Toksyczny związek i brak możliwosci odejscia.

Chce odejsc od męża psychola a nie mam dokąd

Gosciu okazał się psychicznym tyranem i hazardzistą. Nie daje mi zadnych pieniędzy na utrzymanie domu, nie kupuje jedzenia

Nie mogę nic odłożyć zeby isc na wynajem bo wszystko idzie na dom i dziecko. Nic sobie nie mogę kupić, na nic nie mogę sobie pozwolić

Potrzebowalam się wygadać bo jeszcze trochę i bym oszalala

Współczuję Ci

Kobieto idz do rodziny, zostaw chama jak nie docenia , takich to trzeba odrazu utylizowac , albo do pieca!!!

A co on zapewnia, ze nie masz gdzie odejsc? Czy zapewnia ci lokum za ktore placi? To cie trzyma? 

Bo zrozumialam, ze zycie i utrzymanie domu jest na twojej glowie. Pewnie tez go zywisz. Ale najbardziej balabym sie, ze moze wziac kredyt na hazard. Wtedy do konca zycia nie bedziesz "czysta" i bedziesz ponosic odpowiedzialnosc za jego dlugi. 

Zrob choc separacje, wystap o rozdzielnosc majatkowa i zaloz sprawe o alimenty. 

Rob cos kobieto.