Takie sobotnie żale, masz swoje? Dopisz tutaj...

Kiedyś mając jeszcze znajomych zazdrościłam niektórym ciepła panującego w ich domu. Zazdroszczę tez ludziom, którzy maja możliwości finansowe żeby wyprowadzić się z domu rodzinnego.

Nie mam znajomych, nie mam ani jednego przyjaciela. Jak zostawiam w domu dyktafon to później mogę tylko posłuchać jak facet mojej matki mnie obraza. Fajnie we własnym domu czuć się jak 5 koło u wozu, jak niepotrzebny zbędny śmieć. Obiecuje sobie, ze to ostatni rok, wezmę się za siebie i wyniosę.

Prosze bardzo jak komuś tez jest zle niech dopisze tu swoje smutki.

Brakuje mi doby by pozaławiać wszystko. Poza tym jest  dobrze.

Musiałam zwolnić gosposie bo miała romans z żonatym kierowcą sąsiadów. Poza tym mam depresję i ciężko mi wyjść z łóżka.