Problemy w związku

Witam, piszę tu pierwszy raz, więc nie wiem od czego zacząć.... Mam 18 lat jestem młoda ale liczę, że mimo to ktoś przeczyta to rok temu poznałam mojego chłopaka ma 24lata, na początku wszystko było świetnie kwiaty, czekoladki, wspólne przejażdżki, wyjścia, spacery itp. Jest mało rozmowny, nie przeszkadzało mi to wcześniej wcale jednak jest to męczące z każdym dniem coraz bardziej. Gdy próbuję podjąć próbę rozmowy bo widzę, że coś jest nie tak on odpowie że wszystko w porządku. Nie wychodzimy nigdzie razem większość czasu spędzamy u mnie i nie było by w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że zdarza się dość często, że wychodzi z kumplami do restauracji. Jednak nic nie przebije dzisiejszego dnia, walentynki dzień zakochanych więc postanowiłam że kupię prezent, jego reakcja była poprostu powalająca zobaczył prezent i tylko dodał, że po co mu to i w ostateczności nawet go nie wziął ze sobą... Często porównuje mnie do swoich byłych lub też mówi co to z nimi nie robił, mówiłam mu, że mi to przeszkadza jednak on uważa, że przecież to nic takiego. Liczę na wasze rady jak sobie z tym poradzić, może któraś z was była w podobnej sytuacji i doradzi mi jak mam z nim rozmawiać, żeby do niego dotrzeć. Pozdrawiam

Nie kocha ciebie, jestes dla niego raczej taka zapchaj dziura. Nie warto sie wiec starac i tracic czas. Jesli poczatek jest taki byle jaki to co niby ma byc za 5-10 lat. 

Pozegnaj go jak najszybciej.

9 godzin temu, Sanderka13 napisał:

na początku wszystko było świetnie kwiaty, czekoladki, wspólne przejażdżki, wyjścia, spacery itp

rzeczywiście świetnie. daj sobie spokój z palantem,,,

9 godzin temu, Sanderka13 napisał:

Jednak nic nie przebije dzisiejszego dnia, walentynki dzień zakochanych więc postanowiłam że kupię prezent, jego reakcja była poprostu powalająca zobaczył prezent i tylko dodał, że po co mu to i w ostateczności nawet go nie wziął ze sobą... Często porównuje mnie do swoich byłych lub też mówi co to z nimi nie robił, mówiłam mu, że mi to przeszkadza jednak on uważa, że przecież to nic takiego.

Naprawdę chcesz walczyć o faceta, któremu brakuje kultury osobistej i który nie dba o Twój komfort psychiczny? Gdyby mu na Tobie zależało, zachowywałby się inaczej. Nie wierz w zapewnienia, że ''wszystko w porządku'', bo najwyraźniej nie jest i on Ci tego wprost nie powie, jak większość wygodnych tchórzliwych facetów. Zaufaj intuicji i nie trać czasu, szkoda życia.

daj sobie z nim spokoj..