Tramwaj nr 15

Życie mnie jednak nie lubi. Zamiast toczyć się spokojnie, nawet czasem zahaczając o nudę, to co i rusz wpierdziela mi pod nogi jakieś kompletnie podupcone kłody. Jeszcze żeby mnie czasem dla równowagi postanowiło mile zaskoczyć, to nie. Tylko gruz, syf, gile i smarki.

W związku z powyższym mam pytanie - czemu w te cholerne Bieszczady jedzie się tyle godzin?!

Mazgaj z ciebie. Wiesz?

I na dokładkę cham i zrzęda. Nihil novi mociumpanie.

Dinotopia, jesteś skazany na wymarcie

Znaczy ty planujesz życie wieczne? Powodzenia.

Raczej inne wcielenie.

Słodki Jezu w pomarańczach, wracać tu?! 

A pomyliłeś tramwaje?

26 minut temu, Gość Nabuchodonozor napisał:

W związku z powyższym mam pytanie - czemu w te cholerne Bieszczady jedzie się tyle godzin?!

No, tramwajem dojazd trochę potrwa 

no chyba że to będzie tramwaj zwany pożądaniem

O tak, ten mknie niczym pendolino  ale piętnastka... atora kolejna zima w przedziale zastanie

Tramwaj z przedziałami? To chyba jakiś krakowski wymysł, oni słyną z takich ...izmów.

Myślami utknęłam w pociągu

Temat pułapka. Od kiedy nabuchodonozory jeżdżą w ogóle w Bieszczady?

Od przedwczoraj. Idę się upić [cześć]

1 godzinę temu, Gość Nabuchodonozor napisał:

Życie mnie jednak nie lubi. Zamiast toczyć się spokojnie, nawet czasem zahaczając o nudę, to co i rusz wpierdziela mi pod nogi jakieś kompletnie podupcone kłody. Jeszcze żeby mnie czasem dla równowagi postanowiło mile zaskoczyć, to nie. Tylko gruz, syf, gile i smarki.

W związku z powyższym mam pytanie - czemu w te cholerne Bieszczady jedzie się tyle godzin?!

Ajron miękka fajo, ty się ciesz, że nie jedziesz ze Szczecina. Dopiero wtedy miałbyś prawo kwękać, że w Bieszczady jedzie się w chooj długo