. Wiem, że te zarobki mogą mi dojść max do 4000 przy najwyższym wysiłku. To przy obecnych kosztach życia zbyt mało na dorobienie się i biznes 

ile masz lat autorze?

taki z ciebie umysłowy jak z koziej doopy trąba

podaż i popyt. mówi ci to coś?

normalny i zaradny facet to w swoim warsztacie dobudowanym do własnego domu , który wybudował samodzielnie , wykonał wszystkie instalacje w budynku samodzielnie zgodnie z projektem własnym i podpisem architekta ,

normalny i zaradny facet potrzebuje przetoczyć jakiś element mechaniczny to w swoim warsztacie uruchamia tokarkę i na tokarce wykonuje element metalowy do naprawy urządzenia ,

normalny i zaradny facet  wykona przezwojenie silnika, generatora prądotwórczego, wykona spawanie elementów metalowych ,

poradzi sobie z wykonaniem mebli i obróbką drewna, wykona instalacje elektryczne i hydrauliczne oraz naprawy sprzętu i urządzeń,

do normalnego i zaradnego faceta ustawia się długa kolejka potrzebujących , drzwi się nie zamykają 1

a peazda po zarządzaniu lub administracji oczekuje na wyższe zarobki menagera , w kierunku takich menagerów to rzucam krzesłem !

W większym mieście spokojnie można zarabiać 5 tys i więcej w pracy umysłowej i to wcale nie na stanowisku kierowniczym.

Możesz też zawsze pomyśleć o założeniu własnej firmy.

Ja na dłuższą mete nie chciałabym pracować fizycznie, jeśli juz to tylko tymczasowo i za granicą bo tam można konkretnie zarobić.

Praca fizyczna męczy bardziej i po latach będziesz miał dość, wystarczy popatrzeć na wymęczonych zyciem i przewcześnie postarzałych pracowników fizycznych, zarówno facetów jak i kobiety.

Zresztą jeszcze kiedy ci pracownicy fizyczni są młodzi, to nie wyglądają na ta bardzo spracowanych i zniszczonych zyciem.

Ale wystarczy poobserować facetów w starszym wieku np. po 50-tce na budowie, czy np. panie kasjerki i sprzataczki po 40-stce.

Jednak często bardziej widać po nich zmęczenie życiem i zmarszczki bo taka praca latami jest męcząca.

Nie mówiąc już o zmianach w kręgosłupie od dźwigania itd.

Poza tym praca umysłowa często bywa bardziej satysfakcjonująca, nie mówię o takiej, gdzie tylko wklepujesz cyferki do komputera, ale kiedy masz szansę wymyślić coś kreatywnego. 

Dokladnie, dlatego ja poszedlem w kierunku sprzedazy i w tym roku bede probowal rozkrecic cos wlasnego.

Jeszcze w IT mozesz liczyc na dobre zarobki.

3500 netto dla samotnego faceta, to wcale nie jest źle. Co innego gdybys miał rodzine, dzieci.

Ale dla kawalera to całkiem nieźle

Co za "studia" skonczyles, ze slabo zarabiasz?

Ludzie po dobrych studiach wyciagaja lekko 7 tysiakow, wielu 12tys netto. Teraz w Polsce nagle mnostwo ludzi pokonczylo jakies nedzne licencjaty, wydaje im sie ze maja "studia", a kupili tylko bezwartosciowy papierek.  Za drogi na papier toaletowy, ale ma tyko taka wartosc. Po zawodowce, dobry fachowiec wyciaga wiecej.

Poszukaj jakiejs innej pracy. Pierwszym krokem na pewno bedzie dobre cv, ktore mozesz sobie zrobic n w kreatorze szybkiecv