Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zdradzonazona

Zdradzil pokochal inna a ja walcze

Polecane posty

Gość Zdradzonazona

Nie wiem czy spotkam się ze zrumieniem. Zdardził mnie mąż. Wdał sie w relacje, w której nie połączył go tylko seks ale też pojawiło sie uczucie. Nie była to jego pierwsza zdrada, ale pierwsza taka, ze był gotow mnie zostawic. Wczesniej mowil ze to byla tylko fizycznosc. Wtedy wybaczalam ale bylam zla wsciekla rozzalona i nie wiedzialam czy z nim bede. On musial sie postarac by mnie przekonac zebym zostala. A teraz stalo sie inaczej. Gdy wyznal mi ze jest inna i ze ja kocha nie poczulam zlosci poczulam uczucie porazki. I panicznie pragne go przy sobie zatrzymac. Postanowilam, ze zawalcze o niego zeby czul sie przy mnie jak na poczatku zwiazku. Zwiazek trwa 10 lat po slubie jestesmy 5. Powiedzial mi ze kocha mnie, ale to przy niej jest mu dobrze. I nie wie ktora wybrac. W koncu wybral mnie. Zerwal z nia. Ona w zemscie uraczyla mnie ich zdjeciami i pokazala na messengerze wiadomosci. Mimo to pragne walczyc.. ale czy on nie zostal ze mna z poczucia winy, obowiazku sentymentu? Czy jest szansa zebym go znow w sobie rozkochala. Ja patrzac w stecz wiem ze nie bylam dobra zona. Za duzo ograniczen pretensji za malo uczucia. On tez nie byl idealem ale czuje ze nie bylam dla niego partnerka w zyciu bylam zona ktora po prostu byla. Seks byl czesty nie stronilam od tego bo uwielbialam zawsze z nim sie kochac i to nie tylko po bozemu. Ale jednak czegos zabraklo. Wkradla sie nuda brak spedzania rezem czasu brak zrozumienia. Nie obwiniam za ta zdrade tylko jego. Czuje ze ja zawiodlam. Wiem jednak ze bez niego swiat mi runie. Nie mysle o niczym innym tylko o nim. Non stop placze na mysl ze on jest myslami przy niej. Chociaz nie wiem bo teraz nazywa ja msciwa malolata bo wiele mi pokazala. Ale mysle ze nadal cos do niej czuje. I wlasnie ona od niego mlodsza o 12 lat. Mlodsza rowniez ode mnie. Ale z 21latka watpie ze stworzylby zwiazek, podejrzewam ze po kilku miesiacach a moze i tygodniach by sie to i tak skonczylo,wiem ze poczul te przyslowiowe motyle w brzuchu z nia. A ze mna ma nude chociaz zapewnien o milosci wiele. Czy jesli sie zmienie bede lepsza weselsza bardziej wyrozumiala to jest szansa ze on poczuje znow do mnie chemie? Poznal mnie jak bylam beztroska 16 latka dzis po 10 latach zwiazku jestem juz inna wiadomo i ciezko mi byc taka jaka bylam na poczatku. A ona taka jest... czy on zechce mnie pokochac od nowa? Myslalam tez o pojsciu moze na terapie dla malzenstw ale nie wiem czy to nam pomoze. Ja wiem ze moge byc lepsza ze moge mu to wybaczyc byle naprawde szczerze mnie pokochal tylko czy to mozliwe jeszcze? Wiem ze istnieje przeswiadczenie ze jak zdradzi raz to i drugi, i sie to sprawdzilo bo to nie byla 1 jego zdrada. Ale jak pomysle ze ma go nie byc to nie umiem zyc. Jestem mu w stanie to przebaczyc ale zeby zostal. Jestem desperstka? Nie mamy nic. Ja mam tylko milosc do niego. Nie ma dzieci bogactwa nawet mieszkania nie mamy na wlasnosc. Nie mamy nic jest tylko moja milosc do niego... bardzo chce walczyc o jego uczucie on mowi ze tez kocha ale inaczej niz kiedys i jemu brakuje tej iskry co mial z kochanka. Sama nie wiem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mirte

Moim zdaniem jesteś desperatką i to mega, mega, mega desperatką. Faceci desperatek nie lubią. Nic nie wskazuje na to,  ze mąż Ciebie kocha. Wszystko wskazuje na to, że jeszcze wielokrotnie zdradzi.
Do tego masz mega niskie poczucie wartości.

Od takich jak Ty faceci spiertalają.

Zostaw męża, popracuj nad poczuciem wartości, a w okolicach trzydziestki znajdziesz prawdziwą miłość, a nie tak kiepski i gufniany pseudozwiązke, jaki wyłania się z opisu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...

cokolwiek tu nie napiszę to ty jesteś zaślepiona milością więc i tak nic do ciebie nie dotrze.

Zakochany meżczyzna nie bedzie chcial uprawiac seksu z inna kobieta. Jeśli zdradzał cię tz ze nie był z toba z miłosci tylko z innych powodów.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Doszedł do wniosku, że kochanka jest zbyt młoda, zbyt dziecinna dla niego, przeczeka z tobą aż trafi na kobietę swojego życia, która będzie dla niego idealna. Nie łudź się, on wciąż szuka, a z darmowym bzykaniem i gorącym obiadem na stole jest mu po prostu łatwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia

Wiesz co jest glownym problemem waszego zwiazku, ze jest to taki mlodzienczy zwiazek, ktory sie po prostu wypalil. I nie dlatego sie wypalil, ze jestes dobra czy zla. Wypalil sie bo nie bylo u was takiej beztroskiej mlodosci. Mlodosc jest po to zeby sie wyszalec, wybawic. Rozne znajomosci, rozne kontakty, jakies przelotne flirty czy nawet zwiazki. Robienie roznych bledow. Zakochania i rozczarowania. To wszystko nalezy do mlodosci. U was od razu bylo wszystko na powaznie, to tak jakby z przedszkola poszedl od razu do slubu.

I jesli tego okresu zabraknie to przychodzi kiedys czas i facet (kobieta rzadziej) zaczyna sie nudzic i pyta sam siebie: i teraz mam tak zyc przez nastepne 50 lat. I to jest wszystko co mialbym w zyciu przezyc. I zaczyna sie szukanie wrazen.

Tak jest wlasnie u was. Czy raczej u twojego meza. On teraz nadrabia swoja mlodosc. Nie chce cie martwic ale nie wierze, ze wasz zwiazek da sie uratowac. To jest takie jedzenie starego podgrzanego chleba.

Obym sie mylila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Co tu walczyć, szukaj nowego bzykacza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zpaznokcilakier

O nie. Po co się chcesz przed nim plaszczyc? Ma inną, niech sobie do niej idzie . Nie płacz ,nie pros. Wiem, że sytuacja w której się znalazłaś jest niekomfortowa , ale *mleko się już rozlało * Dlaczego chcesz być z kimś ,kto się bawi Toba i Twoimi uczuciami. Pozwól mu odejść do tej dziewczyny. Co ma być ,to będzie. Trzymaj się tam jakoś. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ell.

Nie masz dziecka, nie masz zadnej wlasnosci z nim. No to nie rozumiem czemu tak chcesz walczyc o niego. Zdradzil raz, zdradzil drugi raz, a tobie ciagle malo. I jeszcze jest bezmyslny. Bierze sie za tak mloda dziewczyne, jej pieprzyl kocopoly i tobie tez pierniczy takie same kocopoly. Zalozylas sobie, ze go utrzymasz przy sobie, ale to zawracanie kijem rzeki. Ale jak lubisz sensacyjne klimaty, to ktoz moze ci zabronic. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maczu piczu

Nie ma gorszego upokorzenia niż żebranie o miłość. To rzutuje później na nasze myślenie... jakby ta miłość była chora, skażona, brudna... Nie można tak. Jak poczujecie kiedykolwiek, że druga osoba zaniedbuje Was... uciekajcie. Bo jak będziecie usprawiedliwiać to pracą, brakiem czasu i niezbyt wylewnym charakterem... Przegracie...Ty tez przegrasz, to tylko kwestia czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Przecież to prowokacja jakiejś sfrustrowanej kochanki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
3 godziny temu, Gość gwoli wyjasnienia napisał:

On teraz nadrabia swoja mlodosc. Nie chce cie martwic ale nie wierze, ze wasz zwiazek da sie uratowac. To jest takie jedzenie starego podgrzanego chleba.

dokładnie. niestety ale z obserwacji własnych wnioskuję, że związki rozpoczęte tak wcześnie marnie kończą. W końcu komuś zaczyna chodzic po głowie jacy są inni ludzie w łózku i w życiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×