Ktoś lub coś mnie budzi od tygodnia o 3 rano

dzień w dzień

przeważnie  3 z minutami... raz była 3.32, dziś 3.37 ktoś wypowiedział moje imię, a ja się obudziłam

ale nie czuję lęku, zaczynam się wtedy modlić i wszystko jest dobrze

kto mi wyjaśni o co chodzi?

ty lepiej się nie wypowiadaj, bo diabeł to twój kochanek 

a 3 to jego ulubiona godzina

Czy zdarzyło ci się obudzić kiedyś dokładnie o 3.33 w nocy? Wielu osobom to się zdarza i doznają wówczas dosyć nieprzyjemnych uczuć. To godzina nazwana „martwa godziną” albo „godziną śmierci” i badają ją zarówno naukowcy jak i miłośnicy zjawisk paranormalnych.

Wielu twierdzi, że czuje wówczas czyjąś obecność, są tacy, którzy doznają paraliżu sennego. Niektórzy odczuwają wówczas strach, przerażenie, mają wrażenie, że widzą znajomych zmarłych.

Można w to wierzyć lub nie, ale godzina 3.33 ma swoje uzasadnienie. To połowa liczby 666, czyli znaku bestii. Ale nawet katolicy maja swoje wytłumaczenie – Chrystus zmarł o godzinie 15.00 a 3.00 to przeciwieństwo tej pory. Dlatego niektórzy wierzą, że godziną zmarłych jest godzina 3 nad ranem.

Uznaje się też, że jest to czas w którym dusze opuszczają ciało i według niektórych badań naukowych najwięcej zgonów jest właśnie pomiędzy godziną 3 a 5 rano, więcej jest również wówczas różnych wypadków.

Sceptycy tłumaczą, że „martwa godzina” budzi grozę bo reprezentuje nasz zbiorowy strach przed ciemnością. Podczas nocy nasze zmysły wyostrzają się, bo atawistycznie bronimy się przed niebezpieczeństwem i stąd różne wizje. Ale może też tak być, że w podświadomości mamy zakodowane wierzenia przodków, którzy nie mieli wątpliwości w moc „godziny śmierci” i stąd nasz strach.

Zwolennicy magii wszelakiej podkreślają, że jest to czas, kiedy należy wykonywać wszystkie zaklęcia...

ww.kobietaxl.pl/wokol-magii/n,21047,3-33-martwa-godzina.html

czy tak rozumieć?

Jeszcze jeden fakt

Matka Boża w Objawieniach mówiła, że budzi w nocy na modlitwę za grzeszników. 

I dodam jeszcze, że zaczęłam się budzić wtedy, gdy nie zerwałam z "kafeterią"

zemsta diabła'

autorka 

i tak zrywam

a ty masz spokojny sen, bo jemu służysz

gdy zerwałam 

Dragon,  ty jesteś albo bezrobotny albo człowiekiem tak zniszczonym, zgorzkniałym, że po prostu żal...albo tak nie...zauważonym że aż musisz zaśmiecać kafeterię

3 minuty temu, Dragon00 napisał:

zgorzkniale stare panny to akurat do was pasuje  z kijem w pupie 

Nie ładnie łobuzie sam obrazasz a potem pretesje do garbatego że ma proste dzieci. 

Moze budzą cie owsiki w dupalu?

nie mam żadnych owsików

ale powiem coś takiego...jeśli w twoim otoczeniu są niewierzący lub zaprzedani diabłu a ty wierzący, to możesz doświadczyć ataków złego, jego dręczeń...Mam rację?

no w końcu masz rację

puściłam jednego w troki

Ja jednak stawiam na owsiki, ewentualnie wzdęcia

Dragnoo, i to niejednego nawet trzech...ha, ha

wszędzie widzisz E. 

biedak!

to Dragoon  wszystkich budzi...

najmniej ją znasz...kogo ona widzi, gdy zamyka oczy? NIKOGO!!! I TEZ NIE CHCE BYĆ WIDZIANA!

idź się lecz, póki czas!!!!!!!!!!!!!!!!!!

XXI wiek, a ludzie wciąż wierzą w bzdury. Ta cywilizacja musi upaść

1 minutę temu, Gość Gość napisał:

XXI wiek, a ludzie wciąż wierzą w bzdury. Ta cywilizacja musi upaść

razem z TOBĄ UPADNIE, JUŻ NIEDŁUGO...

1 godzinę temu, Gość gość napisał:

dzień w dzień

przeważnie  3 z minutami... raz była 3.32, dziś 3.37 ktoś wypowiedział moje imię, a ja się obudziłam

ale nie czuję lęku, zaczynam się wtedy modlić i wszystko jest dobrze

kto mi wyjaśni o co chodzi?

Co to znaczy dzień w dzień? Codziennie czy raptem dwa razy? Wnioskuję, że jesteś osobą wierzącą, skoro pomaga Ci modlitwa. Może właśnie ktoś potrzebuje Twojej modlitwy np jakaś dusza w czyśćcu cierpiąca. Kiedy się obudzisz po prostu odmów wieczny odpoczynek......

2 minuty temu, Gość Tecia napisał:

Co to znaczy dzień w dzień? Codziennie czy raptem dwa razy? Wnioskuję, że jesteś osobą wierzącą, skoro pomaga Ci modlitwa. Może właśnie ktoś potrzebuje Twojej modlitwy np jakaś dusza w czyśćcu cierpiąca. Kiedy się obudzisz po prostu odmów wieczny odpoczynek......

przeważnie  3 z minutami...

Tej nocy tez wybudzilam sie o 3:04... a kilka lat temu miałam taka sytuacje, ze jakoś o 3 stanął mi zegarek ten na ręce : ) spalam u obcej kobiety która dla ozdoby trzymała wypalone znicze na kredensie... Jakoś dziwnie u niej bylo : )

uważam, że to wybudzanie w większości pochodzi od złego.... jak już pisałam, dziś zostałam wybudzona po imieniu, lecz to imię było wypowiedziane z żartem i chichotem... typowe dla diabła

po kilku minutach, gdy już trochę czasu modliłam się, zamknęłam oczy i  zobaczyłam kukłę, jakby umalowaną przypominającą człowieka, ale sprawiała wrażenie otumanionej, jakby został czymś uderzona...kukła patrzyła błędnym wzrokiem...

Niedawno zmarła pewna kobieta z mojego otoczenia, ona w ogóle nie chodziła do kościoła, była ateistką wojującą...i pierwszy raz zdarzyło mi się powątpiewać o czyimś zbawieniu...coś mi mówiło, nie módl się, bo nie warto...pamiętam jakąś modlitwę odmówiłam ale widocznie za mało...

2 godziny temu, Gość gość napisał:

dzień w dzień

przeważnie  3 z minutami... raz była 3.32, dziś 3.37 ktoś wypowiedział moje imię, a ja się obudziłam

ale nie czuję lęku, zaczynam się wtedy modlić i wszystko jest dobrze

kto mi wyjaśni o co chodzi?

Może to stwórca, czeka na Ciebie

W sensie? co?

że mam umrzeć? to by była radosna nowina, bo niedawno chciałam umrzeć...

24 minuty temu, Gość gość napisał:

W sensie? co?

że mam umrzeć? to by była radosna nowina, bo niedawno chciałam umrzeć...

Nie żartuj ale coś jest na rzeczy jeśli to się powtarza. Masz jeszcze jakąś misje, musisz żyć

Nie, ja nie żartuję, ja jestem bardzo zaniepokojona.

brzeczyk w wibratorze cie budzi :)

Godzina 3 to godzina owsikow. Powiadam Ci!!!!

powiedzieli, co wiedzieli...