Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Goooo

Samobójcze myśli. Muszę ciągle pomagać córce

Polecane posty

Gość Gość
1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

Córce przyda się pas na gołą dopę i wystawienie walizek za drzwi. Wsparcie należy się matce.

Czy potrafisz czytać ze zrozumieniem?  Dorosłej pracującej 26 letniej osobie " pas na gołą du...."Widać, że albo nie masz swoich dzieci albo tez zostałaś przez nie  źle potraktowana. Kobieto ta dziewczyna jest chora ! Po przeczytaniu opisanego  przez autorkę  zachowanie córki   widać, dużu problem psychiczny. Chorej osobie trzeba pomoc a nie wystawiać za drzwi walizki, ona potrzebuje lekarza psychiatry który postawi diagnozę i przepisze leki . Matce oczywiście należy się  wsparcie.  Powinna  namówić córkę do leczenia i problem po jakimś czasie się rozwiąże. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
12 minut temu, Gość Gość napisał:

Czy potrafisz czytać ze zrozumieniem?  Dorosłej pracującej 26 letniej osobie " pas na gołą du...."Widać, że albo nie masz swoich dzieci albo tez zostałaś przez nie  źle potraktowana. Kobieto ta dziewczyna jest chora ! Po przeczytaniu opisanego  przez autorkę  zachowanie córki   widać, dużu problem psychiczny. Chorej osobie trzeba pomoc a nie wystawiać za drzwi walizki, ona potrzebuje lekarza psychiatry który postawi diagnozę i przepisze leki . Matce oczywiście należy się  wsparcie.  Powinna  namówić córkę do leczenia i problem po jakimś czasie się rozwiąże. 

Zadzwonić na policję, niech ją wsadzą do psychiatryka i zabiorą z domu, bo ona zagraża matce. Chora jest też matka chce się zabić, jej należy się pomoc w pierwszym rzędzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

Zrobiła pewnie dokładnie to samo co córka autorki tego prova. Tyle, że nie każda matka jest tak durna by niańczyć dorosłe dziecko i chcieć się usunąć aby dzieciątko miało wszystko po mamie. Każdy psycholog powie, aby takie zgniłe jao wyrzucić na zbity pysk.

Żaden psycholog ci nie powie żeby chorego człowieka dla ciebie" zgniłe jajo wyrzucić na zbity pysk" Autorka nie powinna pytać o zdanie  forowiczek tylko sama pójść do specjalisty i opowiedzieć o zachowaniach córki, jeżeli faktycznie są takie jak opisuje to każdy psycholog stwierdzi, że dziewczyna ma problem i wymaga leczenia.A ty kobieto jesteś też chyba z jakimś deficytem  skoro odradzasz w ten sposób, może sama nie posiadasz dzieci i stąd ta złość, albo  brak ci wiedzy na tematy psychiki i zachowań ludzkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość gosc napisał:

Zadzwonić na policję, niech ją wsadzą do psychiatryka i zabiorą z domu, bo ona zagraża matce. Chora jest też matka chce się zabić, jej należy się pomoc w pierwszym rzędzie

Właśnie dlatego powinny skorzystać z pomocy specjalisty bo problem sam nie zniknie. Matka najprawdopodobniej ma depresję co wcale mnie nie dziwi skoro żyje w ciągłym stresie i strachu. Jeżeli córka nie będzie chciała się leczyć to faktycznie może zadzwonić na policję, i najlepiej powiedzieć, że istnieje  zagrożenie życia .Wtedy policja powinna zabrać ją do szpitala albo jak będzie się awanturować to zadzwonić po pogotowie. I tylko wtedy ją zostawia w szpitalu jak będzie zgłoszone zagrożenie życia bo jak nie to ją zaraz na drugi dzień szpital wypisze do domu. Ona jest pełnoletnia więc może nie wyrazić zgody na leczenie dlatego lepiej by było dziewczynę  przekonać, że to jest konieczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mija
Dnia 16 lutego 2019 o 21:13, Gość Goooo napisał:

Dziękuję za odpowiedzi.

Najbardziej dobija mnie to, że marzyłam o kochającym się, rodzinnym domu, ale niestety wyszło jak wyszło. Kiedyś chociaż miałam tę radość ze świąt. Uwielbiałam te wszystkie tradycje, rodzinne spotkania. Kochałam to organizować. Niestety większość rodziny wyjechała za granicę, mąż niestety okazał się być nieodpowiedzialnym chłopcem, popadł w alkoholizm i wykończył siebie. Córka jest dla mnie wszystkim, ale niestety ma problemy psychiczne. Wierzyłam, że może kogoś pozna, będę mieć wnuki i znowu będę się mogła czymś cieszyć, ale teraz widzę że zawsze już będzie źle. Córka ma takie wahania nastroju. Czasami jest w niej tyle nienawiści do mnie, obwinia mnie o wszystko, a potem płacze, przeprasza. Przez kilka dni jest miła, a potem znowu piekło. Dla przykładu ostatnio rzuciła we mnie słoikami z jedzeniem, które robiłam, nazywała k***a bo zrobiłam jej niedietetyczne obiady a ona nagle stwierdziła że musi się odchudzać. Nie mam już po prostu siły. Ma 26 lat. 

Nie możesz myśleć, że zawsze będzie żle. Wszystko może się zmienić i będziesz jeszcze szczęśliwa tylko musisz sobie i córce pomóc. Idź od psychologa porozmawiaj jaki jest problem . Psycholog ci doradzi co masz zrobić i jak namówić córkę do leczenia. Przecież jej jest potrzebny psychiatra i leki, zacznie się leczyć i wszystko się uspokoi zobaczysz. Zadbaj też o siebie i ty też skorzystaj z pomocy specjalisty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Dnia 17.02.2019 o 21:52, Gość Mija napisał:

Nie możesz myśleć, że zawsze będzie żle. Wszystko może się zmienić i będziesz jeszcze szczęśliwa tylko musisz sobie i córce pomóc. Idź od psychologa porozmawiaj jaki jest problem . Psycholog ci doradzi co masz zrobić i jak namówić córkę do leczenia. Przecież jej jest potrzebny psychiatra i leki, zacznie się leczyć i wszystko się uspokoi zobaczysz. Zadbaj też o siebie i ty też skorzystaj z pomocy specjalisty

Nie może też myśleć, że kiedyś będzie dobrze i czekać marnując sobie życie.Corka musi zniknąć z domu autorki i radzić sobie sama.Nie moze żerować na matce, a matka nie ma już obowiązku zajmować się nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jhhhj

Kiedyś rodzice się tak nie cackali. I żeby matkę od kvreff wyzywac? U mnie po takiej akcji walizki byłyby za drzwiami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fdit
27 minut temu, Gość Jhhhj napisał:

Kiedyś rodzice się tak nie cackali. I żeby matkę od kvreff wyzywac? U mnie po takiej akcji walizki byłyby za drzwiami...

Jak człowiek czy dziecko zdrowe by się tak zachowało to faktycznie było by to godne potępienia. Ale ta dziewczyna jest chora ma problemy psychiczne więc nie potrafi nad emocjami i zachowaniami panować. Sama autorka pisała o problemie psychicznym córki . Matce i córce potrzebna jest pomoc specjalisty, leczenie. Wtedy by miały szanse na spokojne życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×